co macie w lodowce?

pytam bo u nas nigdy nie ma co zjesc na przegryzke albo czym poczestowac niespodziewanych gosci.

masło smietana i swiatlo.... po 20 przywioza mi zakuoy bo z głogu padniemy;-)

W zamrażalniku zawsze jakieś pierogi, krokiety lub kotlety, w lodówce ser,wędlina, włoszczyzna, kabanosy, korniszonki,ketchup,majonez,jaja,musztarda, kukurydza w puszczce, przecier pomidorowy, masło,jogurt, śmietana, grzybki marynowane, oliwki, ser topiony i 1 puszka tuńczyka. dla niezapowiedzianych gości paczka ciastek i kawa. A w lodówce jeszcze mleko, kapary i drożdże.

ja staram sie miec malo aby nie pozrec wszystkiego ale od Swiat to schudlam z nerwow, tak mnie wkurzyl moj, ze jesc mi sie nie chce wcale

wędlina jakaś, kiełbasa swojska, ser żółty, grzyby marynowane, konserwy, pasztety, jogurt, sok, mleko, majonez, jajka, cebula, marchewka, piwo, musztarda, ketchup, resztki obiadu w zamrażarce pizza, mrożonki, bigos, leczo właśnie zaczynam oszczędzać, bo zawsze mam w domu jakieś przekąski typu paluszki, ciastka, składniki na awaryjną sałatkę - na wszelki wypadek i sami to przejadamy sporo kasy na to idzie

nie przejmuj się, ja też nigdy nie ma czym niespodziewanych gości częstować. Po pierwsze dlatego, że rzadko ktoś tak niespodziewanie wpada, a ja jestem taka, że nienawidzę jedzenia marnować i wyrzucać, więc kupuję tylko tyle ile zjemy we 2.