mam dosyc tej bulimii

jak w temacie. mam dosyc mojej bulimii i wiecznych skokow wagi. ostatnio nawet nie chodzi o to, ze zajadam stresy ale wiadomo-byly swieta, sylwester wiec milion kalorii a moj rozregulowany organizm zachowal sie jak zwykle czyli w pare dni spuchlam na tyle, ze spodnie ktore bylu luzne teraz sa ciasne i cala jestem wieksza. mam tego dosc :(. powinnam jesc normalnie ale jak widze w lustrze to co dzis to nie umiem sie powstrzymac zeby znowu zastosowac drastyczna diete zeby to jak najszybciej zeszlo :(

Znam ten ból. :( Współczuję, ale nie wiem jak pomóc. Ja mam już coraz mniej motywacji, żeby po objedzeniu się robić sobie post. Przeważnie kończy się tak, że albo jem i rzygam, albo tylko jem. Kiedyś bym tego nie zniosła, teraz już mi to zobojętniało.

Pewnie się da, ale łatwe to nie jest. Ja i tak nie chcę mieć dzieci...