Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracujacakobieta

Praca i zwiazek. Czy to mozna pogodzic???

Polecane posty

Gość pracujacakobieta

Czesc Kocham kogos kto, czesto jest chodzacym wykrywaczem wad o negatywnym nastawieniu. Pracujemy tylko razem, w jego firmie, ktora wykupil. Na poczatku dostalam 'wyplate' . Jednak drugiej i nastepnych az do dnia dzisiejszego nie otrzymalam. Wiecie, nie chodzi mi o 1000zl, bo przeciez razem zyjemy, robimy zakupy, placimy rachunki, jednak mam 22lata i swoje potrzeby, czas ktory poswiecam firmie nie pozwala mi na podjecie drugiej - platenj pracy. Rozumiem, ze jest kryzys, a branza, w ktorej dzialamy ma zastoj w grudniu. Nie wiem jak juz rozmawiac, zebym chociaz mogla dostac 200zl na konto... kobiety napewno rozumieja, jak wazne jest miec od czasu do czasu jakies srodki na koncie w Warszawie, gdzie czasem trzeba jechac autobusem zalatwic jakies sprawy, isc do dentysty platnie kiedy sie nie ma ubezpieczenia etc. etc.. Jednak temat nawet 200zl spotyka sie z baardzo negatywnym nastawieniem. Czesto slysze : "ja sam nic sobie nowego nie kupuje, a przeciez mam juz stare swetry i koszule" Problem polega na tym, ze on ma 40 par spodni, ktorych nie zalozy bo jak twierdzi - dziwnie leza - wiec ja sie pytam : "po co, kochanie je kupowales, skoro Ci sie nie podobaja?" a on na to : "bo w Polsce nie ma nic porzadnego, co bedzie na mnie dobre" ;) a ja w swojej szafie mam z 4 pary spodni. wiec troszeczke inaczej widze aspekt " co komu i kiedy jest potrzebne" Podjelabym nowa prace, chociazby zeby miec na studia, bo baaardzo zalezy mi na tym, aby nie byc z wyksztalceniem maturalnym ale zostawilabym go samego w firmie, z drugiej strony myslalam tez ze gdybym to zrobila przejrzalby wreszcie na oczy i zobaczyl, ze pracownik taki jak ja, musi pracowac na umowe ( ja jej nie mam ;) plus jego wyplata. Wiec korzystniej dla obu stron, czyli dla mnie i dla niego byloby chociaz te 200zl. I jak to pisze to czuje sie jak "dupa wolowa" a nie twarda i zdecydowana kobieta ;)) Wiem, ze to nie portal psychologiczny. Jednak ja powiedzial Hemnigway " Chocbys byl nie wiadomo jak dzielny, czasem potrzebujesz osoby, z ktora moglbys szczerze porozmawiac" Ja takiej osoby nie mam. wiec postanowilam napisac do Was anonimowo. Jezeli mozemy pogadac to zrobi mi sie lzej. :) A jezeli ktos zna dobrego psychoanalityka w Wawie tez poprosze namairy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do karoliny90
glupia jestes ze to ciagniesz. czerwona lampka zapalila sie ju dawno, teraz to wyje alarm, jak nie uciekniesz - bedzie gorzej. zniewoli cie psychicznie, zniszczy, nabawi kompleksow, uciekaj poki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujacakobieta
Teraz to dopiero powailo "negatywnym nastawieniem" o_0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujacakobieta
Ja sie nie pytalam "czy mam zakonczyc zwiazek" bo to pytanie jest dla mnie absurdalne. Na podstawie kilku slow o mezczynie, nie mozecie potrafic mi doradzic w tym absurdalnym temacie. Wiec prosze nie piszcie zdan tego typu jak powyzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujacakobieta
okey. Tak teraz sobie uswiadomilam, ze robie glupote wieksza od drugiej. Piszac tutaj naprzyklad. Przeciez czego ja sie spodziewalam, skoro tutaj sa dzieci :) Nie bylo pytania. Narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
jesteś jakaś nienormalna...a ten Twój monolog - bo te wypociny z pierwszego posta, niestety bardziej przypominają jakiś dziwny monolog niż cokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
co za idiotka - ręce opadają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xkfmnvkdjfvn
To musi być prowo, nie ma takich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sosoidfh
To wiesz co? Najmij się jeszcze gdzieś do pracy na nocki i oczywiście oddaj mu całą kasę, bo jak się już dawać robić w balona to na całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Przede wszystkim ureguluj swoją pozycję w firmie: albo pracujesz z nim czy dla niego i wtedy on cie zatrudnia i legalnie wypłaca uzgdnioną kase albo szukaj innej roboty. Takie niby pomaganie to najgłupsza rzecz. Mój mąż tak miał ze swoimi rodzicami. Cały dzień zasuwał w ich firmie, ale nie dawali mu kasy bo "i tak ci pomagamy". Jak nie przychodził to była wielka obraza, że on się leni. W końcu się wkurzył i teraz ma normalną robotę. Rdzicom pomaga, ale okazjonalnie i jak ma czas czy nawet ochotę. Pogadaj poważnie z Twoim partnerem bo musisz wiedzieć na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×