PYTANIE DOTYCZĄCE STUDIÓW. BARDZO WAS PROSZĘ O ODP!!!!!

Jeśli zacznę studia podyplomowe po licencjacie to jaki będę miała z nich tytuł? Skończę studia podyplomowe( 1rok) przed magisterką. Nie rozumiem tego, bardzo proszę o wyjasnienie, jeśli ktoś się zna.

a jaki masz miec tytul niby podyplomoka nie daje tytulu zostaniesz z takim tytulem jaki masz do tej pory lub zdobedziesz miedzy czasie gdzie indziej

nawet nie wiedza jaki tytul beda mialy po danych studiach - ja pindole ;/

po co włazicie w temat jak nie macie zamiaru odpowiedziec? ja nie pomogę bo jeszcze jestem w liceum.Wsumie też bym chciała wiedziec :p kto wie niech napisze.

JAK zrobisz magisterka, to będzie mgr, a jak sama podyplomowka, to nie masz żadnego tylulu. a sorry jest np. licencjat anna nowak. ale tego sie nie mówi ;P

mała popraka bo najpier jest licencjat albo inżynier później robisz magistra. i masz samo mgr(jak byłaś na licencjackich) albo masz mgr inż. jak byłaś na technicznych. dopiero po magistrze masz podyplomówkę

dopiero po magistrze masz podyplomówkę teraz podyplomowke mozna robic po licencjacie!!!!

Dobra, już wiem, że po dyplomówce nie ma tytułu. Po prostu studiuję filologię polską, oglądałam dzisiaj wiadomości i się załamałam. Nie ma pracy dla nauczycieli, jeszcze chamski komentarz dziennikarza "obyś cudze dzieci uczył... a teraz to nauczyciele mogą się bać. bezrobocia." No czuję się do dupy, studiuję coś bez wartości... Pomyślałam, że muszę trzasnąć jakąś podyplomówkę z innej dziedziny, bo nie chcę pracować w sklepie... Może zechcielibyście mi pomóc, doradzić? Myślałam o tej: http://kandydat.us.edu.pl/us-boxes/11/21/461/90 jak myślicie, czy to jest przyszłościowe, znalazłabym po tym pracę?

dziewczyna po awf... a o tym nie wiedziałam. więc sorry za pomyłkę

Na pewno nie chcę się pchać już w nic szkolnego. Kiedyś marzyłam o drugiej magisterce - z pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej. No ale po co? Tego juz chyba nie warto realizować. Z drugiej strony boję się, bo zawsze marzyłam by uczyć polskiego. A wyląduję nie wiadomo gdzie. Smutne i żałosne.

idź na techniczne, znajdziesz pracę :)

bardzo bym chciała, ale nie jestem technicznie uzdolniona:P

troche pracy i dasz rade, nie mówie tu o polibudzie, czy agh'u

Ale czy można całe życie robic coś czego się nie lubi? Nigdy chyba nie byłabym w tym dobra. Zastanawiałam się, ewentualnie, nad tą podyplomówką z Zasobów Ludzkich.

to w czym jesteś dobra pracy nie dostaniesz, więc masz wybor robić cos co cię nie interesuje a mieć kasę, byc bezrobotnym, lub mieć prace fizyczną, która chyba też za bardzo cię nie zainteresuje.

"Po ich zakończeniu otrzymuje się świadectwo ukończenia studiów podyplomowych (nie jest to dyplom)" Tyle mówi wikipedia o studiach podyplomowych, jeśli tam jeszcze nie zajrzałaś.

I jeszcze tyle: " Na koniec uczestnicy mogą otrzymać dyplom studiów podyplomowych, jednak nie jest to regułą. Ukończenie ich w żaden sposób nie jest odzwierciedlone w „literkach przed nazwiskiem. " http://www.pracuj.pl/edukacja/studia-uczelnie-matematyka-fizyka-chemia-wszystko-o-studiach-podyplomowych.htm#top

A interesowałaś się kiedyś techniką że wiesz? Na polibudach są normalne studenty, a nie żadne półbogi i geniusze. To normalna uczelnia, rózni się przedmiotem zainteresowania. Jeśli jesteś dobrą polonistką to na pewno przy odrobinie pracy nie wyleciałabyś z polibudy. A co poradzić... Może coś związanego z informatyką, niekoniecznie drugie studia ale powiedzmy szkoła policealna i tytuł technika. Umiejętności programowania przydają się, jest dużo ofert, a poza tym można dorabiać sobie zleceniami. To samo dotyczy języków obcych. Jesteś młoda, masz czas na odkrycie co chcesz w życiu robić i nie dołuj się wyborem studiów bo nikt nie potrafi przewidzieć na co i kiedy będzie zapotrzebowanie. Równie dobrze jutro może wejść ustawa otwierająca polskie granice dla pracowników ze wschodu i okaże się że potrzeba tysięcy polonistów do nauki języka polskiego.