Dziewczyna mi się spasła !

A miałem kiedys taką fajną dziewczynkę, może nie była chudziutka, swoje kobiece kształty miała i było ok. Ale od pewnego czasu zacząłem zauważać, że nie dojrze jej się gęba nie zamykała od gadania ( do czego się przyzwyczaiłem) to jak przestawała gadać to zaczynała żreć, tak więc albo mi nad uchem głos jej brzęczy, ale odgłosy pałaszowanych kurczaków, makaronów, czipsów, orzeszków i Bóg wie co tam jeszcze potrafi włożyć siebie ( oczywiście mówię teraz o tworze gębowym). Na początku przymykałem na to oko, bo wiadomo, idzie zima, zapasy trzeba zrobić, no ale bez przesady, teraz jak założy swoje białe futerko to boje się wyjść z nią na ulicę, bo dzieci uciekają w strachu przed nadchodzącym niedźwiedziem polarnym ! A miarka się przebrała, kiedy jej na Sylwestra kupiłem sexy body, aby urozmaicić nam ten miły wieczór. Kupując kierowałem się wymiarem jaki kupywałem przy jakiejś wczesniejszej okazji, dlatego też nie wziąłem poprawki na to że od ostatniego czasu moja luba zdążyła już nieźle obrosnąć w tkankę tłuszczową, no ale próbowałem tego nie zauważyć, co więcej wcisnęła się w te body, no i wszystko byłoby fajne, gdyby nie to, że środkowy guziczek przy biuście podczas gry wstępnej nie wytrzymał ciśnienia ( i nie chcodzi o te atmosferyczne) i jak mi on nie pierdolnie w czoło, że ja aż ze strachu uciekłem z łózka. Od tamtej pory chodzi biedna dziewczynka i płacze, że musi wszystkie ciuchy nosić na suwak...a mimo tego nie chce się odchudzić i sukcesywnie rozpasa się na wszystkie strony ! Co robić, jak jej przemówić do rozsądku ? Nawet przestałem dawać jej "połykać", ale mimo tego na wadze jej nie ubywa, ehh :(