Jestem taka zazdrosna, co mam robić?

Mam problemy jak dzieci z podstawówki. Cierpię, cierpię przez tę moją ponadprzeciętnie dziką naturę. Mnie i mojej koleżance spodobał się ten sam chłopak. Mnie wcześniej, ale nic jej wtedy nie mówiłam, dlatego stara się ona być wobec mnie lojalna i w porządku. Przez te kilka miesięcy byłam pewna, że on się jej tylko tak ot "podoba", zresztą on nie zwracał na nią szczególnej uwagi.. a mnie się udało. Zwróciłam jego uwagę i coraz bardziej - jak głupia - zaczęłam się nakręcać. Aż do wczoraj. Chłopak ten wychodził po schodach, ona oczywiście zaczęła się na niego gapić, więc on też.. i tak się gapili, gapili.. A nagle, gdy go zobaczyłam, przeniósł wzrok na mnie i zerknął z takim zaintrygowaniem.. skręcił, więc obrócił się do nas tyłem i jeszcze raz wyjrzał przez plecy, by na mnie popatrzeć. To wszystko dla mnie dziwne. Teraz już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Ach, jak już wcześniej wspominałam, gdyby nie ta moja dzika (i mega nieśmiała) natura.. wszystko byłoby o wiele prostsze. Dziękuję. : (

@wiemwszystko,, coś Ci się nie podoba, to nie komentuj..

Bo właśnie tak wyglądają moje problemy.. Jak mam się ośmielić, wyjść do ludzi? Zagadać do chłopaka? Od zawsze mam ten problem.. szkołę zmieniałam cztery razy i za każdym razem tak samo..