Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Po prostu zawiedzionY

Czy wierzycie w prawdziwą miłość między gejami?

Polecane posty

Gość Po prostu zawiedzionY

Hej wszystkim. Mam takie pytanie do was. Ja już w to nie wierzę. GEJ czyli SEX.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkijuhytg
Wierzę. To też ludzie, więc co za różnica... Tyle że często geje są w jakiś sposób "zwichrowani" i nie potrafią stworzyć związku, bo się tego boją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdbdtmpwp
no i co ze sie trzymają? Masz 12lat i wszystko cie szokuje? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa aa
Odpowiem krótko i precyzyjnie: NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frds
w jakimś malym miescie czy w większym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
volk tą logiką możesz powiedzieć że facetowi hetero już nie wystarczają kobiety i zaczyna uganiać się za dziewczynkami. gej a pedofil to dwie zupelnie inne rzeczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkijuhytg
volk to na 100% troll, nie odpisujcie mu nawet. Majka, a Ty uważasz, że Ci faceci zrobili coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka.............. i co teraz bedziesz przeżywać i obgadywać takie osoby?? skoro byli zaproszeni to pańtwo musieli ich znać i akceptować i nie powinno ci to przeszkadzać, inaczej nie powinnaś się znaleźc na tym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frds
w warszawie, krakow, wrocław jeszcze mozna spotkać pary, w mniejszych miastach bardzo ukrywają. a czemu tak nienawidzisz gejow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi oni nie przeszkadzają. I nawet miałam okazję poznać jednego geja i naprawdę fajny facet, ale nie odnosi się z tym. Jakby byli tam tylko dorośli super, wszyscy wiedzą o co chodzi, spoko, ale te dzieci nie wiedziały. Tu tylko o te dzieciaki chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka.............. pojedziesz na wakajcje i tez zobaczysz pary męskie czy żeńskie, musisz wytłumaczyć dziecku, że to partnerzy, moi rodzice są homofobami i to nie uczyniło mnie hetero, udawanie, że tego nie ma czy obrażanie nie zmieni czyjejsc orientacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkijuhytg
Ale powiedz mi, dlaczego Twoim zdaniem geje i lesbijki mają całe życie ukrywać się ze swoimi związkami tylko dlatego, że jakiemuś hetero-rodzicowi nie chce się wytłumaczyć dziecku tak prostej sprawy jak to, że istnieją na tym świecie ludzie, którzy zakochują się w osobach tej samej płci? Moja mama mi to wytłumaczyła jak byłam mała i jakoś nie miała z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkijuhytg
To miej pretensje do rodzica-idioty, a nie do facetów, którzy po prostu chcą ze sobą zatańczyć na imprezie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BSA
Wy naprawdę myślicie że zaczniemy was tolerować? A niby czemu macie zmuszać ludzi do tego, aby akceptowali choroby? To tak jak by po ulicy chodził nagi człowiek, bo ma taki kaprys a inni musieli by go tolerować i tłumaczyć swoim dzieciom że ten pan tak lubi. Od tego są plaże dla naturystów, a gdy naturysta z plaży wychodzi to się ubiera. Tak samo jest z waszą chorobą, u siebie w domu jesteście wolni i możecie robić co chcecie, ale w świecie to musicie dostosowywać się do kultury i porządku natury, a jak nie, to będziecie lądować w szpitalach, takie jest prawo natury. Macie swoje kluby pedalskie i tam sobie bądzcie pedałami, a po za klubem to za chwalenie się pedalstwem będziecie dostawać po ryjach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BSA w świecie to musicie dostosowywać się do kultury i porządku natury, a jak nie, to będziecie lądować w szpitalach, takie jest prawo natury uważaj żebyś sam nie wylądował w szpitalu :) i dostosuj się do natury i przestań siedzień przy kompie po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do BSA
geje ostro trenują na siłce wiec uważaj bo zarobisz w ten niewyparzony ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BSA
do BSA- A czy my żyjemy w jaskini, aby siła mięśni dziś się liczyła? Człowieku, czasy maczug się skończyły, dziś na siłkę się chodzi dla wyglądu a nie walki, do walki jest broń. Widać że ci się epoki pomyliły, zobacz na żołnierzy, czy oni są napakowani? Otóż często sa mali i chudzi, ale jak by ci takie żołnierze zagrzali, to by wybili wszystkich pedałów na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość politykaretoryka
Skoro czują się sobą dobrze to niech żyją jak chcą. a porównywanie osoby homoseksualnej do pedofila jest politycznie niepoprawne. Pedofil zmusza-przekonuje DZIECI do seksu a gej czy lesbijka uprawiają seks z DOROSŁA OSOBA za jej wyraźna akceptacja i zgoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerowero
ja jestem gejem i szczerze - to nie wierze w prawdziwa milosc pomiedzy dwoma facetami! wedlug mnie to raczej przywiazanie do drugiej osoby, przyjazn oparta na sexie. poza tym czesto geje zgadzaja sie na otwarty zwiazek - czyli ruchaj co chcesz, ale badz ze mna , co jest przeciez chore i nie do pomyslenia w normalnym zwiazku hetero. poza tym w zdecydowanej wiekszosci geje sa niewierni i nawet w udanych zwiazkach czesto zdradzaja ... taka chyba meska natura ;/ odsylam was do ciekawego artykulu. Gejowskie związki: Miłość i zdrada Czy geje potrafią być wierni? Utrwalony od niepamiętnych czasów stereotyp powiada, że homoseksualni mężczyźni nie są zdolni do partnerstwa i wierności. Obraz geja, notorycznego zaliczacza, utrwalony jest równie silnie w tak zwanym "środowisku". Przeciwnicy przyznania mniejszościom seksualnym praw do zawierania związków argumentują, że homoseksualizm to niekontrolowany i pozbawiony substancji uczuciowej pociąg do osobników tej samej płci. "Po co im regulacje prawne?" - pytają. "Przecież seks wolno uprawiać bez pozwolenia." Jak widać, sprawa jest kontrowersyjna, ponieważ misterna konstrukcja nietolerancji, która czyni z nas obywateli drugiej kategorii zbudowana jest wyłącznie na stereotypach. Kiedy okazało się, że Krajowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie chce gejowskiej krwi, bo w myśl obowiązujących od kilku lat przepisów, "homoseksualiści, podobnie jak osoby mające wielu partnerów seksualnych, należą do grupy ryzyka", jeden z czytelników IS napisał: "Powiedzmy sobie szczerze - my, geje, bardzo źle się prowadzimy. Zmieniamy facetów jak rękawiczki." Na temat zachowań seksualnych i stylu życia gejów napisano tony literatury. A jednak wiemy o nas samych tylko tyle, ile sami zdołamy zaobserwować. Żyjący monogamicznie uniwersytecki pracownik naukowy nie chce utożsamiać się z szalejącym w dyskotekach nastolatkiem. O taśmowej przeróbce partnerów nic nie wie chłopak, mieszkający w małym miasteczku, gdzie szczęściem jest spotkać choć jedną bratnią duszę. Zresztą: Jakie szanse zbudowania trwałego partnerstwa ma wchodzący w życie młody człowiek, który pomarzyć może tylko o własnym mieszkaniu i samodzielności. Wielu gejów jak ognia boi się odkrycia ich skłonności przez otoczenie, obawiają się wytykania ich palcami przez sąsiadów... A przecież nawet w tych niesprzyjających okolicznościach wielu gejowskim parom udaje się zbudować funkcjonujący przez długie lata związek. Nie jest to twierdzenie gołosłowne: Ludzi tych znam osobiście. Interesujący w kontekście utrwalonych stereotypów jest wspomniany przykład wykluczenia gejów jako dawców krwi. Opowiadał o tym w jednym z wywiadów Meinrad Koch, emerytowany już dziś niemiecki wirolog i były szef Centrum Zwalczania AIDS: "Kiedy ogłosiłem, że geje nie mogą być dawcami krwi, wybuchła straszliwa awantura. Nasz problem polegał na tym, że musieliśmy ich wykluczyć, ale nie potrafiliśmy udowodnić dlaczego. Test na obecność we krwi wirusa AIDS wprowadzono dopiero w 1984 roku. A rok wcześniej, w Instytucie Roberta Kocha zorganizowaliśmy poradnię dla gejów. Pobieraliśmy im krew i chowaliśmy próbki w chłodni. Po zbadaniu okazało się, że ponad 60 procent była zarażona wirusem HIV. To był szok! Dopiero długo później zdaliśmy sobie sprawę, że do przychodni przychodzili tylko ludzie, którzy ze względu na styl życia mieli powody do obaw o swoje zdrowie. Ludzie ci nie byli wcale reprezentatywni dla całej grupy." W znanym opracowaniu Master & Johnson na temat promiskuitywności kobiet i mężczyzn stwierdzono, że kobiety budują z partnerem silny związek emocjonalny i nie są zainteresowane przygodami seksualnymi. Mężczyźni natomiast są w stanie oddzielić uczuciowość od seksu. Przysłowiowy "skok w bok" nie traktują jako zagrożenia dla swego stałego związku, a raczej jako okazję do rozładowania napięcia seksualnego lub utwierdzenia swej samczej wartości. Innymi słowy, geje są "zaliczaczami" dlatego że są mężczyznami, a nie dlatego że są homoseksualni. Przytoczone badania nie udzielają jednak odpowiedzi na pytanie, czy istnieje związek pomiędzy promiskuitywnością (częstą zmianą partnerów seksualnych) a orientacją homoseksualną. Wyniki studiów na ten temat są bardzo ciekawe. Jeden z internetowych portali na Zachodzie przeprowadził ankietę na temat gejowskiej obyczajowości. Lektura nadesłanych listów pozwoliła wyciągnąć wniosek, że pary homoseksualne mają własny system wartości i styl życia. Nie można zastosować wobec nich definicji małżeństwa heteroseksualnego, którego podstawą jest bezwzględna wierność. W większości przypadków, podstawą partnerstwa gejowskiego jest niepisana umowa, która dopuszcza spory margines tolerancji. W zależności od psychicznych uwarunkowań partnerów i stopnia ich uczuciowego zaangażowania umówić się więc można, że wybaczalne są incydentalne zdrady, chwile "zapomnienia", przeżycia grupowe itd. W takim przypadku "wierność" oznacza respektowanie warunków umowy. Grupa naukowców z uniwersytetu w Zurychu przeprowadziła w 1999 roku badania grupy gejów w wieku od 20 do 49 lat. Okazało się, że na przestrzeni 12 miesięcy mieli oni od 10 do 15 partnerów seksualnych. Dwie trzecie badanych deklarowało jednocześnie, że żyje w stałym związku! Profesor Udo Rauchfleisch, specjalista psychologii klinicznej z Bazylei (i sympatyk ruchu gejowskiego), jest zdania że istnieją cztery różnice pomiędzy seksem hetero- i homoseksualnym. Pierwszą i najważniejszą jest "umiejętność przeżywania przelotnych, niewiążących i anonimowych kontaktów seksualnych". W przygotowanej na użytek rządu niemieckiego ekspertyzie z roku 2000, seksuolog, prof. Martin Dannecker pisze, że "homoseksualiści są zdolni do budowy i utrzymania trwałego partnerstwa przy jednoczesnym przeżywaniu przelotnych i przypadkowych kontaktów, służących rozładowaniu napięcia seksualnego." Profesor jest zdania, że takie przygody mają też zaspokajać "skłonności narcystyczne". W przeciwieństwie do "stałego partnera", z którym związane są ważne plany życiowe, osoby zaangażowane w ulotny kontakt stoją bardzo nisko w hierarchii ważności. Ulotność ta posunięta jest tak daleko, że już po krótkim czasie przypadkowi partnerzy seksualni nie rozpoznają się w miejscach publicznych lub nie pamiętają swych imion. Kiedy w Niemczech uchwalono ustawę o konkubinacie, działacz organizacji LGTB i poseł do Bundestagu Volker Beck obwieścił, że od kiedy zaprzestano prześladowań, większość niemieckich gejów żyje w trwałych związkach. Oczywiście natychmiast zarzucono mu uprawianie propagandy i kłamstwo. Ale przecież Beck nie powiedział, że z uderzeniem zegara, geje stali się "wierni". Mówił tylko o partnerstwie, którego reguły ustalają sami zainteresowani. Warto wiedzieć, że w Niemczech zawarto już około 5 tysięcy "gejowskich małżeństw". Badań, potwierdzających króliczą aktywność seksualną gejów jest mnóstwo. Niektóre z nich przyniosły szokujące wyniki. Po przebadaniu w Australii 2583 osób w starszym wieku okazało się że przeciętna statystyczna liczba ich partnerów wynosi 251 osób. Tylko 2,7% uczestników badań miało w swym życiu jednego kochanka! Dwóch uczonych amerykańskich - gejów (!) postanowiło w 1984 roku udowodnić, że związki gejowskie niczym nie różnią się od małżeństw heteroseksualnych. Po dłuższych poszukiwaniach udało się im znaleźć 156 par, żyjących razem od jednego roku do 37 lat. Okazało się, że "wierności" dochowało tylko 7 z nich, a w dodatku owa siódemka miała dość krótki staż partnerski! W konkluzji musieli napisać, że "wśród par homoseksualnych zdrada była regułą, tak jak wśród heteroseksualnych wyjątkiem". Jaki wniosek wyciągnąć można z tych badań? Para naukowców McWhirter i Mattison formułuje go tak: "Wiele par gejowskich bardzo szybko dostrzega, że seksualna posesywność, czyli traktowanie partnera jako wyłącznej własności jest największym zagrożeniem dla stabilności ich związku. Promiskuitywność nie jest wśród homoseksualnych mężczyzn wyjątkiem. Jest regułą. Dla wielu - jedynym stałym doświadczeniem życiowym." Co w takim razie z cnotami małżeńskimi i wiernością? Wydaje się, że w dalszym ciągu bardzo niewiele wiemy... o nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dlugi
ten artykul,poczytam w wolmej chwili.Geje na pewno sa bardzo....jakby to ujac ;) zbyt nowoczesni'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerowero
no poczytaj ;) ja poczatkowo, czytajac go oburzalem sie. ale kilka lat bycia gejem, po poznaniu wielu par gejowskich, stwierdzam, ze to co jest w nim napisane to 100% prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×