źle się dzieje w państwie duńskim

Teraz widzę, że źle zaczęłam związek i chyba nie da się tego naprawić. Z samego początku za często się spotykaliśmy i poszło wszystko za szybko. Teraz chcę mieć więcej czasu dla siebie, jest szaro i ponuro, wolałabym posiedzieć w domu przy książce, filmie grze, a nie biegać z chłopcem i jeździć po znajomych albo siedzieć u niego, spotkać się ze znajomymi których długo nie widziałam, a tu klops, bo prawie codziennie dzwoni do mnie z propozycją spotkania, jak odmawiam to granda i wyrzuty. Da się coś z tym zrobić? Bastian chyba za bardzo się przyzwyczaił do mojej obecności, co zrobić, żeby zrozumiał, nie wkurzał się gdy mam ochotę zostać w domu? On nie może zrozumiec tego, że czasami wolę być sama niż ciągle z nim.

rozmawiac nie umiecie ze sobą?

rozmawiałam z nim na ten temat, zawsze mówił, że on chce spędzać ze mną mnóstwo czasu, bo kocha, ale kurde, ja nie mam potrzeby spotykania się z nim codziennie, mam też swoje życie i swoje sprawy, które już przez to zaniedbałam, z tego całego szaleństwa chcę jakby na nowo zbudować już normalny związek, taki z miejscem na normalne życie

jak to mu wytłumaczyć?

normalnie, tak jak nam tutaj. badz konsekwentna i rob tak, jak ci pasuje. faceci tacy sa, na poczatku zakochani i nie dadza zipnac, zajmowlaiby najchetniej nam caly czas a potem, gdy juz rozwala sie nasze przyjaznie i zaniedbamy nasze sprawy, facet jest znudzony i zaczyna sie rozgladac za innymi. na dluzsza mete lepiej jest zyc po swojemu, z niczego nie rezygnowac dl afaceta. nie warto . sprawdzone! :)