Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaplakana_zosia

brak echa zarodka na usg

Polecane posty

Gość aniaminia
Zaplakana Zosia, pojechalam na brochów, tam pracuje mój lekarz i akurat mial dyzur. Chodze do Z. Saczko. A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymajac kciukiii
witam, pisze, bo prawdopodobnie zaszlam w ciaze wtedy co wiekszosc piszacych tutaj po wykonaniu dwoch testow ciazowych dowiedzialam sie w swieta, po swetach zrobilam beta hcg dla potwierdzenia, bo nie wierzylam w swoje szcvzescie potwierdzilo i dzisiaj zrobilam powtorke mam problem z interpretacja, bo moim zdaniem bylo to wlasnie ok 2 grudnia 2012 beta zas wskazuje , ze ciaza jest wczesniejsza... ( 6 - 8 tydzien)wg norm tego laoboratorium, dlatego czekam na wynik, aby zobaczyc jak przyrasta, zwlaszcza, ze w listopadzie okres mialam normalnie (tak wiem, ze tak sie zdarza nawet w ciazy, ale zmylilo mnie to) dzis zrobilam tsh - choruje na niedoczynnosc, w listopadzie jak robilam, bylo 1.5, teraz nagle 4.45 i wysokie ft4 jutro bede walczyc o jakas wizyte u endo, bo mam termin dopiero na koniec stycznia, a jak sie nie uda to we wtorek dopiero, bo tak przyjmuje moja endokrynolog (wtedy wiem, ze mnie przyjmie na 100%). pytanie, czy te 5 dni z takim wynikiem moze byc szkodliwe dla "kropka"?? ale moze ktoras z Was sie orientuje w tym temacie? z natury nie jestem panikara, wiec płaczu nie będzie ale może ktoś był w podobnej sytuacji ? dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymajac kciukiii
co prawda nie znam sie na temacie , bo to dopiero moje pierwsze kroki ale do autorki, mi kazali isc na usg dopiero ok 7 tygodnia, co tez zamierzam uczynic w najblizszych dniach > zdarza sie bowiem, ze podobno do 7 - 8 tygodnia czasem nic nie widac czyli jak to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
wam to nic nie zmieni ale apeluje to tych starających się i czytających takie topiki. Nie róbcie za wcześnie testów, nie latajcie na bete, do gina dopiero w 7 tygodniu ciązy a jak wcześniej to do takiego rozsądnego, który n ie robi usg tak wcześnie. Naprawdę, szkoda nerwów, człowiek ma ograniczoną odporność. Dajcie naturze trochę czasu. Czasem mocno przesunięty okres to poronienie, po co o tym wiedzieć? To się po prostu zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymajac kciukiii
lumpka wina, czyli jednak 7 tydzień, dziękuję i zgadzam się - starałam sie półtora roku, wiem, że niektóre z Was staraja się dłużej, domyslam się co czujecie, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaminia
lumpka ja sie własnie wybierałam nawet w 8tc, zeby nie miec nerwówy...ale co z tego, jak zaczeło mi sie to cholerne plamienie, musiałam jechac wtedy... Trzymając kciuki, mysle, ze te kilka dni juz i tak nic nie zmieni...przeciez nawet jakby lekarz dal Ci teraz jakies leki, to i tak nie z sekundy na sekundy spadłyby poziomy...spokojnie, bo tylko spoój moze nas uratowac... zaplakana zosia jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakana_zosia
Jak ktos mnie jeszcze pamieta, to opisze swoja sytuacje. Nie bylo widac echa zarodka, potem ok 04.01 zarodek sie pokazał ale z bardzo słabym tetnem serca ok 60 -70. Po 6 dniach mialam nstaepna kontrole i okazalo sie ze wszsytko sie pieknie wyksztalcilo, zarodka zerduszko bilo ok 140. Lekarz byl wrecz zachwycony. Nastepna wizyta 24.01 i tu wielka tragedia, płacz i szok nie widac serduszka, ciąza obumarla 3 dni po ostatniej wizycie. 31.01 mialam zabieg bo w miedzzy czasie probowali tabletkami mi wywoałac poroneinie ale sie nie udalo. Tak po krotce moja historia, i niedlugo bedziemy sie starali o nastepna dzidzia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×