Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezwyczajnaaa

kocham Go nadal, ale nie mogę z nim już być...

Polecane posty

Gość niezwyczajnaaa

Rozmawiałam z nim dziś przez telefon...twierdził, że musi mi coś powiedzieć. Powiedział, że kocha i nigdy nie przestanie. W sylwestra 2 lata temu się zaręczyliśmy, a dzisiaj...osobno.ja sama w domu płaczę, najsmutniejszy dzień na świecie. Jego głos jest jak balsam dla mojej duszy... uspokoił mnie jakoś wewnętrznie...nie wiem jak to nazwać, ja po prostu nadal go kocham. Jestem roztrzęsiona i życie jakby straciło sens. Pomóżcie kochani ;( Całą moją historię opisałąm w innym poście miesiąc temu jak się rozstaliśmy, wklejam dla niewtajemniczonych: "Jestem w związku 3,5 roku, od prawie 2 lat zaręczona. Na początku wielkie zauroczenie, miłość i tęsknota za drugą osobą w każdej minucie spędzonej osobno. Po dłuższym czasie, kiedy zaczęłam pomieszkiwać u ukochanego zaczęły się problemy, typu okazywało się że rachunki są niezapłacone, listy od komornika...że jakiś tam mały kredyt nie jest spłacany...znowu wezwania...itp. itd. więc moja wściekłość jak można być tak nieodpowiedzialnym. pieniądze wydawane były na jakieś bzdury, rozchodziły się w pół miesiąca, potem ciągłe pożyczanie ode mnie, czego mam już dość. zrobilam sie zimna i oschla...kazdy ranek byl nerowowy i bylam wsciekla. mimo ze on byl mily i czuly to ja chodzilam jak osa. ciagle rozmowy co trzeba splacic itd itp nic nie dawaly. odsunelam sie.potem pewnej nocy zrobil mi awanture ze jaka to ja nie jestem zla, beznadziejna zaczal mnie wyzywac i obrazac,walic drzwiami az farba odpadla, w sciane piescia, w lozko piesciami obok mnie, szarpac i trzymac mnie kurchowo za ramie krzyczec zebym odpowiadala na pytanie ze to moja wina, ze jak nie zaczne odpowiadac to mi zrobic to i to. potem ze wiadomo ze by mi nic nie zrobil...i tak przez cala noc, ani nie moglam wyjsc ani isc spac.mowil ze tak mnie kocha a ja go tak trektuje. teraz nie wiem co robic...czy sie nie rozstac...czuje sie strasznie. oczywiscie byly tez te wspaniale strony, ze zawsze mi pomagal jak zle sie czulam, jak chorowalam na przewlekla chorobe to sie mna opiekowal zawsze, mialam wsparcie i prxzytulenie. ale jakim kosztem...? aha i jeszcze np. jak sie tak klocilismy to okazalo sie ze spotkal sie z jakimis dwoma kolezankami z dawnych lat na kawe...nic mi nie mowiac...ehhh. jestem taka zmeczona... mimo ze ja w sercu czuje wielka milosc, rozsadek daje sie we znaki."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyczajnaaa
;( napiszcie coś ;( jak mi samej źle ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania41373
też chciałabym skończyć swój ale nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem zwyczajna
Ja byłam w podobnym zwiazku o wiele dłużej .Bardzo dużo wylałam łez bo stale mi powtarzał ze mnie kocha i w efekcie jakos to sie toczyło dalej.Jednak wyciagnełam wnioski i uwierzyłam ze wcale tak przeciez nie musi być -może być tak jak ja chcę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dno
ble, ble, ble. Ja byłam w takiej samej. Ja sobie nie wyobrażam. I takie pierdoły w kólko. Dziewczyno. Opamiętaj się. Kochasz w porządku. Chcesz z nim być też OK. Ale w sprawach finansów ktoś musi pomyśleć głową a nie spełniać swoje zchciewajki. Byliście razem kilka lat. Czytałam ten topik. Więc nie becz tylko kasa ma być rozsądnie wydawana. Mam jedną znajomą. Nie może się oprzeć zakupom.\ Szafa pełna ciuchów. Kosmetyków tyle samo w sklepie na półkach co u niej w domu.\ Ale jej ciągle mało. Efekt końcowy. Ciągle na pożyczkach. A 15 już kasy brak. Więc chcesz być z nim razem, to twardo się postaw. Nie ma żadnych głupich tłumaczeń. Jak można się bez czegoś obejść to nie trzeba kupować. Wpierw opłaty miesięczne. Potem ileś tam na życie. Odłożyć coś na czarną godzinę. Leki, niespodziewany wydatek. I tak spróbować przez 3 miesiące. To się nazywa zaciskanie pasa. Dotarło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU
ooja ci wdoope jak glupia jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabardynowa marynara
Kobieto, ja nawet cie troche rozumiem, przegladałam pobieżnie tamten topik i nie rozumiem, po co zakładasz kolejny. Wybacz, ale to juz za wiele - niemal cała Polska poznaje twoje najintymniejsze myśli i problemy, nie dajesz o nich zapomnieć, wywlekasz wszystko. Lubisz taki emocjonalny ekshibicjonizm? Lubisz być aktorka w teatrze lub filmie? Napawasz sie swoja wątpliwą sławą gwiazdki kafeteryjnej? Może jeszcze na fejsie opisz wszystko i na naszej klasie, niech każdy pozna twoja historię.Nie zapomnij o blogu. :P Ja rozumiem, każdy może napisać topik,bo ma problem i chce sie z nim podzielić, ale kolejny, szczególowy topik, z wklejaniem tego, co było na poprzednim zakrawa na teatralnośc i chęc błyszczenia na kafeterii.Czuję niesmak, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopcom trzeba podziękować
a zaprosić do swego zycia odpowiedzialnego meżczyznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×