Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość crispyyy

kontynuacja nauki w przedszkolu a nieobecnosci w roku przedszkolnym....

Polecane posty

Gość crispyyy

dziewczyny, moja corka chodzi do przedszkola panstwowego, jest w grupie 3 latkow.Niestety bardzo czesto choruje, w grudniu byla 3 dni potem chorobsko sie przytrafilo, dwa antybiotyki, miesiac z zycia...teraz tez siedzi w domu, pediatra kazala przeczekac troche zeby odbudowac jej odpornosc i zeby nie skonczylo sie zachorowaniem po pierwszym dniu po powrocie do przedszkola. Mysle ze pojdzie na kilka dni pod koniec stycznia. Ogolnie od poczatku roku chodzi mniej niz ine dzieci. I moje pytanie-w marcu trzeba skladac wniosek o przyjecie na nastepny rok do grupy 4-latkow. Czy dla decyzji o przyjeciu badz nie przyjeciu dziecka decyduje ilosc nieobecnosci w roku poprzednim? Czy to skresla moje dziecko juz na starcie? Czy dzieci kontynuujace nauke sa raczej przyjmowane na pewno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futerał do okularów
to zależy są różne szkoły jedna taka że łaski nie robią, czy sie stoi czy sie leży 2 tysiące się należy a druga taka, że trzeba mniec plecy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futerał do okularów
to zależy są różne szkoły jedna taka że łaski nie robią, czy sie stoi czy sie leży 2 tysiące się należy a druga taka, że trzeba mniec plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten pediatra
gówno wie:o siedząc w domu dziecku nie odbuduje isę odpornosci, raczej narazi na jej obnizenie. dziecko się wychoruje i będzie uodpornione.mój syn w ubiegłym roku poszedł pierwszy raz do łobka. miał 1,5 roku. od października zaczęliśmy chorowanie od zapalenia spokówek, podem na kontrolnej wizycie w przychodni złapał anginę i tak przez zapalenia oskrzeli, gardła i inne różne dziwne przetoczyliśmy się do marca. ciągle byłam na opiece w zwiazku z jego chorobami. teraz we wrześniu poszedł 2 rok i odpukać jeszcze ani razu nie chorował. uodpornił się na wirusy i bakterie:) jak tylko słyszę ze zaczyna ciągnac nosem lub pokasływać z marszu wprowadzam zalecane przez pediatrę procedury;) a co do kontynuacji, to dzieciaki które już chodzą do przedszkola przechodzą z marszu, tylko ty deklarujesz czy będzie kontynuował czy nie. nieobecnosci nie mają znaczenia.:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crispyyy
sorry, ale bardziej ufam mojemu pediatrze niz obcej osobie na forum:O wiec wybacz ale temat o odpornosci mozemy sobie darowac pytanie dotyczylo przedszkola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crispyyy
dzięki za informacje..:) moje dziecko na prawde jest totalnie rozwalone tymi antybiotykami, widze jak sie zachowuje, malo je itd nie chce narazic ja na kolejne zachorowania tym bardziej ze mamy w rejonie epidemie grypy.. przepraszam ze tak naskoczylam ale serio mam juz dosc tego wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten pediatra
nie musisz się stosować do tego co napisałam, ale widzę po dzieciach w rodzinie i znajomych jak to ise odbywało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANDARRYNKA5
Ja nie wiem jak można widzieć dobre strony w tym, że dziecko się wychoruje przez pół roku. Po pierwsze, dziecko się strasznie męczy, marnieje przez te choroby, bierze masę leków, które uszkadzają jego odporność, po drugie który rodzic może sobie pozwolić na przebywanie przez kilka miesięcy co chwila na zwolnieniu lekarskim i nieprzychodzenie do pracy ? Według mnie, jak dziecko tak choruje, to w ogóle nie powinno jakiś czas do przedszkola chodzić. Te teorie hartowania dziecka i chowania bez przejmowania się o choroby, nieważne, że angina czy zapalenie oskrzeli - to na moje takie zimne teorie kreowane przez matki, które niewiele robią sobie ze swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crispyyy
wierze, ze to dziala, ale mam wrazenie ze teraz naprawde musimy swoje odsiedziec w domu, od wrzesnia do grudnia w sumie był tylko katar i niezyt oskrzeli, ale grudzien nas wykonczyl-najpierw zapalenie ucha a potem zapalenie drog moczowych, anybiotyk pierwszy 10 dni, a kolejny na drogi moczowe 14! doroslego by zwalilo a co dopiero takie male dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci jedno
moja córka poszła do przedszkola własnie w wieku 3 lat i dokładnie co miesiąc miała anginę :( Kiedy moje i jej zwolnienia przekroczyły 100 dni lekarz zapytał na czym bardziej mi zależy - na zdrowiu córki, czy na mojej pracy. Więc do 4latków już nie poszła, ja zwolniłam się z pracy i do zerówki była w domu. Choroby skończyły się jak ręką uciał. Zaległości nie miała żadnych, bo zajmowałam się nią sama i córka w zerówce była najlepsza ze wszystkich dzieci w grupie. Poza tym zaległości zawsze możesz nadrobić, bo chyba najważniejsze jest zdrowie twojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANDARRYNKA5
nawet taka kilkudniowa wirusówka potrafi dać nieźle w kość i dziecku i jego rodzicom - u nas jest to rzyganie, kompletny brak apetytu, rozdrażnienie,dziecko nie chce przyjmować żadnych leków, problem z ich podaniem, kilka dni wyjętych z życiorysu, a gdzie przez wiele miesięcy tak się męczyć i to na gorsze choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANDARRYNKA5
Ja bym zrobiła to samo - powiem ci jedno- przecież w pracy dadzą Ci tydzień, dwa urlopu i koniec, a nie że co miesiąc tydzień czy dwa zwolnienia, albo kilka razy w miesiącu. To jest w ogóle nie do pogodzenia - takie ciągłe choroby i praca - nie mówiąc o zmarnowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten pediatra
niestety nie stać mnie było na zwolnienie się z pracy, a nie było moją winą ze mamuśki przyprowadzały chore dzieci do żłobka które zarazały inne dzieciaki. na zwolnieniach mogłam siedziec bo pracuję w budzetówce i nikt na mnie krzywo nie patrzył. jak ktoś moze sobie pozwolić na siedzenie w domu z dzieckiem to do przedszkola nie pośle. a są dzieci i dzieci. lepiej zeby chorowało kiedy będzie już w szkole bo nie będzie odporne na bele kichniecie innego dziecka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANDARRYNKA5
Ja teraz jestem w trakcie zapisywania dziecka do przedszkola na wrzesień, owszem, zapiszę, ale wybiorę po pierwsze kameralne przedszkole, gdzie jest mniejsza grupa dzieci, gdzie lepiej się nimi zajmują, co w znacznym stopniu zmniejsza ryzyko ciągłych chorób,a jeśli będę widziec, że wszystko jest nie tak i dziecko jednak marnieje od chorób, bez namysłu przerwę przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANDARRYNKA5
Ja nie chodziłam w ogóle do przedszkola jako dziecko, poszłam dopiero do zerówki, to samo mój brat - ani ja ani brat nie chorowaliśmy w szkole, poza standardowymi przeziębieniami na wiosnę i jesień. Tak że to bzdura, że dziecko nie uodpornione przez przedszkole będzie chorować w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANDARRYNKA5
Jeśli ktoś jest zmuszony do posłania do przedszkola, to trudno, dziecko musi się męczyć,ale jeśli można sobie pozwolić na siedzenie w domu czy opiekunkę czy opiekę babci czy dziadka, to jest to wiele lepsze niż puszczanie do molocha pełnego chorych dzieciaków, gdzie dziecko nawet dobrze upilnowane nie jest i każdy ma gdzieś, czy zjadło,czy się dobrze ubrało i czy się nie zapociło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten pediatra
po to jest forum, zeby wyrażać swoje racje, nikt nikomu tego nie zabroni. ja też poszłam do zerówki, potem do pierwszej klasy, a połowę zerówki przesiedziałam w domu i szpitalu:O na to nie ma reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci jedno
do moim zdaniem ten pediatra Widzę że jesteś zwolennikiem naturalnej selekcji. Niech choruje i albo przeżyje albo nie. Jak nie, to zrobimy sobie nastepne :( Myślisz, że nam było lepiej jak zrezygnowałam z pracy i mieliśmy jedną pensję mniej? Ciężko było, ale zdrowie dziecka było dla mnie dużo bardziej ważne. W szkole córka nie chorowała już. I nabrała odpoorności w zdrowym środowisku a niech przebywając wciąż wśród chorych innych dzieci. Bo chyba nie sądzisz, że do czasu pójścia do zerówki siedziałyśmy zamknięte w domu? Po prostu nie stykała się non stop z innymi chorymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten pediatra
nie jestem zwolennikiem naturalnej selekcji, ale pracować musiałam, miłością dziecka nie wykarię, a nasze państwo za darmo nic mi nie da:o jestem zła matką?? moze dla was:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crispyyy
dziewczyny, spokojnie:) ja jestem zwolennikiem edukacji przedszkolnej, moje dziecko bardzo sie rozwinelo, mala jest jedynaczka wiem jaki dla niej jest wazny kontakt z innymi dziecmi ale nie moge fundowac jej wiecznie choroby w imie dobrej zabawy i nauki na szczescie jest moja mama, ktora jest juz na emeryturze wiec ja moge spokojnie pracowac Martwilam sie po prostu ze przez te nieobecnosci wywalna nas z tego przedszkola w przyszlym roku a to dla malej bylby dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten pediatra
wywalić nie mogą bo płacisz i nie mają ku temu podstaw, chyba ze miałabyś to w umowie. im to nawet na rękę jak twoje dziecko chodzić nie będzie, bo będą mieli mniej roboty, a pieniążki płacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crispyyy
Mandarynka, co do ilosci dzieci ...w przedszkolu mojej corki grupa 3 latkow liczy zaledwie 10 dzieci, to grupa ktora zostala utworzona wlasciwie rzutem na tasme bo wydzielono w placowce jedno pomieszczenie wiecej....ale co z tego ze grupa jest mala i kameralna skoro rano do 8 grupy są łączone, podobnie w czasie wspolnych zabaw na malej sali gimnastycznej....u nas wspolnie bawia sie 3 i 4-latki, wystarczy ze w takim stadku znajdzie sie kilkoro zakatarzonych dzieciaczkow..i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaaammaaa
a w przedszkolu niie obowiazuje system przechodzenia o rok dalej? corka jak poszla do 3 latkow ja pracowalam teraz nie mam pracy. i co wtedy corka sie nie dostanie? a potem by miala rok przerwy. i potem do 5 latkow? mial ktos taki przypadek? ze przyjeli dziecko kiedy rodzic nie pracowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyjjgfgfgf
jeśli nie pracujesz obecnie, mogą ci dziecka nie przyjąc do dalszej grupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×