Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aleksssia

Kłotnie z facetem...

Polecane posty

Gość aleksssia

Wiem, każde pary się sprzeczają, spoko, tylko z jakich powodów? Dla mnie Mój facet wczoraj przesadził na całej linii..Robilismy Sylwestra u niego w kilka osób, jak to przy imprezie się pije i tak od kieliszka do kieliszka i kolega mojego faceta zartem sypnął w trakcie rozmowy, odpowiadajac na wczesniejsze slowa mojego faceta - "a to ta Ruda, co ja ostatnio widzielismy", sądze ze to byly zarty rzeczywiscie, wiec w ja w odwecie, również na żarty "No pisala do mnie jakas Paulina kiedys to moze ta"...no i spoko gadka biegla dalej. Jak znajomi poszli do domów to Mój facet odprowadził mnie do swojego pokoju zebym se polozyla a on poiwedzial ze idzie sprzatac...co chwila latał do łazienki, chyba z 10 razy przez 20 min..telefon mial ze soba a mi juz różne wersje przychodza do glowy. Poszlam do kuchni otworzyc okno i zaczerpnac powietrza, tak stalam w oknie, on podszedl, myslalam ze przytuli...a on znowu zaprowadzil mnie do pokoju i powiedzial "poloz sie"...a ja mowie "to chodz juz, rano posprzatamy, nie chce sama usypiac" a on wyszedl...i co? zgasil wszedzie swiatla i patrze a on sobie lozko w drugim pokoju rozlozyl ;/ co gorsza on mieszka jeszcze z rodzicami, ale ich nie bylo i to byla pierwsza noc moja w jego mieszkaniu, a znamy sie 3 lata, zawsze spotykalismy sie u mnie albo u niego w dzien...dzis mi powiedzial ze to dlatego tak zrobil bo "wydaje mu sie ze o cos go podejrzewam" ...zapomnialam dodac, ze jak on sobie lozko rozlozyl to czekalam z 15 min, bo myslalam ze zartuje, ale jak sie skaplam ze spi to zabralam sie i pojechalam do domu ...po 8 godzinach zadzwonil gdzie jestem ;/ Nie wiem co o tym sadzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam :)
nie ogarniam ... latal z telefonem i ?? rozlozyl łózko, bo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomasztyh
sądze ze facet ma cos na sumieniu, wgl jak mozna swoja dziewczyne tak zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksssia
Latał z telefonem to sobie juz myslalam ze moze z kims pisze czy rozmawia bo glosno muzyke puscil...zreszta olewal mnie po prostu..a łozko rozlozyl bo ja wczesniej przy tych znajomych palnelam o tej Paulinie.. Bo wgl z ta Paulina to taka sytuacja ze kiedys przypadkiem zauwazylam ze z taka smsowal wiec kiedys go podpuscilam, chamsko bo chamsko, troche mnie to gryzie, ale powiedzialam ze pisala taka do mnie ze go zna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam :)
dalej nie jarze - ale to już wiek, wiesz ... :P Paulina to koleżanka, do której wkreca ( albo ci sie zdaje), pisal do kogos ( ewidentnie - ja tez chodze z telefonem do kibla, bo nałogowo chyba na gg siedze- i ciagle z kims pisze). Wiec, ty nawrzucałaś mu nt Pauliny, a on strzelił focha, i rozlożył sobie inne łóżko, tak ?? Wiec stricte kłótni nie było ... A pierwszy raz już byl?? jak tak, to myślę, żebyś jednak dala sobie spokoj - szczeniackie zachowanie i myśle, ze z Paulinka cos jest lub bylo na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksssia
Teraz to mnie przybiłaś...ze moglo cos byc a gorzej jak jest :( my jestesmy ze sobą 4 lata prawie, on nie z tych...chyba :( a pierwszy raz byl wiec myslalam ze jak nam sie chata trafila wolna to on cos wymysli a ten idiota mnie olał wiec wyszlam do domu cichaczem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksssia
A jesli chodzi o to nawrzucanie, to ja tylko powiedzialam "pisala kiedys do mnie taka Paulina to moze ta" ale nik nic nie skomentowal i zeszlo na inny temat...a on strzelil focha, choc nie wiem czy tylko czasem tak nie mowi bo potem normalnie gadalismy a potem mu cos odbilo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
a spróbuj z nim jeszcze pogadac jak odespi. Bo wiesz.. wodka, potem kac.. moze mu sie cos tam pokreciło w glowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksssia
musze pogadac, napisalam mu dzis ze "jestem wkur** i wychodze z domu, pa"...dzwonil i pisal pozniej ale juz sie nie odzywalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×