czemu on tak postępuje?

Opisze w skórcie,bo muszę się wygadać. Może i oszukuję samą siebie i wmawiam sobie, że nie jestem zakochana, a może tak naprawdę jestem. Zaczęliśmy pracować w maju razem, po jakiś dwóch miesiącach trochę flirtować, ogólnie dużo imprezowaliśmy ze wspólnymi znajomymi. W październiku pod wpływem alkoholu przespaliśmy się, później wydarzyło się to do kilka,a może kilkanaście razy...dalej coś pisaliśmy, bajera itd, a nic o nas nie rozmawialiśmy raz, trochę na imprezie, ale to oboje byliśmy pod wpływem alkoholu, powiedział, że on nie chce związku, ale obojętna mu nie jestem. Obiecywał nie raz, że pomorze mi w czymś, ale zwiódł nie raz przez to, że imprezował...ciągle później pisał, że się odwiedzięczy, wynagrodzi, a nigdy do tego nie doszło. Nawet nie spotka się ze mną jak ma czas, jedynie wspólne imprezy, a później np lądujemy u niego, rano jest czuły itd, ale to nic nie daje. Wszyscy nasi znajomi wiedzą, jaka jest miedzy nami relacja. A ja teraz łapię się na tym, że chyba się zakochałam...nie wiem jak mam postąpić..

moim zdaniem traktuje cię jak darmową prostytutkę dam ci radę nie chlej

ale to nie jest, że przespałam się z nim, bo chleje...na trzeźwo też to zrobiłam.. A w dodatku raz go zaprosiłam do kina poszedł ze mną, miał się odwdzieczyć, zrewanżować miesiąc minął i nic...

jesteś dla niego ruchadełkiem oraz pustakiem zrozum

Mnie się wydaje, że to robi tak bo niestety niespecjalnie mu na Tobie zależy... Jak jest impreza to jest fajnie, przydałaby się laska u boku , więc się bawi i ma Ciebie. Ale na codzień nie czuje potrzeby bycia z Tobą i utrzymywania kontaktów bo pewnie nic głębszego do Ciebie nie czuje i szuka innej. Ale to tylko moje zdanie, Ty znasz go lepiej

powinnas go olac. To co napisalas swiadczy,ze on nie traktuje Cie powaznie a Ty piszesz,ze sie zakochalas??? jezeli masz slabosc do toksycznych zwiazkow on Ci taki daje, jezeli lubisz cierpiec to badz z nim.

nie traktuje cie powaznie, tylko jako imprezowa znajoma. Taka z ktora fajnie sie zabawic od czasu do czasu ale na pewno nie chce tworzyc z toba zadnego powazniejszego zwiazku

a tak naprawde to widac, ze facio nie chce zadnego zwiazku.

Ja bym Ci dała taką radę, żebyś się od niego odcięła. Nie odzywała i po prostu go olała na maxa. Może wtedy gość zacznie się zastanawiać co jest nie tak, może zda sobie sprawę z tego że mu na Tobie zależy. Jeśli nie to trudno, ale może się ogarnie. Jak będziesz robić tak dalej jak do tej pory to nic nie zyskasz i będzie Cię tak traktował cały czas. Ma Cię kiedy chce i o nic nie musi się starać.

"myśle że tak jesttt" masz świętą rację, ja podobnie uważam....czasami włącza mu się "miłość" to popiszemy dla zabicia czasu, a tak to ma mnie w dupie caały czas,a tym bardziej musiałby być idiotą, żeby się nie domyślić,że ja coś do niego czuję... tylko teraz nie wiem jak mam się w stosunku do niego zachowywać..czy odpisywać mu, pisać z nim, wspólne imrpezy jakieś nieuniknione, bo mamy wspólnych znajomych, napisać mu coś na ten temat, że nowy rok podsumowania itd

facetow najbardziej rusza obojetnosc i nas zreszta tez.Nie odpisuj, udawaj zajeta, a na imprezach ...zmien sie badz niedostepna a nie na skinienie, moze sie zmieni ale po co Ci facet ktorego to Ty zapraszasz do kina??????? a on nawet nie ma honoru aby Ci sie odwdzieczyc,choc obiecywal, przeciez to dupek co szuka frajerek.

Nie będzie to łatwe skoro macie wspólnych znajomych, ale możesz nawet na tych imprezach trzymać go na dystans, może jest ktoś inny z kim możesz poflirtować, dać do zrozumienia że tamten nie jest jedyny na świecie. Spróbuj kopnąć go w jego EGO ;)

widze coraz wiecej takich dziewczyn jest no to pora zebym i ja znalazł jakies ruchadło bez związku i sniadanie rano zrobi.. i lodzika wieczorem

moje znajome i ja tez biora facetow ktorzy robia sniadania i stac ich na kino i oczywiscie na duzo, duzo wiecej.

tylko gdzie ja znajde laske ktora poleci na mojego malutkiego pyrtka?!

zacznę mu nie odpisywać jakby coś napisał...zdarzało się tak to wtedy dzownił to wtedy odbiorę normalnie, ale na smsy nie będe odpisywać, tylko chodzi o to,że znamy się już dość dobrze i on wtedy od razu wie, ze coś jest nie tak i pyta czy jestem zła na niego itd to co ja mam odpowiedać? a po tym zaproszeniu do kina przykro mi było bo sam po kinie napisal, ze bylo super, ze bardzo dziekuje, ze wie, ze zachowywal sie jak notoryczny skurwysyn, ale juz mnie nie zawiedzie ze obiecuje i ze sie odwdzieczy musze jakos w miarę z wysoko podniesioną głową wyjść z tej znajomości....a wstyd mi za siebie, że sypiłam z nim przez 3 miesiące, ale czasu nie cofnę...a miałam do niego i nadal mam słabość i myślalam, że może coś z tego będzie... a wiem, że to się nie zdarzy, ale jakby nop mnie zaprosił na piwo czy coś takiego to nie godzić się? Dziękuję Wam, że mogę z Wami pogadać

no to na pewno nie będzie łatwe bo będzie dopytywał. Musisz troszkę poudawać, coś w stylu "nie , nie jestem zła, po prostu ostatnio jestem zmęczona" "dziś nie mogę, mam inne plany już" "muszę coś załatwić , nie mam czasu" itp. Zobaczysz czy dalej się będzie starał. Nie musisz się całkowicie odcinać, ale Ty nie przejawiaj żadnej inicjatywy, niech teraz tylko i wyłącznie on się stara.

Dziewczyno dam Ci radę a brzmi ona tak : SZANUJ SIĘ I ZERWIJ KONTAKT Z TYM CHŁOPAKIEM dobranoc

aha, myślę że możesz iść na piwo jak on zaprosi, ale nie za każdym razem. Wystaw go parę razy że już masz plany. A może dodasz że z dawnym kolegą się umowiłaś czy cos. Zobaczysz jak zareaguje. No i w żadnym wypadku nie ma to być piwko ze śniadaniem w łóżku!!! nu nu nu, bądź twarda i mądra - bo dostaniesz lańsko!!! :)))

tak zrobię, żadnych telefonów, smsów pytań itd Ja wiem, zeon się trochę nie nadaje w ogóle do jakiegokolwiek związku, bo jego styl życia daje wiele do życia, ale boli mnie, że ma do mnie taki stosunek i tyle razy mnie zawidół, a myślałam, że jest przynajmniej moim dobrym kolegą... Kiedyś miałam poważne badanie i powiedział, ze pójdzie ze mną pamiętał datę iw ogólke, tydzień przed sam napisał, że pójdzie, a póxniej cąły czas imprezował i nie odezwał się nawet nie napisał, nie przeprosił dopiero później o tym gadaliśmy a ja mu teraz jeszcze pomogłam w pewnej sprawie

i słusznie , tak zrób. Bądź obojętna i twarda i zobaczysz jak się sytuacja rozwinie. Powodzenia, trzymaj się :)

wątpie, że to coś da, bo jakby chciał być ze mną to byłby, albo by spróbował, ale woli imprezować jego życie ale znajdę siłę i będę twarda!

jak ja nienawidzę facetów, zawsze każdy mnie rani

czytam wasze wypowiedzi jeszcze raz, żeby sobie to wbić w głowę!

to jest straszne, dzisiaj śniło mi się,że jesteśmy razem :(