Już nie daje rady... ... ...

Wiem że pewnie rzucą się na mnie wszystkie wzorowe żonki i mamusie że narzekam, ale muszę komuś to wszystko powiedzieć... Już nie daje sobie z tym wszystkim sama rady, prowadzę od miesiąca firmę w domu. Mam dwuletnie dziecko i drugie bejbi w drodze. Mąż mi przy dziecku w ogóle nie pomaga. Jedynie co zrobi to wykąpie wieczorem i to wszystko... Tak bym chciała żeby mi pomógł, a on ledwo jak przyjdzie z pracy to sprawdza po kątach czy jest posprzątane, ze wszystkiego mnie rozlicza i ciągle wyzywa , że brudas, że nieudacznik itp lecą epitety i tak jest codziennie. Codziennie kłotnie, a ja wyje tylko po kątach, żal mi tylko że dziecko na to wszystko patrzy i płacze razem ze mną, niby dziecko a rozumie że jest mi źle.... Porzuciłam dla niego wszystko, nawet rodzine byłam gotowa poświęcić bo za bardzo byli do niego przekonani. Kilka razy zdarzyło mu się nie popchnąć nawet już będąc w ciąży, dzięki bogu nic złego się stało. Boje się że nie wytrzymam, czasem chciałabym wyjść z domu i nie wrócić, bo już mnie to wszystko męczy. Nie mam znajomych, nie mam komu tego wszystkiego opowiedzieć, po prostu a przed rodzicami udaje że jest wszystko dobrze. Bezsensu to wszystko .. ;(

musisz dawać radę i tyle zdrowia życzę

facet jest beznadziejny a ty zrobiłaś sobie z nim 2 dziecko ....żal mi Twoich dzieci:(

A dlaczego o tym z nim nie porozmawiasz? Dlaczego udajesz przed rodziną, że wszystko jet ok? Rozmowa w małżeństwie i to tak młodym jak Wasze, to połowa sukcesu. Jeżeli w dalszym ciągu będziecie ukrywać przed sobą emocje to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Usiądźcie wieczorem, kiedy dziecko już śpi. Połóżcie przed sobą kartki, podzielcie je pionowo na dwie części i wypiszcie po jednej stronie to co dobre u partnera a po drugiej co należy zmienić. Podzielcie obowiązki domowe te popołudniowe i wieczorne tak, aby każde miło chwilę tylko dla siebie. Zapamiętaj, nigdy nie powierzaj swoich najskrytszych tajemnic żadnej przyjaciółce czy jego koledze. Od sekretnych rozmów dotyczących Waszego małżeństwa jest mąż. Jeżeli on nie będzie wiedział z czym Ci jest ciężko, z czym nie dajesz sama rady, co Ciebie boli i dlaczego to nigdy się tego nie domyśli. Mężczyźni już tak mają. Tu na forum przeczytasz dobre rady, głupie wypowiedzi ludzi młodych albo nie zrównoważonych psychicznie a czasem i rynsztokowe bluzgi. Życzę powodzenia i zrozumienia w Waszej Rodzinie.