Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w pogoni za przyszłością...

CZY WARTO MIEĆ DZIECKO?

Polecane posty

Gość w pogoni za przyszłością...

Argumenty przemawiające za tak czy nie. Czy zmienianie pieluch może być satysfakcjonujące czy zmienić tor działania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądzącpoznamionachzewnętrznych
jeśli rozważasz dziecko w kategoriach warto/ nie warto to daruj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za przyszłością...
Gdybam tylko nad przyszłością...Zastanawiam się czy realizować siebie czy poświęcić swe dążenia do opieki nad maleństwem rezygnując z prywatności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba prowo
ale z ciebie DEBILKA nie wierze czasami, że można być aż tak GŁUPIM jak co niektórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka008
kiedys na kafeterii bpytalam o to samo ;) dziecko to przecudna istotka , to osoba ktora do konca zycia bedzie cie kochac bezgranicznie i przede wszystkim nigdy juz nie bedziesz sama. Przewijanie pieluch to natura swoista , ktora minie gdy dziecko dorośnie. Ale wyyobraz sobie kiedy dziecko pierwszy raz powie na Ciebie "mamo" - zajebista sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że sama znasz wszystkie argumenty, nikt niczego bardzo odkrywczego nie napisze. Po prostu musisz się zastanowić, czy naprawdę chcesz mieć teraz dziecko, czy jeszcze nie. A samo zmienianie pieluch to przecież tylko początek, dziecko będzie do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAMIETAJ GLOBIE JEDEN
ze sam tez kiedy srales w pieluchy i kto wie, moze jeszcze kiedys bedziesz sral ...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie on jest?
znajdzie się trochę zniechęceń-czli to będą dla Ciebie na "nie"ale to nie jest reguła,bo każde dziecko jest inne, ale mimo wszystko jest cała masa która przemawia na "TAK".!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za przyszłością...
Caly sek w tym, ze moj partner postawil ultimatum - dziecko albo nic. Chcialam isc na studia, poprawic sytuacje finansowa, realizowac swoje marzenia a wychowanie dzieci odstawic na pozniej. Nie jestem jeszcze emocjonalnie dojrzala na macierzynstwo, ale moze to z czasem przyjdzie. Nie chce zalowac, bo nic nie sprawia wiekszej bolesci jak niekochane dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vje,afj lak.d
czytając wypowiedzi niektórych rodzicow aż ma się ochotę odpowiedzieć- NIE decyduj sie na dziecko, bo będziesz taka sama.... Autor/autorka topiku zadala pytanie oczekując odpowiedzi ale Wy musiecie ją /jego od razu wyzwac od debilek itd....zenujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za przyszłością...
nieco wiecej tolerancji... moje pytanie dazy do tego, czy majac dziecko moim jedynym oknem bedzie to w kuchni...na swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli Twoj
maz stawia Ci takie ultimatum, to ja bym sie zastanowila nad zmiana meza, jak mozna byc takim egoista? a Twoja pragnienia i plany to nic? Ja Ci powiem, ze macierzynstwo jest zdecydowanie przereklamowane i te wszystkie "usmiech dziecka Ci wynagrodzi..." to sa bzdury!! Zastanow sie 1000 razy i jesli bedziesz miec choc najmniejsze watpliwosci - nie decyduj sie! Zycie sie zmieni o 180 st. i niekoniecznie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za przyszłością...
maz desperacko nalega, ale zmusza to za duze slowo... on w pewnych kwestiach jest stanowczy. psychicznie nie zniose kazdej nocy odpowiadac na pytanie: kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli Twoj
z tym oknem - niestety to bardzo mozliwe, bo dalej mozesz pracowac i uczyc sie , rozwijac, ale.... Wlasnie jest to ale, juz nie wyjedziesz nagle, bo cos Ci wypadlo, bo kurs, bo staz za granica, itp.... bo zawsze juz bedziesz parzec przez pryzmat dziecka. I powiem Ci, ze ja przez kilka pierwszych lat bylam nawet bardzo zadowolona, ze tak jest, teraz powoli zdaje sobie sprawe, ze trace ... Trace czas, mozliwosci i wiele marzen, ktorych nigdy juz nie zrealizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesli Twoj
badz stanowcza Ty tez w tej kwestii, Twoje szczescie i przeszlosc od tego zaleza, prawdziwy PARTNER powinien to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vje,afj lak.d
w pogoni za przyszłością... spróbuje odp na Twoje pyt. na ok. 12 moich kolezanek- matek tyko 2 "patrzy również pzrez inne okna w domu niz tylko kuchenne". Reszta nie widzi nic i nikogo oprócz dziecka. Takie są fakty. ale nie chce generalizować, popatzr na swoich znajomych jak sie zachowują i wyciagnij wnioski. Co do Twojego faceta- soorry ale troche egoista. Co to znaczy ultimatum? dziecko powinno byc owocem milosci, wynikac z potrzeby obojga partnerów, to TY masz chciec je równie mocno jak Twój facet. nawet nie wyobrazam sobie jak mozna sie decydowac na poczecie drugiego człowieka pod wpływem nacisku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za przyszłością...
dziekuje za odpowiedzi, daly mi do myslenia,ze to jeszcze nie ten czas,jeszcze nie teraz... nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduje sie na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vje,afj lak.d
Jesli Twoj maz stawia Ci takie ultimatum, to ja bym sie zastanowila nad zmiana meza, jak mozna byc takim egoista? a Twoja pragnienia i plany to nic? Ja Ci powiem, ze macierzynstwo jest zdecydowanie przereklamowane i te wszystkie "usmiech dziecka Ci wynagrodzi..." to sa bzdury!! Zastanow sie 1000 razy i jesli bedziesz miec choc najmniejsze watpliwosci - nie decyduj sie! Zycie sie zmieni o 180 st. i niekoniecznie na lepsze. Podpisuję się pod powyższą wypowiedzią obiema rękami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pogoni za przyszłością...
tak to jest jak sie meza nie trzyma za krotko... jestesmy ze soba kilka miesiecy po slubie,ktory oczywiscie nie watpie byl zbyt szybkim wystapkiem,ale kocham tego uparciucha,a teraz- jak zrozumie moja decyzje okaze sie czy rzeczywiscie odwzajemnia moje uczucie,czy to tylko meskie gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vje,afj lak.d
w pogoni za przyszłością... ja miałam podobną sytuacje ok. roku temu, mojemu mezowi tez nagle zachcialo sie dziecka. kiedy pytałam- dlaczego on odp bo wszytscy moi znajomi mają....rece opadaja...dlatego ja tez mam sie decydowac bo inni tez mają???? a co, jesli to Ty byc nalegała a maz by nie chciał? To byłoby normalne, bo nie jest gotowy ale kobieta to nie może również nie być gotowa na macierzynstwo bez narazenia sie na epitety: wyrachowana baba itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×