dziwny czy szczery facet?

hej, poznalam ostatnio na sylwku faceta. milo nam sie razem bawilo i o polnocy zostalismy sami. serdeczne zyczenia i mnie pocalowal. potem zaczal mowic, ze bardzo mu sie podobam, prawil mnostwo komplementow itp. pomyslalam sobie, ze fajnie mi sie nowy rok zaczal. jednak po jakims czasie on poprosil mnie o rozmowe w 4 oczy. powiedzial, ze spotyka sie z jakas dziewczyna, ale nic miedzy nami nie bylo. powiedzialam, ze dzieki za szczerosc i wyszlam. potem wszyscy sie mnie pytali co z nim i zachecali mowiac mi jaki on to jest w porzadku i ze super razem wygladamy (glownie jego znajomi). zmyl sie z imprezy, nie chcac ode mnie nru. nie wiem jak to interpretowac? poczulam sie jakby znowu ktos sie mna zabawił i bylo mi przykro, ale myslałam, ze jeszcze sie jakos pozegna. cos powie... dzziwny czy szczery i powinnam wyciagnac reke?

*miedzy NIMI nie było

dziwny

dziwny

ktos jeszcze sie wypowie?

moze chciał byc szczery, zeby budowac jakas dluzsza relacje. po ile macie lat?

ja 23, on 26.

a odezwal sie do Ciebie po sylwestrze? dal jakis znak?

a tam dziwny, popił i mu się na amory zebrało

jak tak go potraktowałaś za szczerość, to nie będzie więcej próbował. gdybyś mu dała dokończyć, może powiedziałby, że dla ciebie jest gotów z tamtą zerwać. Ale tego sie raczej już nie dowiesz.

a był z nia na tej imprezie czy sam??

Po prostu byłaś dziewczyną na sylwestra a gadka że z kimś się spotyka to była tylko po to żeby się ciebie pozbyć. Daj sobie spokój bo wyjdziesz na zdesperowaną która bierze co tylko się nawinie, gdyby chciał to by się odezwał. Dobrze Ci radze bo zdążyła mi się identyczna sytuacja na urodzinach kumpeli tyle że facet powiedział że się spotyka z inną po tygodniu kręcenia ze mną. Zapomnij o frajerze.

"Zapomnij o frajerze." to nie on tu zafrajerzył

wysluchalam to co chcial powiedziec, zapytalam czy cos jeszcze, powiedzial, ze nie i wyszlam. powiedzialam mu, ze zrobilo mi sie przykro, zreszta widzial, ze mam lzy w oczach i nic z tym nie zrobil, a ja nie chcialam sie rozplakac, bo emocje wziely gora, a mialam ciezki zwiazek za mna i powiedzmy, ze to cos na wzor powtarzajacej sie historii... nie nic nie napisal, a ja nie wiem, czy powinnam podpytac o nr...

to nie bylo tylko tak, ze powiedzialam obrazone "dzieki" i wyszlam. Notke napisalam w duzym skrocie, bo dlugich sie nikomu na poczatku nie chce czytac. powiedzialam, ze dziekuje za szczerisc, zeby nie czul sie zobowiazany, ze rozumiem, ze to taki dzien i ze nie musi mi sie tlumaczyc. on na to, ze calowal mnie a nie tamta dziewczyne i zebym o tym wiedziala, a potem powiedzialam, ze dzieki mam taka nadzieje , bo ja tez pocalowalam jego, a nie kogos innego i gadka ucichla, zapytalam czy cos jeszcze, bo slyszalam, ze znajomi mnie wolali, on milczal, wiec wyszlam...

grana2fronty - byl sam ze znajomymi.

to przestac rozmyslac o tej sytuacji i w ogole o nim. NIech spada i tyle, niewazne, czy sie faktycznie z kims spotyka, czy tylko sciemnial.

juz taka jestem, ze zawsze analizuje i w ogole. ale racja, z jednej toksycznej relacji sie ledwo co uwolnilam, to bez sensu wchodzic w druga.... troche szkoda, ze sie tak to potoczylo, bo dawno mi tak fajnie sie z nikim nie gadalo, az do tego nieszczesliwego momentu... no coz takie zycie, a rozczarowania to juz chleb powszedni

nie łudź się, to był tylko jeden wieczór, nie bądź naiwna.Gdyby chciał, poprosił bY Cię o numer, to była dla niego zwyczajna forma rozrywki, on już wrócił do swojego życia.Tacy są faceci...ale to dla Ciebie lepiej...

i dlatego zrobilo mi sie przykro, bo juz przechodzilam przez podobne sytuacje... wiec nie wiem dlaczego AKRONIM mowi, ze sie sfrajerzylam...

Oceniaj faceta ich miarą, nie swoją - twoją możesz co najwyższej fatałaszki z sieciówki ocenić. Prawił te idiotyczne komplementy, całował, ciekawe po co? Spójrz prawdzie w oczy, żigolak bawił się tobą, może nawet stwierdził, że jesteś za łatwa, uznał za zaliczoną albo po prostu trochę wytrzeźwiał i zmądrzał lub przejrzał na oczy.

taa bo od razu poszłam z nim do łozka. chyba Twoj komentarz poniosła wyobraznia ... :/