Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelia lat 25

Znacie przypadki, w których facet...

Polecane posty

Gość Amelia lat 25

bedąc w związku kochał kobiete, potem zaczał czuc ze chyba jednak nie, a po rozstaniu dotarło to do niego ,ze ją kocha i chcial wrócic ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
a może ktoś zna ?:(:(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana_żona:)
Tak, znam takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
zakochana_żona opowiesz mniej wiecej co to za facet i jak to było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, ja to znam, chłopcy którzy konczyli znajomość ZAWSZE po jakimś czasie chcieli wracac, najlepsze jest to że minęło pare lat a 3 z nich do tej pory coraz się odzywa.. docenia się dopiero jak sie straci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale u mnie to w sumie takie szczęnięce znajomości, jak miałam ok 18 lat... chociaż oni byli starsi ciutkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
Dzięki za wypowiedz ale wolalabym wypowiedzi ludzi conajmniej po 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana_żona:)
Ten facet to kolega z podworka. Zakochał sie w dziewczynie rownierz z naszego podworka. Starał sie o nia bardzo dlugo, ona byla taka szara myszka nigdy nie miala chlopaka itp. Wkońcu ulegla i zaczeli sie spotykac. Widac bylo jak bardzo sie kochaja, mieli to wymalowane na twarzach w oczach, czesto spotykalismy sie razem za znajomymi wiec bylo to widac. Po 3 latach zwiazku z nia on nagle tak ni z tad ni zowad powiedzial jej, ze juz nic nie czuje,ze to chyba jednak nie to, ze bardzo ja kocha ale to sie wypalilo i takie tam. Ona pozniej przychodzila plakala, przezyla zalamanie nerwowe, nadal bardzo go kochala. Po 8 albo 9 miesiacach od ich rozstania, on nagle zaczol do niej przychodzic z kwiatami (bo wczesniej nie utrzymywali kontaktu ze soba) zaczol przepraszac, mowil, ze spotykal sie z wieloma dziewczynami w tym czasie ale kazda porownywal do niej, nie mogl zapomniec, uswiadomil sobie ze to ja kocha i nikogo innego. Mowil ze byl u psychologa, ze to mu pomoglo uswiadomic sobie ze jest jego jedyna miloscia do konca zycia. Ona nie chciala wrocic, ale on staral sie dosc dlugo i wkoncu zaczeli na nowo. Sa teraz małzenstwem z 10 letnim stazem. Maja 2 piekne corki, sa bardzo szczesliwi, nadal barzo sie kochaja. Nadal sie spotykamy wspolnie i widac to co bylo widac na poczatku. Bardzo sie kochaja mimo tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
dziękuje, fajna historia... Mam nadzieje, ze bedzie takich coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biały bukszpan
znam dwa =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
Znacie jeszcze jakies przypadki ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
podnoszę !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość " )=#
Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
żadne prowo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniose Ci, a co tam
up, up, up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj chlopak nie wiedzial czy
kocha pozniej,potem mowil ze chyba jednak nie kocha,rozstalismy sie,po paru miesiacach wrocilismy do siebie,on sie stara,czuje ze mnie kocha,ale sama troszke inaczej juz na to patrze,jak jeszcze raz to sie powtorzy to juz koniec,nie bede z takim trzasanym watpliwosciami facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
a ile macie lat, ile byliscie ze sobą przed rozstaniem? Ty sie pierwsza do niego odezwałas czy on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaee333333
Amelia, a Ty porzucona i czekasz aż facet wróci czy lubisz słuchać "romantycznych" historii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
to nie jest odpowiedz na moje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taki znam
tak znam taki przypadek a właściwie sama takim jestem... po ok 2 latach związku mój facet nagle zaczął mieć wątpliwości i stwierdził, że sam nie wie, co czuje. I się rozstaliśmy na kilka miesięcy. Po czym spotkaliśmy się raz, drugi, on coś mi pomógł załatwić, potem spotkaliśmy się przypadkiem u znajomych, potem gdzieś na mieście... i tak jakoś się złożyło, że wróciliśmy do siebie. I jesteśmy ze sobą od tamtego czasu ponad 4 lata i jest dobrze :) Chociaż miałam wątpliwości, czy mi nie wykręci drugi raz takiego numeru ale póki co się na to nie zanosi a wręcz przeciwnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
super :) Życze Wam szczescia juz do konca zycia :) A on tak z dnia na dzien stwierdzil, ze chyba jednak Cie nie kocha czy czułas to od jakiegos czasu? po rozstaniu odezwałas sie do niego czy czekałas na jego ruch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taki znam
wiesz co, w sumie to myślę że to się jakoś rozwinęło w czasie, w ogóle mieliśmy jakiś gorszy okres wtedy, nie mogliśmy się dogadać. On przy rozstaniu mi powiedział że jak jesteśmy razem to jest dobrze, ale jak się nie widzimy to po prostu mu mnie nie brakuje, nie tęskni... Po rozstaniu nie czekałam na żaden ruch, nawet nie liczyłam na to, że się zejdziemy. I nie czekałam na to. Spotkaliśmy się zupełnie przypadkowo, u znajomej. No i zgadaliśmy się, że ja mam sprawę, w której on mógłby mi pomóc - po koleżeńsku. Potem też przypadkowo wpadliśmy na siebie na mieście i - też po koleżeńsku - poszliśmy na spacer. I jakoś tak od przypadku do przypadku... się zeszliśmy... ;) Ale powiem Ci, że z perspektywy czasu myślę, że nawet ta przerwa wyszła nam na dobre, a przynajmniej mi, bo ja byłam w nim bardzo zakochana, może nawet za bardzo. A potem jakoś tak w czasie kiedy nie byliśmy ze sobą okazało się, że na nim świat się nie kończy ;) Mam wrażenie, że teraz nasz związek jest hm.. jakby tu ująć... zdrowszy, więcej w nim równowagi jeśli chodzi o siłę uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia lat 25
fakt taka przerwa daje zimny prysznic i patrzy sie na zwiazek mniej ''romantycznie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taki znam
tak, to prawda. Co w moim przypadku wyszło na dobre. Bo kocham, naprawdę go kocham :) ale już wiem, że niedobrze jest, jak się w tej miłości zatraca tak, że widzi się tylko tą drugą osobę. A i on chyba docenił mnie również dlatego, że po rozstaniu nie latałam za nim... i bardzo był zdziwiony jak mu się przyznałam, że chodziłam w tym czasie na randki :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×