Problem z Mężem

Może u Was zdobędę pocieszenie. Mój mąż ostatnie dwa lata wspomaga schronisko dla zwierząt. Coś go natchnęło i poczuł się wielkim zbawcom świata. Miesięcznie ze swoich zaskórniaków daje 100zł a mi po prostu szkoda na to pieniędzy. Mówię mu, że to za dużo a On mi na to, że najwyżej nie kupię sobie butów, nie palę więc mam na co tracić, nie chodzę z kumplami na piwo więc zaoszczędzę itp. A ja bym wolała żeby jednak te buty sobie kupił raz na kwartał niż wyrzucał pieniądze na jakieś fanaberie...

powiedz mu żeby lepiej kupil sam karme i zawiozł do schroniaska to bedzie mial 100% pewnosci ze pieniadze trafia do zwierzat bo tak to mysle ze nie trafiaja

Oto chodzi, że on to w karmie, kocach i ściółce daje nie w gotówce, plus oczywiście paliwo bo czasem wozi te zwierzaki i tak stefan miesięcznie pęka:( On się tłumaczy, że to jego hobby i jak ja wydaje na ciuchy się nie przyczepia, ale to nie fair bo ciuchy są mi potrzebne a obce zwierzaki nie.

ze masz duzo wspolnego z tym schroniskiem. jestes wredna suka co gryzie reke ktora karmi

Masz problem ze sobą, nie z mężem. Wspaniały człowiek, poza tym chyba ma do cholery prawo zrobić w życiu coś dobrego,odprężyć się przy tym , mając za żonę megierę i sekutnicę?!

Wolałabyś, aby wydawał na piwo, czy fajki, a może hazard?

Jezu Wy gadacie te same frazesy co wszyscy... A czy jakby palił czy pił zaoszczędziłoby pieniądze? Dlaczego nie odłożyć ich na czarną godzinę? Że dziś nie mamy problemów nie oznacza, że nie mogą przyjść jutro...

A ty (celowo z małej) alebabo nie obrażaj innych kiedy nikt ciebie się nie czepia.

A ja z moim Miśkiem razem działamy w takiej organizacji i to jest super sprawa pomóc bezbronnemu zwierzakowi i to nasza pasja i nas to zbliża dodatkowo. Ty tego nie zrozumiesz bo jak policzysz tracisz przez to jakąś torebkę miesięcznie pusta panno:(

Widzę rozmowa zeszła do epitetów, dobranoc.

bym mu browara normalnie postawil bo jakis gici many i jeszcze nie slucha tupania nerwowego jakiejs materialnej kretynki

myślę ze 100mc to za dużo na psy. 1200 rocznie? zdecydowana przesada, no chyba że nie trzeba sobie odmawiać niczego..

to ty zacznij dawać kasę np na samotne matki...dawaj tak by bylo to zauważalne dla waszego budżetu....jak cos zacznie marudzić to zaproponuj mu ze zrezygnujesz jesli ograniczy wpłaty np. do polowy lub o kwoty 30 zl na miesiąc.

Zbawcom? To dobry gest ze strony twojego męza, a ty narzekasz? Może ty mu kup te buty... jak tak go żałujesz :(

sadze ze jej miesieczne zakupy tylko samych kolorowych gazet dla bezmozgow przebijaja jego hobby. to pokolenie C.H liczy sie tylko lans. boze uchowaj nas przed takimi zdzirami

zarabia wiec wydaje na co chce jego pieniadze ja bym chciala takiego meza.