Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wierzaca_niechodzaca

Chodzenie do kościoła

Polecane posty

Gość wierzaca_niechodzaca
Niezupełnie o to mi chodzi. Seks zamierzam uprawiać z jednym partnerem, którego będę kochać, ale nie chcę czekać do ślubu (cywilnego, kościelnego brać nie chcę), po prostu takie mam przekonania. A gdybym nawet wzięła kościelny, musiałabym wtedy skłamać w kwestii posiadania dzieci (nie chcę ich mieć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego miała byś kłamać s w kwestii posiadania dzieci ? nie ma jeszcze takiego obowiązku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i rozumiem , że chcesz sypiać z każdym partnerem którego bedizesz kochać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca_niechodzaca
Wierzę w Boga, ale niekoniecznie w piekło i niebo, jakie wyobraża sobie większość katolików. Dla mnie Bóg to nie starszy dziadek karzący za grzechy i posyłający ludzi do piekła, gdzie będą się smażyć. To raczej taki opiekun całego świata, który gdzieś tam jest. W sumie ciężko to wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca_niechodzaca
allium: podczas ślubu kościelnego mówi się coś o tym, że owocem tego małżeństwa będą dzieci wychowane w wierze katolickiej. A co do seksu, nie jestem typem puszczalskiej małolaty, z taką decyzją na pewno długo poczekam i nie zrobię tego z byle kim, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wcale nie jest cięzko wytłumaczyć :) ty chcesz wierzyć tylko w to co jest ci wygodne , co jest ci po drodze , co twoim zdaniem ciebie nie tylko nie o graniczy ale da wolność . Tylko ,ze to co tobie wydaje sie teraz wolnością w przyszłości przynosi słony rachunek do spłacenia - i tego chce ci oszczędzić Bóg . Chcesz wierzyć w Boga - bezkształtną ,bezsilną mameję a nie Pana i Stwórcę Świata , Ojca , który kocha , ale nie o to daje swoje Słowo ,żeby każdy z nas wierzących wybierał sobie z wiary tylko to co mu pasuje niczym z karty dań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hca
"Co Ci przyjdzie z tej "niepraktykującej wiary"? " dla mnie ta niepraktykująca wiara to taki etap przejściowy w zastanowieniu się w co naprawdę wierzymy. wiara w Boga, szczególnie w takiej rodzinie jak autorki, jest mocno zakorzeniona od dzieciństwa i trzeba mieć jaja żeby to wszystko odrzucić. najlepiej sie odsunąć, dać sobie czas, czasem dorosnąć...zmuszanie jest tu najgorszym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przysięga KK nie mówi o konieczności posiadania dizeci , ale przyrzeczeniu ,ze wychowa sie je w wierze KK - JEŚLI - pojawią ise na świecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca_niechodzaca
Chyba źle mnie zrozumiałaś. Poza tym takie mam poglądy i nie zmienię ich. Chciałabym tylko, żeby rodzice to uszanowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale autorka nie chce odrzucać wiary a tylko te jej aspekty ,które jej nie leżą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca_niechodzaca
hca: właśnie tak chciałabym zrobić, dać sobie czas i potem zobaczyć, czy chcę być członkiem KK, czy nie. Tylko niestety, nie mogę. Za 2 lata, pod warunkiem, że się wyprowadzę, a w wieku 18 lat byłoby raczej ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca_niechodzaca
allium: raczej nie Tobie oceniać, czy zmienię, czy nie. Znam siebie bardziej i wiem, jakie poglądy mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
dlaczego chodzic do koscioła zeby miec zycie wieczne czyli eucharysti jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (Jn 6:53-56). Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie (Jn 15:6).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Bóg nie kaze ,sami siebie kazemy w indi nazywa to sie karma Bóg postanowił, że karą będzie grzech [sam w sobie] człowiek żyjący w grzechu sam ściąga na siebie karę. Oczywiście grzeszący zadaje przy tym cierpienie swemu bratu tak też było z Kainem, który zabił swego brata Abla. Bóg Ojciec wszelkie zło dopuszcza ze względu na wolność, jaką dał człowiekowi, i by przez cierpienie jednego człowieka drugi został zbawiony. Tajemnica cierpienia wyjaśniona jest dokładnie w Nowym Testamencie poprzez całe życie na ziemi Moje i Mojej Matki oraz tych, którzy przy Mnie byli. Bóg dopuszcza istnienie Judaszy; każdy z nich ma szansę [być uratowanym], dopóki trwa jego życie na ziemi. Życie to jest wieczną walką, w której ściera się dobro ze złem. Tajemnica cierpienia zawiera w sobie tajemnicę zbawienia, która pozostaje tajemnicą Boga Ojca. Dopóki wszyscy się nie nawrócą i nie zaczną żyć według przykazań Bożych, będą cierpieć zarówno oni, jak i cała ziemia. Będzie głód pożogi, trzęsienia ziemi, której wielkie połacie zaleją oceany. To będzie, Moje dziecko, upomnienie i przypomnienie wszystkim wyznawcom bożków, że Panem ziemi i całego ludu jest JEDYNY BÓG Jahwe. znacie objawienia w fatimie ludzie sami sobie ściągnęli 2 wojnę światowa Zlekceważenie fatimskiego orędzia, odrzucenie Dekalogu i Boga pogrążyło ludzkość w moralnej otchłani, a w konsekwencji doprowadziło do wybuchu II wojny światowej. Spełniły się więc słowa Matki Bożej wypowiedziane w Fatimie 13.07.1917 r.: "Gdy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie. Będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego". Światło to było widziane w całej Europie w nocy z 25 na 26.01.1938 r. Było to ostatnie ostrzeżenie przed wybuchem II wojny światowej. Ta straszna wojna była konsekwencją zła, które nagromadziło się w Europie i w świecie. Bóg pozwolił ludziom skonsumować owoce ich grzechów, aby doprowadzić ich do opamiętania i nawrócenia. 1937 roku Rozalia Celakówna ma wizję; [patrz ksiązka -Rozalia Celakówna ''Wyznania z przeżyć wewnętrznych'']'' Patrz dziecko , uważnie na to, co się dziać będzie. To co teraz widzisz stanie się niedługo rzeczywistością. Nastaną straszne czasy dla Polski. Burza z piorunami oznacza karę Bożą, która dotknie Naród Polski za to, że ten naród odwrócił się od Pana Boga przez grzeszne życie. Naród Polski popełnia straszne grzechy i zbrodnie,a najstraszniejsze z nich są grzechy nieczyste , morderstwa i wiele innych grzechów''[str. 40]. Zostało też , zpowiedziane zniszczenie Warszawy 30 lat temu gospa w medjugorie prosiła modlitwe o pokój ludzie nie usłuchali w 1991 wybuchła wojna w jugosławi objawienia w kibeho matka boża ostrzegała ale ludzie to głupcy ludzie nie usłuchali w rwandzie wybuchła wojna domowa Zwykli obywatele byli nawoływani do mordowania sąsiadów i tych, którzy odmówią brania udziału w mordowaniu. Większość ofiar zginęła w miejscu zamieszkania, często z rąk swoich sąsiadów, od maczet używanych przez bojówki. Całkowitą liczbę zabitych oceniano na od 800 000 do 1 071 000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko , masz 16 lat - przechodzisz typowy bunt nastolatków kiedy formują ise postawy i człowiek zaczyna sie poważnie zastaniwać nad sobą i swoim życiem , a i tak nie formuje przecież końcowych wniosków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca_niechodzaca
To nie chodzi o bunt, a o to w co wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego wierzysz w boga
No ok, masz prawo do przekonań, ale pytanie o boga to pytanie o fakty. To czy masz na ścianie grzyba czy obraz Picassa nie zależy od tego w co wierzysz, jak Ci sie podoba, co se postanowisz. Podobnie z Bogiem. Możesz go sobie wyobrazić, ale to nie znaczy że on jest i jest taki jak sobie wyobraziłaś. Czaisz? Dlaczego uważasz że jest jakiś bóg? Dlaczego że jeden a nie dwóch albo dwudziestu? Dlaczego jest opiekunem a nie złośliwym skurwielem? Doszłaś do tych wniosków na podstawie jakichś obserwacji czy może ktoś ci powiedział (na pewno była to wiarygodna osoba?)? Bo to że sobie postanowiłaś że tak wierzysz to nie znaczy że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak jeszcze się chciałam spytać - czy jak się nie chce dzieci to ślub kościelny jest nieważny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
czy jak się nie chce dzieci to ślub kościelny jest nieważny? nie, jest warzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×