Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daisy in the garden

bogaty mężczyzna i niespodziewana reakcja

Polecane posty

Gość daisy in the garden

Otóż poznałam bardzo zamożnego chłopaka. Nigdy nie leciałam na kase, wręcz brzydzi mnie jak dziewczyny latają za facetami z kasą i chcą " sie ustawić". Jak go poznałam nie wiedziałam, że ma pieniądze, wyszło potem, piękne mieszkanie, samochód itd itp( sam się dorobił- ma 27 lat). I przyznam , że jest mi głupio bo kręci mnie to... Dopiero zaczeliśmy się spotykać więc nie wiem co z tego wyniknie, ale nie chcę, żeby jego status materialny wpłynął na moją jego ocenę, a zauważam, że chyba tak się trochę dzieje. Albo jestem nienormalna i wmawiam sobie problemy albo coś jest eweidentnie ze mną nie tak. Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
nikt nie odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię....
ale z tego co widać to już wpłynął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
tego się właśnie obawiam, generalnie bardzo mi się podoba i jest mi cudownie spędzając z nim czas... w dużej mierze podoba mi się nie sam fakt, że ma te pieniądze tylko jak fo wszytskiego doszedł( jest bardzo inte;igentny) i to mnie kręci. Boje się też. że pomyśli ze lece na jego kase. Ehh z facetem czy bez- zawsze jakis problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię...
poniekąd CIę rozumiem bo jestem w podobnej sytuacji...poznałam faceta, chyba nawet się w nim zakochałam. jest troszkę starszy i można powiedzieć, że się nawet w życiu ustawił, zaczynał od zera a teraz ma dobrze prosperującą firmę. imponuje mi to, że jest zaradny, przedsiębiorczy, że umie sobie poradzić, nie pieniądze, które już ma. ja jestem studentką, niby też pracuje ale to co zarabiam...żal. i męczy mnie to, że pod względem finansowym tak się różnimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
To ciesz sie, ze Ci sie trafil taki bogaty i nie wymyslaj problemow :P przeciez nie placi Ci za sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię...
też się boję tego, że może pomyśleć, że lecę na jego pieniądze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak pomyśli że na nie lecisz prędzej czy później. Duże różnice w zarobkach partnerów zwykle prowadzą do wypominania sobie tego w kłótniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
U nas nie ma dużej róznicy wieku ale w zyciu jestesmy w zupełnie różnych momentach, ja za chwilę będę miała 24 lata, jeszcze studiuję i chociaz też pracuje to zyje duzo skoromniej niz on - wiadomo. Czasem czuję się przy nim taka malutka... Dłogo bardzo jestem sama więc jak już kogoś poznałam to zaczęłam się spinać. Muszę wyluzować chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię...
no rozumiem Cię, uwierz mam podobnie. u nas różnica wieku jest 8 lat...też niby nie dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka zdrapka
A ja się nie boję, że tak pomyśli, bo tak nie jest. Znamy się krótko, a imponował mi od samego początku znajomości, kiedy nie miałam pojęcia co i ile ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu właśnie widać nasze nowoczesne wychowanie. Czujesz się gorsza od faceta bo on więcej zarabia - kasa nie ma żadnego znaczenia i nie powinna nigdy mieć wpływu na ocenę człowieka. Wiążesz się z nim czy z jego pieniędzmi? Ignoruj całkowicie fakt że je ma, albo się z tym pogodzisz tak jak on z tym że ty nie masz albo od razu szukaj innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię...
no ale dla mnie np jest to krępujące, że nie zawsze mogę pozwolić sobie na rozrywki takie jakie on by chciał, bo mnie nie stać a źle się czuję jak cały czas chce za mnie płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
Nie, nie czuje się gorsza bo on więcej zarabia. Mówiąc ,ze czasm czuje sie malutka mam na myśli w odniesieniu do jego wiedzy i ogarnięcia życiowego- nie do pieniedzy. naparwdę jestem osobą która zawsze miala to gdzieś i traktuje hajs z wielkim dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pogadaj z gosciem powiedz mu że cie nie stać na to czy tamto powiedz ile masz na miesiąc i tyle. Jak mu się podobasz to dla niego żaden problem zapłacić za ciebie, a nawet tak wypada skoro on cie gdzies zaprasza i idziecie jako para a nie tylko znajomi. A sama sie nie przejmuj i nie bierz tego pod uwage przy decyzji czy sie z nim wiazac. Tylko czasem nie probuj mu sie rewanzowac w inny sposob bo nie moglas zaplacic ;) faceci nie lubią zbyt uleglych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię...
cenne uwagi ;) chyba faktycznie najporściej będzie jasno postawić sprawę, porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda leci na charakter, osobowość, zaradność a kasa nie imponuje, tak? pytanie: która z was bez mrugnięcia podpisałaby intercyzę, co? :D nie pchać się, nie pchać, po kolei! każda zdąży się zgłosić z twierdzącą odpowiedzią :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
no aj jeszcze na takim etapie znajomości nie jestem zeby wykąłdac kawę na ławe... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Cię...
szczerze? ja o tym myślałam, jak tylko miałabym się z nim kiedyś na poważnie związać to tak bym zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
gdybym tylko miała zamiar brac slub nie miałabym nic pzreciwko intercyzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Intercyza? Bez mrugnięcia podpiszę. Zawsze byłam raczej biedna a mimo to nie leciałam na kasę. Możecie wierzyc lub nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciepło, ciepło... jak się nie ma nic, to łatwo z tego zrezygnować gorzej, jak po 15 latach małżeństwa kolega małżonek puściłby was z domu tak jak przyszłyście, z walizką i intercyzą:) no nie, jeszcze z alimentami na ziecko, trzymane za rękę i powrót do mamy :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy in the garden
może abym przestała czuć wyrzuty powinnam mu zaproponować że w zamian za spotykanie się z nim będe pracować na jego plantacji marihułany jako darmowy Murzyn?? :( sama już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli z góry zakładasz, że w ciągu tych 15 lat niczego się z mężami nie dorobimy? Lepiej z góry założyć że facet i tak zostawi i w ogóle się nie wiązać albo szukać nadzianego - gratuluje zaradności. A później faceci gadają jak to laske można wyrwać na gruby portfel i ładne auto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie - a to co zarobię ja jest moje. Jak chcesz siedzieć na dupie całe życie to rzeczywiście wrócisz z tą samą torbą z która wyjechałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dlatego łatwo udowodnić, że kobieta nie ogarnia znaczna różnica w dochodach na korzyść męża ZAWSWZE powoduje dyskomfort kobiety podpisze intercyzę, udowadniając, że nie leci na kasę - jest zdana tylko na siebie nie podpisze, bo uzna, że wspólnota jest najważniejsza - naraża się na zarzut materializmu i ma tylko status kobiety swojego męża, a nie partnerki no, nie wesoło, co, kobietki? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×