Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kikkiriki

Pierwszy cykl po Clo ...

Polecane posty

Gość Kikkiriki

Od 2 lat staramy się z mężem o dziecko. Od zawsze miałam nieregularne cykle (bezowulacyjne) Przez ostatnie 4 cykle brałam Clostilbegyt i luteinę w 2-giej połowie cyklu - tylko w 1 cyklu była owulacja potwierdzona na usg. Ostatnia miesiączka po Clo była 15 listopada, ten cykl jest już bez Clo - brałam tylko luteinę od 19-25dc, 20 grudnia - w 36 dc miałam lekkie różowe plamienie przez 2 dni - był to raczej różowy sluz na wkładce. Od tamtego czasu spokój, czasem pobolewa mnie brzuch jak na okres. Nie wiem czy to plamienie liczyć jako miesiączkę? Czy przyjąć że to już mój 46dc??? Zrobiłam 4 testy - wszystkie negatywne. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... Nie, to chyba nie powinnaś jako nowy liczyć. On był tylko jednorazowy, tak? Może ja powiem moją historię :) Żeby tak raźniej było ;) Lekarka leczy mnie pod kątem PCOS ale w sumie nie mam tego tak w 100% wykrytego. Kilka miesięcy temu postanowiliśmy z moim chłopakiem, że chcielibyśmy mieć dziecko. Najpierw lekarka musiała walczyć z moją torbielą (chyba mechaniczna), więc brałam przez 5 dni Proverę, potem był okres, więc miałam przez jeden cykl Cilest (środek antykoncepcyjny). Torbiel się wchłonęła, dzięki Bogu! Tak więc zapisała mi 5-9 dzień Clo (1 tabletka ), 10- X dzień Estrofem na odbudowanie endometrium, bo podobno Clo niszczy. 15 dnia miałam robiony zastrzyk z Choragonem na pęknięcie pęcherzyka. Mam się u niej stawić jutro, to byłby mój 28 dzień cyklu. Jednak już wiemy, że się nie powiodło, bo wczoraj wieczorem dostałam okres :/ . Wiem, że 1 cykl starania to mało, ale czytając na forach, że wielu dziewczynom udaje się za 1-wszym razem, czuję takie rozczarowanie, że znowu coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, no i może wybierz się do gin? :) A jeśli myślisz, że może jednak jesteś w ciąży, zrób test na betę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×