Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kalmarek123

Dlaczego tak się ze mną dzieje?

Polecane posty

Wiem, że przydługie, ale PROSZĘ niech ktoś mi doradzi. Jakbym miała wszystko opisywać to by to trochę miejsca zajęło. nie wiem czy są tu osoby które mają podobnie lub czy które mają jakieś pojęcie, ale nigdy nie zaszkodzi. juz od dluzszego czasu mam tak, ze gdy jestem gdzies gdzie jest duzo ludzi ( szkola, rynek w miescie, galeria jakas itd ) to czuje sie nieobecna. osłabiają mi się zmysły, mam problemy z "kontaktowaniem". niby odpowiadam, mówię, ale i tak czuje się niekomfortowo, jakbym była zagubiona. do tego doszło ostatnio duże zamyślenie - nie myśle o niczym konkretnym, ale np. jak na treningu trener coś mi mówi, doradza, to niby słucham i skupiam się, lecz gdy później przyjdzie mi zastosować się do jego rad nic nie pamiętam. Pojedyncze słowa, ale to tyle i choćbym nie wiem jak się starała, zawsze coś mi umknie. teraz zaczęłam odczuwać pewien niepokój. ciągle przelatuje mi coś "kątem oka", kazdy nawet najmniejszy dźwięk gdy jetsem sama w domu przyprawia mnie o dreszcze. przed zaśnięciem miewam pewne omamy słuchowe, ale to rzadziej + ostatnio mam okropne sny. Typu że mój tata uderza mnie siekierą w głowę lub muszę palić zwłoki swojego niedawno zmarłego dziadka. Uprzedzam - nie ogladam żadnych filmów typu horrory, staram się unikac bo wiem ze to moze na mnie tak oddzialowywac lecz mimo tego sny nadal sa takie okropne, w ktorych ciagle sie boje. + bywa tez tak, ze gdy jestem sama mowie do siebie. i przylapuje sie na tym dopiero po chwili. np kiedy sie myje lub cos to gadam jak najeta, czasem wyjdzie z moich ust jakies slowo o ktorym nawet nie myslalam. tak po prostu, bez mojej kontroli. Problem równiez pojawia się jeden - trudno jest u mnie w domu o rozmowę z kimkolwiek na poważnie na ten temat. Po zwierzeniu się mojej babci stwierdziła, że to śmieszne. Rozmowa wyglądala tak: - Hahahahahahaha - Babciu, to nie jest śmieszne, bałam się... - Jest. Hahahahahhahaha Z tatą to aż się boję, ponieważ on nigdy nie potrafił dopuścić do siebie myśli że może być coś ze mną fizycznie/psychicznie nie tak. Stwierdziłby, że po prostu przesadzam albo wymyślam. Brat nie powiedział nic więcej jak zwykłe 'jesteś po*ebana'. Wiem ze dlugie, ale BLAGAM, niech ktosik przeczyta, bo zaczynam sie bac o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emefryna
Mam to samo - stany lękowe. A nie masz czasem tak, że przez pewien okres tak się dzieje, jesteś przygaszona itd a potem nagle wypełnia Cię energia i możesz wszystko robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emefryna
to afektywne zaburzenie nastroju się kłania.... współczuję bo wiem co przeżywasz. Idź do psychiatry bo bez niego się nie obejdzie. Ja chodze poł roku, zażywam leki, po których mogę funkcjonować jak człowiek bo wczesniej myślałam tylko o tym jak się zabić. Idź od razu bo z czasem będzie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
wygląda to na atak demona zalecam modlitwę i pójście do kościoła oczywiście rzucamy horoskopy wróżki taroty itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emefryna
srona a nie demona:o Demony nie działają w ten sposób :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
jak nie jak tak one się czają to jeszcze czas przed uderzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emefryna
i jej każesz do kościoła iśc, który sam jest pod wpływem szatana? poczytaj Biblię nieuku, to wtedy pogadamy :o A Ty autorko idź do lekarza, póki to są początki, może uda się całkiem wyleczyć. Ja poszłam trochę zbyt późno, ale cieszę się, że w ogóle poszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie myślałam i nie myślę o tym żeby się zabić ponieważ bardzo negatywnie podchodzę do samobójców i prób samobójczych * uważam to za zwykły egoizm * ale przyznam się - ostatnio zaczęłam o tym bardziej intensywnie myśleć. Co by było gdyby i tym podobne. Ostatnimi czasy także gdy jestem sama mam napady niekontrolowanego słowotoku * wymyślam sobie historyjki i układam do nich monologi ;/ * i w pewnym momencie wypaliłam coś w rodzaju 'nienawidzę cię'. Ni z gruchy ni z pietruchy i do tej pory nie wiem, dlaczego ta negatywnie i skąd mi się to do cholery jasnej wzięło. Nawet teraz, gdy tu piszę, czuję się jakbym stała za jakąś mgłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to nerwica lękowa. Ja też dziwnie się czuję w otoczeniu dużej ilości osób,np w kościele. Z tym, ze u mnie są duszności i wrażenie,że zaraz zemdleję. A wszystko mi mija, gdy wychodzę na powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
"sam jest pod wpływem szatana?" ale wypędzać umieją i Jezus w ewangelii mówi żeby słuchać nakazów uczonych w piśmie ale nie czynić co oni czynią bo oni tylko chwalą boga ustami a nie sercem co do teko szatana to w prost jest napisane w jakimś liście chyba do rzymian że po między nas wejdą wilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
kalmarek123 pomódl się do bozi na pewno ci nie zaszkodzi a pomóc może bozia nas kocha przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błagam, daj spokoj. To powazny temat, przynajmniej dla mnie i naprawde przenies sie do innego tematu jak chcesz sobie robic jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojopek sropek
dla ciebie to są jaja dla mnie realny świat diabeł istnieje czy tego chcesz czy nie a z tobą jest coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×