Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

IamNoSuperWoman

Rozstanie

Polecane posty

Jestem z chłopakiem ponad 3 lata, zaręczyliśmy się i wszystko było ładnie i pięknie, mieszkamy razem. Ok. rok temu przeszliśmy pierwszy poważny kryzys, poznałam się na nim, wiedziałam od poącztku, że idealny nie jest ale po dwóch latach zobaczyłam co potrafi, wiecznie coś mu nie pasuje, wiecznie się na mnie wydziera za drobnostki, nigdy nie potrafi przyznać się do błędu, pomimo iż wie, że nie ma racji. Po jakimś czasie ''wszystko wróciło do normy'', ale kiedy zaczęłam z nim pracować w jednej firmie zaczęło się istne piekło, ciągle sprawdzanie, dogadywanie typu idź do innego będzie Ci lepiej, z kim gadałaś, a o czym, kompletny brak zaufania, nigdy nie dałam mu powodów do zazdrości, nigdy nigdzie sama nie wychodziłam i może właśnie to był mój błąd, dałam sobą manipulować. Dwa miesiące temu zwolniłam się bo już nie wytrzymywałam tego, ile można nie dość, że w domu go widze to jeszcze w pracy i ciągle kłótnie. Po zmianie pracy, zaczęło być jeszcze gorzej, obecnie nie mogę na niego spojrzeć, kiedy mnie próbuje dotknąć wściekam się, czasami muszę hamować się przed wpadnięciem w furie, nie mówiąc o sprawach łóżkowych bo o tym nawet myśleć nie mogę, tak mnie ten człowiek do siebie zniechęcił. Mój problem polega na tym, że chcę się z nim rozstać tak będzie lepiej dla nas obojga, ale nie mam pojęcia jak to zrobić, jak mu to oznajmić delikatnie. Jestem załamana już tym wszystkim i nie mam się do kogo zwrócić. PS.: Proponowałąm mu wspólną wizytę u psychologa jak że naprawde mi na nim zależało i go kochałam, zle on powiedział, że to Ci psychologowie potrzebują pomocy a nie my. Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co Ty masz być dla niego delikatna skoro to on zniszczył ten związek. Był zazdrosny, zaborczy, przez niego musiałaś się zwolnić z pracy. On jest dla Ciebie niedobry a Ty chcesz być dla niego miła? Po prostu oznajmij mu, że nie jest do życia i odchodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie w tym tkwi mój problem, że nie wiem jak to zrobić, i męczę się z tym. Nie wiem co mnie trzyma, czy to jakiegoś rodzaju lęk czy co, ale zaczyna to mnie naprawde irytować, bo chce zrobić ten krok, ale nie mam jakby wystarczająco odwagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepsze szybkie cięcie ostrym nożem niż długie zarzynanie tępym. Jeżeli związek nie ma szans to po co go ciągnąć? A może to lęk przed samotnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed samotnością raczej nie, bo będąc w tym związku i tak czuje się samotna. Chyba naprawde to jest czas, żeby powiedzieć STOP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bo będziesz męczyć nie tylko siebie ale też jego. On też na pewno nie czuje się komfortowo jeżeli jesteś dla niego niemiła. Miałam jeden taki poważny związek. Też pod koniec czułam to co Ty. Odrzucało mnie od niego. Zerwałam 2 miesiące przed ślubem. Po pół roku poznałam innego chłopaka i z nim dopiero jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×