Wizyta chłopaka w klubie go go

Witam Bardzo proszę jakiegoś znawcę o poradę co mam myśleć w tym temacie.. Jakiś miesiąc temu mój chłopak był w klubie go go na wieczorze kawalerskim. Dla mnie pół bidy - poszedł, popatrzył, pogadał, wrócił, ok. W zasadzie sama się domyśliłam, że tak impreza się skończy, znając pana młodego. Jest tylko taki problem - dzień później wcale się do mnie nie odzywał, później zachowywał się nieco dziwnie, przyznał się, że tam był jakiś tydzień póżniej, widziałam też jego smsy z kolegą o takiej treści: "Dzwoniły do mnie jakieś Ukrainki, ale nie odbieram", "Dzięki, że zabraliście mnie z tego piekła :P". Wytłumaczył mi to w ten sposób, że nie lubi tam chodzić a jak był ostatnio, to koledzy nagle wszyscy zniknęli a jemu zgubił się telefon i jakaś jedna z tych lasek puszczała mu sygnał, żeby telefon się znalazł... Jakaś wierutna bzdura!! Pytałam czy zdradził mnie z tymi Ukrainkami - idzie w zaparte, że nie, że na prawdę tak było jak mówił.. Podobno wydzwaniała do niego następnego dnia, ale faktycznie nie odebrał. Co gorsza - nie dawno zauważyłam na jego koncie, że dwukrotnie płacił w tym klubie kartą kredytową - raz 345 zł, a raz 719 zł!!!! To mnie totalnie dobiło! Tyle pieniędzy, za co?? Podejrzewam, że mnie okłamuje a on idzie w zaparte, że nic tam nie robił złego... A cała historia wygląda tak, jakby wydał tysiąc złotych na zabawianie się z tymi laskami.. Czy ktoś może mi poradzić czy uwierzyć mu jednak? Bo biję się z myślami i nie wiem co myśleć...

dziewczyno masz niezbity dowod na to ze raczej sie zabawial z nimi

że był to truno - można stwierdzić kawalerskie swoje prawa ma ale co on tam robił tydzień później ? po co szedł no i na co on tyle kasy tam wydał? bo chyba nie na drinki no bez przesady....

jakbyś nie była kłodą w łóżku to by nie musiał sie zabawiać dodatkowo to twoja wina.

Niezbity dowód, że raczej... No właśnie niby raczej, niby nie.. Można w takich klubach za 1000 złotych raczej zrobić z nimi sporo, prawda? Nie był tydzień później, tydzień później mi się przyznał, że tam byli, źle napisałam może :) Kłodą nie jestem, mam chyba większe potrzeby niż on i nie jestem pruderyjna.

i tak jesteś słaba skoro woli dziwki niż ciebie, pewnie masz większe wiadro niż one.

zawsze to jednak nowe mięsko

Już teraz wiem czemu lepiej nie pisać na forum... Zaproponowałam mu żebyśmy przeszli się do tego "klubu" razem, najpierw się zgodził, później szukał wymówek. Póki co chcę wierzyć, że może nastawiał alkoholu i dziewczyny dla pana młodego a może ten numer jakoś od niego wyciągnęły... Nie wiem, nie wiem sama, jakoś trudno mi uwierzyć, że mógłby coś takiego zrobić, a z drugiej strony... Fakty mówią same za siebie. Ale czy można dać striptizerce numer telefonu i ona wtedy następnego dnia dzwoni??

jasne ze jak wydal 1000zl w jakims dziwkarskim klubie to raczej nie na picie.Bedziesz typowa oslica co zawsze bedzie tlumaczyla swojego przyszlego mezusia. a tak w ogole jakbym sie dowiedziala ze moj facet wydal tyle forsy i bywa w takich miejscach to juz by nie byl moim facetem.

wiewiórka taki slodki nick a taki glupiutka jestes. po co ci takie zero co chodzi gole ku r wy oglądac? a ty jeszcze taka dobra i cchesz z nim tam isc, jakas ty glupia :D tylu porzadnych facetow a one sie z kurwia rzami zadają co chodzą gole ku r wy ogladac moj boże, przeciez to smieszne :D

taaa,a najlepsze jest to ze ona nadal rozmysla na co ten jej porzadny chloptas wydal ponad 1000zl... normalna by juz kopnela w dupe takiego zboczenca. wieczor kawalerski raz na ruski rok jakos przejdzie,ale koniecznie musi konczyc z dziwkami w tle?

Zazrazi ją syfem to sie otrząsnie :D

jak jesteśmy w temacie klubów go go to ja polecam w warszawie night club Coyote (samo centrum). Miejsce z klasa, na poziomie iż pieknymi paniami… a strip Dance – nie ma lepszego! www.coyotenightclub.pl/‎