Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muszę dać radę nie mam wyjścia

Właśnie zakończyłam swoje małżeństwo

Polecane posty

Gość muszę dać radę nie mam wyjścia

Związałam się z totalnym mamisynkiem już to wszystko mnie przerosło i powiedziałam sobie dosyć!! mąż chciał jechać dzisiaj (byliśmy na tygodniu w środę) do swoich rodziców a ja nie chciałam i zaczęła się kłótnia... ja nie chcę tam jezdzić bo ich nie lubię robią wszystko żeby zrobić mi na złość i z kłócić mnie z mężem... pół roku temu teściowa zorbiła mi taką jazdę że nie jedna by go kopnęła w dupę już dawno ciągnęłam mnie za włosy wyzywała a mąż oczywiście był po jej stronie za miast stać po mojej stronie to on kazał mi jeszcze ją przepraszać ! oczywiście tego nie zrobiłam... kłótnia była tylko przez to że nie pozwliłam sobie żeby wtrącali się w moje życie i mówili mi co mam robić a co nie. między innymi że chodziłam z córką na dwór nawet w mróz wtedy mówili że jestem głupia olałam to mąż również wyśmiewali się że myję dziecku zęby że córka biedniała bo nie daję jej jeść itd ale mam juz dość.. ciągle kłótnie o jego rodzinkę ... ta awantura była w sobotę w niedzielę mieliśmy jechać do mojego taty :( który umierał w szpitalu a on co zrobił ? pojechal do mamsi bo powiedziąłam że jej nie przeproszę... a j amusiałam chodzić i prosić się sąsiadów żeby zawiezli mnie do taty :( kóy już nie żyje :( co niedzielę jest kłótnia że jak ja się zachowuję ? że nie chcę tam do nich jezdzić ale to nie jest moim obowiązkiem ale kilka razy pojechałam bo wolałam sama upilnować córkę jego matka daje córce do zabawy płyny do higieny intymnej itp chodzi z córką po schodach w górę i na dół ale co to za zabawa ? mąż twierdzi że to zabawa że tyle mam w domu doroboty że mogę ją sobie potem w domu pilnować uwążam że schody nie są do zabawy w domu jej na to ni epozwalam bo chwila nie uwagi i nieszczęście gotowe... ciągle się o nich kłócimy powiedziałam mu dzisiaj że mam dosyć tej nerwówki i czy będzie nadal się tak zachowywał że zdanie matki jest ważniejsze niż moje powiedział że tak to ja mu na to że nie mam zamiaru już znim być że może pakować swoje manatki i do niej jechać i wsiadł w samochód i gdzieś pojechał.. ale manatek nie zabrał Co prawda mam 20 lat 16 mieisęczną córeczkę nie mam pracy :( ale chodzę do szkoły w styczniu zdaję prawo jazdy jeżeli uda zdać mi się prawko zacznę szukać pracy nie mogę zacząć teraz bo nie mam możliwości dojazdu do miasta :( boję się tylko że zabierze mi córeczkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6492222
ja zakonczylam 2 mies temu swoj wieloletni zwiazek z maminsynkiem akcje byly podobne jak u Ciebie,a nawet gorsze,on sie nie zmieni i sama widzisz ze mamusia najwazniejsza,ja wywalilam go z domu i mam swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta historia już zrobiła się meeeega nudna...ile razy jeszcze będziesz pisać to samo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamuje sie tu czasami
Dzięki Bozi, że ja nie mam takich problemów. Nie wiedziałaś, że od seksu dzieci się rodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamuje sie tu czasami
Gratka jak tam maluszek? Zdrowo się chowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz gdzie iść, to spakuj jego manele, wystaw za drzwi. Albo pójdzie po rozum do głowy,albo nie. Mój mąż też matkę stawiał na 1 miejscu, bo ona taka biedna, z mężem się jej nie układa, wszystko trzeba było jej robić. Jak nasz syn się urodził i teściowa zobaczyła,że ma "rywala"bo za takiego miała swojego wnuka to zaczęła, męża buntować, były kłótnie, obrażanie się. Aż w końcu tupnęłam nogą i powiedziała albo ja i dziecko alba mamusia. I od tamtej pory mam spokój, teściową toleruję bo muszę, widuję ją raz na jakiś czas i to mi wystarcza. Albo wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę dać radę nie mam wyjścia
tak on pracuje i zarabia 2,5 nie ma go od 7 rano do 16 -17 jak jest lato to i do 20 go nie ma boję się że zabierze mi córkę :( a tego nie przeżyję :( bardzo mocno ją kocham i to że jest nigdy nie żałowałam. Mąż ani razu jej nie kąpał pampersa zmienia z wielkim przymusem jak zrobi kupę to wgl! jedynie czasami się z nią bawi oczywiście jak mu o tym powiem dla niego to by w sumie byłoby na rękę jeżeli zostałaby ze mną ale tesciowa mu na to nie pozwoli jestem pewna że ona będzie go namawiać żeby mi ją odebrał _gratka_ wiem pisąłam juz tutaj ale ciągle gubię gdzieś tematy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, ogólnie zdrowo ;) przyjmuje stałe leki, ale dzięki nim jest wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę dać radę nie mam wyjścia
mam gdzie iść bo mieszkam w swoim domu z moją mamą która mi na pewno pomoże i przy córce i finansowo (dostała rentę po tacie) także jeden problem z głowy. ustaliliśmy a właściwie to ja sobie sama ustaliłam że będziemy tam jezdzić raz na 2 tygodnie ale nie... on chce inaczej córki nie chcę puścić tam samej bo są sytuację tak jak pisałam wyżej... oni na wszystko jej pozwalają na to co ja jej ni epozwalam robią jej mętlik w głowię czy ja na prawdę przesadzam z tymi schodami ? ostatnio w środę baba (matka teściowej) przyszła do mnie z pretensjami dlaczego nie pozwolę teściowej chodzić z nia po schodach to ię jej zapytałam po co ma tam chodzić ? to ona a o tak ło a moim zdaniem schody nie są do zabawy mąż oczywiście twierdzi że są... i znowu to ja jestem zła bo nie pozwalam chodzić dziecko po schodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdgdfgdfgdg
tak to jest jaki dzieci robia dzieci i dzieci sie zenia/wychodza za maz, ja pier...e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce Ci się co chwilę pisać to samo od nowa? A nie łatwiej tak kliknąć "DODAJ DO ULUBIONYCH" ? Nie potrafisz z mężem własnym porozmawiać? Ale nie awanturować się tylko POROZMAWIAĆ jak dwoje dorosłych ludzi? Jak on krzyczy, Ty mów spokojnie, jak to nie podziała to wyjdź z pokoju i powiedz, żeby ochłonął i wtedy porozmawiacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś młoda, masz gdzie mieszkać, mama ci pomoże to nad czym ty się zastanawiasz. Spakuj jego rzeczy i kopij go w dupę, co jest to co możesz najlepszego zrobić dla siebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę dać radę nie mam wyjścia
_gratka_ nie chcę żeby mąż zobaczył co piszę... zaraz będzie awantura o to że tu pisze... Starałam sie nawed dzisiaj z nim spokojnie rozmawiać ale nie da razy to on od razu wychodzi i mówi "nie mam ochoty z tobą rozmawiać" i wychodzi albo muszę trzymaćgo za rękę i mówić że jeszcze nie skończyliśmy rozmowy - no po prostu dziecinada nie umiem z nim rozmawiać Masia26 tak tylko że nie mam pracy... z czego się utrzymam i dziecko ? po za tym pewnie będzie chciał odebrać mi córkę a tego się panicznie boję są mi pewnie nie przyzna praw skoro nie mam środków finansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję i życzę siły
na twoje szczęście sąd głównie przydziela władzę matce chyba że jesteś narkomanką ? alkoholiczką ? chociaż i wtedy te biedne dzieci zostają przy matce aż nóż w kieszeni się otwiera. Jesteś młoda ale dasz sobie radę nie zasługujesz na takie traktowanie ze strony męża i teściowej. Z tego co słyszałam nawet będą ci się należały alimenty na ciebie i na twoje dziecko bo się uczysz ale ile w tym prawdy to nie wiem musisz pójść do adwokata i się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę dać radę nie mam wyjścia
nie nie jestem alkoholiczką tym bardziej narkomanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zanim wystawisz mężowi walizki za drzwi, opanuj zdenerwowanie i przygotuj się na powrót męża do Twojego domu. On kiedyś wróci, a wtedy Ty bez złości daj mu do ręki obrączkę i powiedz np. tak : oddaję Ci obrączkę, bo nie chcę już być Twoją żoną, nie mam sił znosić humory Twoje i Twojej mamy. Ja i dziecko potrzebujemy spokoju, ja muszę mieć warunki do nauki,a potem do pracy. Bądz spokojny, poradzimy sobie bez Ciebie. Przekonasz się, że z czasem wszystko się ułoży. A teraz wracaj do Mamy, bo ona żyć bez Ciebie nie potrafi. Życzę Ci takiej żony jak Twoja Matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj to dziecko normalnym
Oddaj dziecko do jakiejś normalnej rodziny a nie w takiej patologii wyrasta :O jesteście siebie warci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulijeczka
sluchaj bosa bosa. dobrze mowi. badz spokojna i powiedz to tak jakbys juz to doskonale przemyslal. powiedz tez ze nie chcesz go ranic i ze nie ograniczysz mu kontaktow z corka bo to te jego dziecko i wiesz ze musi miec ojca.... zrob z siebie dobra samarytanke i powiedz jak bosa bosa co mowi... dodaj ze nie chcesz patrzyc jak sie z toba meczy i ze zyczysz mu najlepszej kobiety pod sloncewm bo tak go kochasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulijeczka
mialo byuc patrzec a nie patrzyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niziny społeczne
Nie ma to jak slums się rozmnaża :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulojeczka
oj boze. dajcie sobie spokoj z tym slumsem i patologia. ja akurat mam 29 lat i na szczescie udane malzenstwo. pochodze z dobrej rodziny. wlasnie jestem w ciazy. drugiej. szczesliwa. ale to nie przeszkadza mi zrozumiec kogos innego.. tak jak powyzej-mlodej mamy. dlaczego teraz zero empatii to powszechne zjawisko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niziny społeczne
To nie o wiek chodzi a o zachowanie. poczytaj jej wcześniejsze tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulojeczka
nie czytalam jej wczesniejszych tematow, nie interesuja mnie, wypowiadam sie na temat tego konkretnego.... szkoda bo faceci ktorzy swoja matke stawiaja na piedestale sa straszni. wiem ze dla mojego faceta mamy ja tez nie jestem cudowna. lubi mnie to fakt, ale najlepiej to znalazlaby mu sluzaca :) ja tylko pracuje sprzatam piore prasuje, no ale niestety nie gotuje na codzien.... :P uslyszalam nawet ze zastanawiala sie kto ugotuje mojemu M pierogow na swieta :p na szczescie mnie to bawi. :P ale my jestesmy ze takpowiem na swoim i zero zobowiazan finanswoych wobec rodzicow wie moze dlatego sie nie przejmuje. smam mam brat, ktory ma narzeczona i nawet wczoraj jak rozmawialismy z nimi i moj brat powiedzial ze jego narzeczona wychodzi a moja mam juz chiala to niby zartem skomentowac, uszczypnelam ja i dalam zna, ze mi by sie to nie spodobalo i pamietaj jak sama mialas :P naplatalam troche ale mma nadziej, ze rozumiecie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mają cię za 20-to letnią
smarkulę i to rozfochowaną i masz za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulojeczka
jezu, nastepna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
ja mam 25 lat 2 letniego synka i tez będe się wyprowadzać od chłopaka ciesze sie że nie jestem jego żoną jest totalnie nie dojżały,dziewczyny trzymam za was kciuki będziedobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulojeczka
i bardzo dobrze, jestescie mlode i macie przed soba mezczyzne swoich marzen. niekoniecznie musi to byc ojciec waszego dziecka.mam kuzynke w moim wieku. ma 3 letniego synka ;) no ale niestety ojciec jej dziecka nie zasluguje na miano mezczyzny. super jako kumpel. czlowiek-dusza. chcialam nawet zeby im sie udalo. ale bylam u nich na wakacjach 2 tygodnie i zobaczylam jaki jest jako facet.ehhh,kuzynka jest piekna, madra i kobieca. da rade:) i wy tez dacie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezkie te zycie
słuchaj, żaden są Ci dziecka nie zabierze, jeśli jedynym powodem miałoby być to że nie masz pieniędzy. W takiej sytuacji sąd zasądza alimenty jakie płacić ma tatuś na dziecko i w ten sposób zapewnia jakieś środki. Nie martw sie, nikt Ci dziecka nie zabierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×