Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodax863

lęk,depresja?

Polecane posty

Gość młodax863

witam. jestem w I klasie gimnazjum. mam pewien problem,nie wiem już co mam z tym robić, więc pisze tutaj. sprawa wygląda tak - od zawsze bałam się chodzic do szkoły, tego że pani mnie spyta a ja nie będę nic umiała, sprawdzianów, po prostu się bałam. w gimnazjum lęk się nasilił. dostałam kilka jedynek, jako poprawę zaczęły mnie odpytywać, od razu kręciło mi się w głowie, nie mogłam się wysłowic, bałam się. potem zaczęły się ucieczki od problemów- wagary. wiedziałam że to co robię jest źle, lecz nie robię tego dlatego że mi się nie chce tylko panicznie boję się każdego dnia chodzic do szkoły, biorą mnie wymioty, gorączka i boleści głowy. teraz semestr się kończy, ja mam 200 godzin około (usprawiedliwionych) i z 5 zagrożeń. próbowałam popełnic dwukrotnie samobójstwo z tego powodu, jest to ode mnie silniejsze. uczę się, potrafię uczyć się kilka godzin, odopytuje się sama i umiem. lecz idę do szkoły i mam pustkę czego skutkiem jest kolejna jedynka.. nie było mnie w szkole po świętach,tego tygodnia też nie pójdę,nie dam rady.. nie poprawie się i zostanę w tym gimnazjum do końca życia. teraz najchętniej zamknęłabym się sama w pokoju i nigdzie do ludzi nie wychodziła.. już teraz płacze na to co mnie czeka w poniedziałek.. gdy wiem że nie idę do szkoły, wszystko mija. jestem zapisana na druga wizytę u psychologa. powiedział mi na pierwszej że rozwód rodziców,strata przyjaciółki,odejście bardzo bliskiego chłopaka i te zagrożenia mogą być powodem mojej depresji.. pomóżcie mi,nie wiem co mam już robić. chciałabym skoczyć z okna albo uciec jak najdalej bo nie daje już rady.. proszę bez głupich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska.Korona.
Moi rodzice też sie rozeszli ale jakoś nie zawaliłam przez to szkoły... a kim był ten bardzo bliski chłopak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska.Korona.
a jak masz takie problemy z "przekazem ustnym" pokaż nauczycielkom właściwe zaświadczenie od psychologa ,że masz z tym problem i ,że wolisz "pisemną formę odpowiedzi". Możesz spróbować pogadać na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
wiem że rozwód to nie powód tylko że ja wszystko bardzo przeżywam. bardzo bliski, ta 'pierwsza miłość' znam go już prawie 1,5 roku, byliśmy razem rok a potem zdradził mnie, oczywiście rozumiem przez to pocałunek i gadanie tego kocham cię 4 innym dziewczynom. czuje coś jeszcze do niego, mam żal ale utrzymujemy kontakt, to jest coś w formie uzależnienia. jak ja nie napisze. to napisze on.. inaczej nie potrafimy. no tak, jestem wysłana do poradni. ale zanim to minie to już zawale sobie półrocze a do szkoły teraz panicznie boję się iść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska.Korona.
i to ,że sie uczysz kilka godzin o niczym nie świadczy. Sa tacy co w 20 minut potrafią się nauczyć tego co ty w 3 godziny i tacy co w 3 dni uczyli by sie tego co Ty w 3 godziny. Każdy jest inny. Może podczas nauki myślisz o niebieskich migdałach i kiepsko sie skupiasz...nie doszukuj w takim razie choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
a ten chłopak jest w pierwszej liceum,jeśli o to chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska.Korona.
byliście razem rok ? To teraz masz 13 lat i jak miałaś 12 lat to z nim byłaś ? Lol , przecież Ty jesteś jeszcze dzieckiem. Pierwsza miłość w wieku 15-16 lat rozumiem ale 12 k*rwa i 12 latki sie jeszcze zdradzają ???! Masz teraz odpowiedź na swoje pytanie ! Zamiast myśleć o książkach to myślisz o chłopaku choć to jeszcze ni cza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
nie szukam w tym żadnej choroby. jak pisałam nie że się uczę i zamykam książkę tylko robię sobie karkówki lub ktoś albo sama się odpytuje, jest dobrze i umiem. idę do szkoły i pustka w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
mam 14 lat. byłam z nim od 13. no i co z tego że mam tyle lat? wiek się nie liczy tylko to kim jesteś. nie jestem jakąś malutka dziewczynkom która ubiera się w słodkie różowe spódniczki a u mnie w szkole roi się od takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
zresztą liczyłam na pomoc nie jechanie po mnie ze względu na wiek. widzę że nie mam tu czego szukać. dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska.Korona.
wiek sie nie liczy ...? To może niech 8/9 letnie dzieci sie już ruchają , co ? Mogłabyś być adwokatem Romana Polańskiego , który spenetrował 13 latkę :) Wiesz za moich czasów też były takie co już od podstawówki prowadzały sie z chłopakami i uwierz mi ,żadna dobrze nie skończyła. Przeważnie mają po 2 dzieciaków i są same bo teraz taka moda ,że sie ślubu nie bierze. A te co sie nie prowadzały przeważnie poszły na dobre studia. Sama sobie wybierasz drogę i chyba widzisz ,że ta Twoja miłość nauce Ci nie służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieska.Korona.
to Ci daję dobrą radę ! odposc sobie chłopakow jeszcze na dobre 2/3 lata jak masz teraz 14 a od razu wszytsko bedzie lepiej wchodzić do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkedfwffw.......
moim zdaniem masz problemy z koncentracją. poczytaj sobie w necie o sposobach efektywnej nauki. bo jak ktos juz tu napisal mozna siedziec nad ksiazkami a nic z tego nie bedzie jesli sie nie skoncentrujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
nie będę podążac za czymś, co jest modne. zresztą ja z nim nie spałam tak przy okazji skoro już mówisz o dzieciach. nie nazwałam tego miłością tylko bardziej chodziło mi o pierwsze zauroczenie bardziej. to nie przez to mi nie poszedł ten semestr takie problemy występowały wcześniej. zresztą wybacz z ale ocenianie kogoś po wieku, jest tak samo żałosne jak to że blondynki są głupsze. (mam włosy czarne,żeby nie było:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodax863
okej poczytam, dzięki za trop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można? :)
ja z kolei łączyłabym to z lękiem przed szkołą, sprawdzianami własnych umiejętności. w domu wydaje Ci się, że umiesz, a w szkole nie wychodzi. Masz jakiegoś pedagoga, psychologa w szkole? może warto byłoby sie przejść do niego? porozmawiać? poradzić? zapewne lepiej będzie umiał wczuć się w Twoją sytuację niż obcy ludzie na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkedfwffw.......
no i faktycznie zawsze możesz pogadać z jakąś nauczycielką przed lekcją na której ma odpytywać czy nie możesz tego samego zaliczyć ale w formie pisemnej(chyba mniej stresowej) bo masz takie a nie takie problemy. moze zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja18
Mam to samo , ten strach przed szkola.. ucze sie prawie caly czas a pozniej zapominam.. rano gdy mam isc do szkoly boli mnie brzuch i robi mi sie niedobrze.. Ale jakos musze chodzic , mowie sobie ze musze , jakos przezyje.. Stracilam jeden rok i teraz powinnam byc w klasie maturalnej a jestem w 2 lo.. Czesto placze i mysle o samobojstwie bo nie widze innego wyjscia.. Mam prawie 200 godz usprawiedliwonych.. boje sie strasznie. Wiem jak sie czujesz i moge Cie zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×