Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie nad tym wszyts

Mój dylemat życiowy- co myślicie?

Polecane posty

Gość zastanawiam sie nad tym wszyts

Witam, W wielkim skrócie. Jesteśmy małżeństwem od 3 lat. W lutym tego roku urodził się nam długo wyczekiwany synek(straciłam wcześniej 3 ciąże). Zaraz po ślubie poszliśmy mieszkać do teściowej, czyli męża mamy. Dom malutki bo w jednym pokoju teściowa, w drugim brat męża w trzecim my. Dwa miesiące po naszym ślubie zmarł tragicznie bart męża. Zaczęło się od tego momentu sypać, ponieważ teściowa wraz z swoimi dziećmi (resztą rodzeństwa męża) zaczęła/li nam dobitnie uprzykrzać życie co zmusiło nas do przeprowadzki do moich rodziców. Do tej pory pluję sobie w twarz, że od razu nie poszliśmy tu mieszkać bo mamy całe oddzielne piętro dla nas. Byłam głupia, ale czasu nie cofnę. W zasadzie to już prawie trzy lata tu mieszkamy, ale mąż nalega na powrót do jego rodzinnego domu, a wiadomo że trzeba teraz wysypać masę kasy na remont itd. A i ogólnie mówiąc, dom jest zaniedbany, dojazd taki po błocie, kamieniach... a szkoda pisać. I co ja mam teraz dziecko, i nie chcę tam wracać. Ja nawet nie wiem jak rozmawiać z jego rodziną po tych wszystkich krzywdach. Ale jestem szantażowana emocjonalnie przez męża. Ja od długiego czasu zastanawiam się czy się nie rozstać i mieć synka przy sobie i spokój. Wiecie, tu nie chodzi tylko o dom ale i o relacje, spokój, aczkolwiek teraz warunki mieszkalne są dla mnie znaczące. Dla porównania obecnie: -kuchnia, łazienka, jadalnia , jeden duży pokój i jeden mały. Z tym, że mieszkamy w domu z moimi rodzicami ale na innym piętrze. U teściowej: - malusienieczka łazienka, kuchnia, 'salonik' /przerobiony przez rodzeństwo męża, gdzie wcześniej był pokój zmarłego brata/, duży pokój teściowej i nasz mały pokój. Teraz mieszka tam tylko teściowa. Nie wiem, czy warto rozwalać związek czy brnąć w to i zacisnąć zęby żeby trzymać się razem. Kocham go i on mnie, ale ta sytuacja mnie przerasta. Napisałam to bo i lżej, a i jakoś tak może ktoś obiektywnie coś napisze na ten temat. -kuchnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie nad tym wszyts
Ps. Dodam, mąż od lutego był bez pracy i cieńko było z kasą. Rodzice nam moi pomagają dużo. Teraz pracuje i się wycwanił żeby teraz wracać tam do jego domu/teściowej. Ale irytuje mnie to, że on nic kompletnie nie pomaga moim rodzicom w pracach koło domu. Wstyd mi za niego, a każdą wolną chwilę spędza w swoim rodzinnym domu robią cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie nad tym wszyts
Czy nikt nie potrafi mi doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaa 2444444444444
a niby po co chce wracać ? stęsknił się za mamą czy jak ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×