Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lala2424

polka i franzuc ....

Polecane posty

Gość lala2424

Przeszukuję internet próbując w miarę aktualne wątki o związkach polsko - francuskich, przypadkach podobnych do mojego, ale niestety nie udaje mi się a czuję że potrzebuję pomocy kogoś "w temacie". Otóż, niecały miesiąc temu poznałam fajnego Francuza, przyjechał do Polski pozwiedzać ze swoim kuzynem, spotkaliśmy się dzięki wspólnemu znajomemu (Francuzowi, z którym pracowałam podczas Euro). Pomysł był taki, że miałam polecić im miejsca na imprezę, restauracje i inne atrakcje. On jednak od razu zaproponował spotkanie. Spędziliśmy wspólnie cały weekend, bawiliśmy się świetnie. Rozmawiamy po angielsku (on długo pracował za granicą, obecnie też nie mieszka we Francji) więc mam wrażenie jakbym mówiła z nativem, komunikacja nie stanowi więc większego problemu. Martwią mnie natomiast inne sprawy, powiedzmy różnice kulturowe. On pochodzi w południa Francji, przy samej granicy z Włochami. Czy wiecie coś o ogólnej mentalności i kulturze osób z tamtego regionu? Zdążyłam już trochę zaznajomić się z tematem (głównie przez Ludwika Stommę i Stephena Clarke) i podobno Francja jest mocno zróżnicowana kulturowo... Nie wiem czego mogę się spodziewać i na ile poważnie brać jego zachowanie. Zwłaszcza że dzieli nas nie tylko narodowość ale i różnica wieku. Ja mam lat 20 a on 28. Możecie sobie pomyśleć, że głupia zakochana g*wniara, ale głównie dlatego że nie chcę się taką okazać poszukuję waszych rad. Jak do tej pory rozmawiamy codziennie, na skype czy też fb, on mi podczas tych rozmów wiele obiecuje, planuje naszą przyszłość wspólną, podczas gdy ja cały czas odnoszę się do tego sceptycznie i proszę by tego nie robił. Jutro przylatuje do Warszawy na weekend. Nie mam pojęcia jak się zachować, choć bardzo się cieszę że go zobaczę. Widzę przyszłość dla naszego związku, gdyż mam zamiar wyjechać na Erasmusa, a także na magisterkę za granicę. Jednak nie chce robić sobie nadziei. Choć czy facet, który nie planuje żadnej przyszłości z kobietą tracił by aż tyle czasu na rozmowy, kontakt, no i wreszcie zdecydowałby się lecieć ponad 2000 km by się z nią spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popajj mariner
Jak jest francuskim muzułmaninem to odpuść sobie. Islam to ideologia faszystowska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
Nie jest Arabem ani Europejczykiem nawróconym na Islam. Jest ateistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
Pracuje 6 lat we Francji.mentalnosc Francuzow to dno.i kazda kobieta ze wschodu to dla nich ideal.a wiem bo pracuje z roznymi narodowosciami glownie ukraina,moldawia,polacy i gdy odwiedzaja je dziewczyny nie maja zycia na ulicy nawet.wszedzie zaczepki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
A ze maja kase to dla nich odleglosc to nie przeszkoda.gdyby Polki mialy te kase co francuski nie dorastaly by naszym pania do piet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
Kjgfft: Co masz na myśli mówiąc że ich mentalność to dno? Jesteś tam już 6 lat, to długo, jak Ci tam jest? Faktem jest że dla nich zapłacić za lot, hotel i weekendową zabawę to nic... Ale myślę sobie, że w Warszawie był już dwa razy, po co przyjeżdżał by trzeci i to kiedy raczej pogoda nie sprzyja zwiedzaniu etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
Francja to narod flirciarzy.kazdy wszedzie flirtuje.w sklepach,w metrze itd.jestem 6 i ostatni rok.podoba mi sie ich kultura,wychowanie ale francuski np za zone niechcialbym chocby wlasnie z tego wzgledu.ile kosztuje lot z paryza 200? To dla nich 2 dni pracy.Nie znajdziesz jednoznacznej odp.rady bo co czlowiek to charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
Widze ze wmiare madrze postepujesz szukajac najpierw rady a nie pchasz sie odrazu do fr.czysty francuz jest ok ale jakis mieszaniec to moze byc roznie.musisz przekonac sie sama.ja ci nic nie doradze.nie chcial bym miec cie na sumieniu gdy cos;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
To prawda, nie można generalizować. Ale zawsze jednak jakaś obyczajowość inna istnieje... Może jakieś wskazówki, co jest przyjęte na porządku dziennym, co nie? Jakieś przypadki gdzie wyraźnie pokazują się różnice między Polakami a Francuzami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej chwili przeczytala
m polyk i francuz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychorocking
miałam do czynienia z francuzem i też na początku znajomości cuda obiecywał, flirt, zauroczenie, niemalże się oświadczył, dzieci planował, a potem było wielkie nic, więc moim zdaniem przeokropni flirciarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Witam, jestem romanistką z wykształcenia, i mogę powiedzieć tyle, że po studiach i pobytach we Francji (zbyt wielu), nie mam ochoty utrzymywać z Francuzami już teraz żadnego kontaktu... Irytują mnie do bólu. Absolutnie zapatrzeni w siebie, przekonani, że francuski jest nadal najważniejszym językiem świata, upajają się brzmieniem własnego głosu, a przy tym zwykle nie mają nic mądrego do powiedzenia. Uważają się za znawców każdego tematu, są nawet w stanie kłócić się z Tobą o to, że Polska nie ma dostępu do morza, tak jak Czechy, a Ty się nie znasz. dlatego nie dziwi mnie, że tyle Ci obiecuje, snuje plany - Francuzi ćwiczą się w przekonywaniu i argumentacji od początku edukacji, oni po prostu potrafią się świetnie sprzedać. Są generalnie dobrymi i biegłymi kochankami, więc jeśli zależy Ci na flircie i seksie, nie powinnaś się rozczarować. Co do bardziej poważnego związku: zgadzam się, że są pod wielkim wrażeniem pań z wschodniej Europy, bo - szczerze: Francuzki przy nas są szpetne ja noc - ale raczej żaden Francuz nie przeniesie się do Polski. Jeśli myślisz poważnie o tym chłopaku, zastanów się, czy jesteś w stanie się przenieść do Francji na stałe. Czy chcesz mieć francuskie dzieci (dziecko urodzone we Francji jest automatycznie Francuzem). Nawet jeśli zamieszkacie najpierw tutaj, on prędzej czy będzie chciał ściągnąć Cię tam. Planujesz Erasmusa, więc teraz nie będzie Ci to przeszkadzać, ale pomyśl, co będzie za 5 lat! Na początku będziesz zafascynowana kulturą, ale po czasie staje się bardzo męczące to ich wieczne przekonanie o własnej wyższości... I będziesz zawsze dla jego znajomych i rodziny "tą dziewczyną z Polski" (uwaga! tam po ulicach chodzą białe niedźwiedzie, nadal rządzi Lech Wałęsa, no i nie mają budek telefonicznych ani nie wiedzą co to karty płatnicze! - taki mniej więcej jest poziom wiedzy przeciętnego Francuza o Polsce. Dla nich to taka Rosja, tylko się inaczej nazywa). Będziesz tą Polką, którą sprowadził wspaniałomyślnie do siebie i uczynił swoją żoną, aby ktoś mu gotował i sprzątał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
A co do mieszkańców Południa Francji: ja też na początku byłam zachwycona ich bezpośredniością. Są bardzo otwarci, jak to kultura bliskiego kontaktu: poklepią Cię, pocałują, pogłaskają po włosach, "bo jesteś taka śliczna!". Ja jestem bardzo zdystansowana, więc taka otwartość była dla mnie upajająca. Tam nikt nie będzie miał oporów, by podejść do Ciebie w środku dnia na ulicy i zapytać: "Jesteś piękna. Mieszkam niedaleko - może chciałabyś pójść do mnie i kochać się ze mną całą noc?" Po naszych polskich nieśmiałkach to naprawdę robi wrażenie! Co do zobowiązań: Francuzi generalnie nie lubią się żenić. Chyba że z Rosjankami, Czeszkami, Polkami, których urodą będą mogli się pochwalić, a jednocześnie górować nad nią, bo nie zna języka, lub w każdym razie zna gorzej od niego. I tutaj nie ma znaczenia, czy to Północ czy Południe. Francuzi generalnie wolą związki partnerskie, lub tzw PACS - umowa cywilno-prawna, ale nie takiej wagi jak ślub, i nie tylko dla gejów, pary hetero też ją zawierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhythyyyty
Choć czy facet, który nie planuje żadnej przyszłości z kobietą tracił by aż tyle czasu na rozmowy, kontakt, no i wreszcie zdecydowałby się lecieć ponad 2000 km by się z nią spotkać? xxx ta ty już myslisz ze będzie ci się oswiadczał. zasmucę się - do mnie kiedys przyleciał anglik bo mnie chciał wydupczyc. poznałam go jak był au pair w anglii. do tego widze ze on ma 28 lat a ty zaledwie 20. to łakomy kąsek dla takiego faceta. faecic w okolicach 30 marzą zeby ruchac takie młodziutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
PS. I tak: myślę, że zaryzykowałby przelot 2000km, nawet tylko dla seksu, bez poważniejszych zamiarów. Pamiętaj, że dla niego bilet kosztuje jakby 50zł w 1 stronę - co to dla niego, jeśli ma obietnicę przygody, darmowego seksu, no i jakże potem będzie się mógł chwalić znajomym! [przepraszam w ogóle za cierpki ton wypowiedzi, biorę pod uwagę, że oczywiście każdy jest inny, i może akurat trafisz na porządnego faceta - po prostu jestem już mocno zrażona tą kulturą, dlatego nie znajduję cieplejszych słów].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadfdfdfdfd
moja znajoma wyszla za francuza i eiszkaja raze w nieczech, jak chodzili bylo super a teraz to juuz codziennosc, zrobil jje 2 dzieci i siedzi w dou a on po pracy ma swoje zainteresowania,che wrocic do polski ,ale nie oze bo dzieci maja obywatelstwo francuskie, i nalezy sie dzieci ojcowi nie atce, bo matka nie a pracy itd, siedzi cicho i ,,kocha meza swego, bo moze meic gorszego,, z polakie meze sie poklocisz a co dopiero z francuzem,ale przygotuj sie ze nie bedzie odowy sexu oni zawsze usza meic czy kobiecie sie podoba czy nie to fiuta musi ssac,znajoa i owila ze lizania ma juz dosc, z poczatku ja to krecilo ale teraz brzydzi sie juz.... pomysl co cie czeka , bys pote nieplakala,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
Wszystko prawda.ja uroda francuzek jestem zachwycony choc nie wiem czy to czystej krwi fr.ale na zone nie chcialbym takiej.tak jak pisalem ich otwartosc jest porazajaca.po 6 latach najadlem,naogladalem sie zbyt wiele.jeszcze tylko 5 mies.i nigdy wiecej zabojadow.chyba ze na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Dokładnie :D niech się upajają swoją wyższością, byle z daleka ode mnie ;) Ja też mam znajomą, która wyszła za mąż za Francuza, i zapewniała mnie, że zostaną we Francji najwyżej rok, dopóki on nie zakończy czegoś tam w pracy. Teraz mija trzeci rok, urodziło im się dziecko, i przepadło. On w życiu nie pozwoli jej wyjechać z dzieckiem, a sama przecież nie pojedzie. I na początku było jej bardzo ciężko dostać pracę, mimo że też jest romanistką i świetnie mówi po fr - nie jest jednak Francuzką, i wiecznie jej to wypominają. Jej teściowie nie byli w ogóle tym ślubem zachwyceni, łaskawie przyjechali na wesele do Krakowa, ale nie podoba im się synowa Polka, choć to dobrze, że synowi trafiła się taka tania siła robocza w pakiecie z potomkiem. [swoją drogą, już chyba w USA czy w UK nie mają takiej obsesji o swojej wyższości i dumy narodowej jak we Francji...]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
Oczywiscie ze nie maja takiej obsesji inni.a co do dzieci.ogromna liczba fr.ma 3 dzieci.bo od trojki w zwyz maja duze dodatki.nie wiem ile teraz ale z 700800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjgfft
Euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhameryka
dlatego tam muzuly sie rozmnazaja jak kroliki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, zwłaszcza ivo7er. :) Zgadzam się z ogromną częścią tego co napisaliście, ale niestety czasem Człowiek leci jak ćma do ognia.. Hehe. Kilka spostrzeżeń, może komuś kiedyś się przydadzą nawet pod rozwagę. Otóż facet podpadł porządnie na wstępnie, ogólnie mogę powiedzieć, że swoją miłością ogólną do płci pięknej. Co zrobił? Przeprosił, wytłumaczył się - raz. Później się obraził, że jego wina została odkryta, cholernie to przeżywał ale w sposób: ojej jestem taki biedny, to ja potrzebuję współczucia, bo teraz myślisz że jestem zły, a przecież nie jestem. To nie jest mój jedyny znajomy Francuz i chyba teraz ogólnie jestem w stanie powiedzieć, że są mocno egoistyczni, mocno nonszalanccy, zdystansowani i raczej mało przejmują się czymkolwiek lub kimkolwiek oprócz siebie (sobą się BARDZO MOCNO PRZEJMUJĄ). Nie wiem czemu ciągnie mnie do tego paskudnego kulturalnego chamstwa :) Co mogę jeszcze dodać odnośnie obietnic - powielane dopóki nie zaczną być brane na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala2424: Ale co, spotkałaś się z nim, jak już przyleciał te 2000km? i jak było? jeśli piszesz "ćma do ognia", to znaczy, że się poddałaś jego urokowi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
Tak, przyleciał, był od piątku do niedzieli w Warszawie. Piątek był udany, sobota cała upłynęła na kłóceniu się, natomiast w niedzielę po decyzji o tym, że związku na serio z tego nie będzie (mojej, choć on nie dyskutował ani się nie przejął) spotkaliśmy się koleżeńsko i znowuż było bardzo miło i normalnie. A lecę jak ćma, bo kiedy zobaczyłam dobitnie, że nie jest 100% mój zainteresowany w taki sposób jaki przedstawiał się do tej pory ja stałam się mocniej zainteresowana. No ale nic, nie będę z siebie robić głupiej deklarując zmianę zdania itp. Teraz klikamy sobie wciąż choć z mniejszym zaangażowaniem i myślę że stopniowo kontakt stanie się zupełnie sporadyczny i zaniknie być może. Sentyment do Francuzów mimo nieprzyjemności został, przynajmniej na razie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, oni potrafią być czarujący, i mają wiele zalet, które niestety już przyćmiewa mi ich arogancja i reszta. Ale cieszę się, że spotkanie się w miarę udało - i gratuluję niezłomnej woli! To dobrze, że nie poleciałaś jak ćma na jego gadkę. Założę się, że się nieźle rozczarował. A to, co mówiłaś o jego fascynacji płcią piękną - czyli typowo, głowa mu się obracała o 360 stopni na ulicy, jak widział te wszystkie piękne Polki? :) Ja za każdym razem mam ubaw, jak widzę Francuza pierwszy raz w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
"Nathalie" Gilberta Becaud słuchać nie mogę.) Na dłuższą metę lub gdybyśmy bardziej zbliżyli się do siebie myślę że związek byłby nie do wytrzymania, w bilansie byłoby więcej moich strat niż zysków, i dużo dramatów, także kto chce spokoju niech się z Francuzem nie wiąże! (to taki mój subiektywny ogólny wniosek, pewnie są wyjątki) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
No to bym przebolała, tak samo nachalne przyglądanie się kobietom w restauracji (bardzo widoczne). Ale kiedy przy mnie odpisywał Polce na maila (TAK!, na dodatek bardzo ładnej - konkurencyjnej mocno powiedzmy) to miarka się przebrała. I nawet urok oraz sposób tłumaczenia się z jakim się jeszcze nie spotkałam nie pomógł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakiś niedouczony egzemplarz Ci się trafił - choć to może nawet i lepiej. Zwykle lepiej się maskują ze swoimi kochankami czy potajemnymi romansami, i wtedy dopiero miałabyś problem, gdybyś to odkryła jak już byłoby za późno... Ale że nie krył się z tym w ogóle? naprawdę, co za ujma dla Francuzów manipulatorów i okrutników w ogóle! ;) Zero konspiracji czy tajemniczości ;) Ale przynajmniej złamał Ci serce tylko troszeczkę. Życzę Ci, żeby następna znajomość była trafiona :) szczerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala2424
Może myślał, że nie dojrzę na jego telefonie, ale mieliśmy zrobić rezerwacje na wieczór w internecie i myślałam, że własnie to robi ;) A tu masz - niespodzianka. Był bardzo nie w sosie i nawet ściemy nie dał rady od razu wymyślić. Haha :) Pięknie powiedziałaś :) Troszkę złamane serce tak, w ramach nauczki:) Dzięki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Francja_ja
Francuzki z poludnia sa bardzo ladne - zwlaszcza te 'mieszance' ;-) tyle, ze wszystkie wygladaja jak klony - szczuple, chlopiece ksztalty, brazowe dluzsze wlosy, ubrane ze smakiem w kolory brazowo-czarno-neutralne. Sa bardzo zapatrzone w siebie i egoistyczne. A faceci - nie raz slyszalam, ze na imprezie wyrywaja panne i sypiaja z kim popadnie, chociaz maja dziewczyne. Kobiety to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×