Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ioouiiuiuiuio

Nie rozumiem czemu ludzie tak jarają się tym, że mają "narzeczonych"

Polecane posty

Gość ioouiiuiuiuio

I tak mówią" mój narzeczony", zamiast mój facet/chłopak, bo przecież narzeczony teraz to nie to samo co narzeczony te 30 lat temu. Nie wiem, tak bardzo chcą podkreślić to, że dają dupska już nie facetowi ale "narzeczonemu", nieważne, że zaręczyny to teraz nic nie znaczą i w każdej chwili mozna je zerwać, to już nie to kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez grawitacji
Ja nie rozumiem tez czemu baby tak sie szczyca, ze wychodza za maz bardzo mlodo, majac po 18-23lat. Potem takie damulcie sie robia co sie wysoko nosza. Jakby wczesne malzenstwo bylo jakims mega wyczynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaZach
a co to narzeczony bardziej kocha? tez tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioouiiuiuiuio
dla mnie jest albo chłopak albo mąż, a taki narzeczony to co to jest wlasciwie? tak się tym jara, że dupy daje już nie chlopakowi ale narzeczonemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaZach
po co na co komu rozwój samego siebie, szkoła, wiedza, można szukać wrażeń w życiu miłosnym i erotycznym :D A potem rozwody itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic w tym złego. Ot to taka forma zaanonsowania rychłego małżeństwa. Natomiast wiele osób nie specjalnie myśli o tym co będzie za 5 lat, ludzie żyją szybko stąd tyle rozwodów i zerwanych zaręczyn, bo decyzja jest podjęta pochopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale jest roznicaaa
jak ktos mowi narzeczony to od razu wiadomo ze jest to zwiazek na powaznie,ze sie znaja dlugo i maja zamair wziac slub. a chlopak to moze byc ktos kogo sie poznalo 2 tyg temu i naweyt nie zna sie imienia jego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna jak palec
Jak dla mnie są to wyrazy bliskoznaczne i nie robi to właściwie najmniejszej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioouiiuiuiuio
taaa rychly slub za 2 lata albo 10 lat albo w ogole, jak pisalam wyzej, narzeczenstwo teraz to nie to samo co kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w pracy jeden ma dwojke dzieci oraz ich matke oraz status zareczony, i tak pewnie cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
zielona - ale pewnie sa szczesliwsi od niejednego malzenstwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjyjku
Kiedyś tak samo można było zerwać zaręczyny? Niczym to się nie różni. Ja zostałam narzeczoną osiem miesięcy przed ślubem, bo tyle nam zajęło zebranie dokumentów i przygotowanie wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim otoczeniu zaręczyn nikt nie zerwał, a były przeważnie tuż przed ślubem. Dawniej okres narzeczeństwa był długi, same oświadczyny też były ceremonią, absztyfikant prosił o rękę rodziców panny a nie ją samą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
zielona - ale sa pewnie bardziej szczesliwi od niejednego malzenstwa ;) mog sie zalozyc ze facet jest calkiem w porzadku, zgadlam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
poza tym rozgladajac sie i wnikliwie pr\zygladajac malzenstwom - "papierek" absolutnie nie jest gwarantem szczescia. wiec na co to parcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety wgl co to za wyrażenia jak daje dupy? tak wam seks nie miły? po samym tym wyrażeniu widać niechęć do innych. cieszą się z zaręczyn to niech sie jarają, co wam to przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
tzn moge zrozumiec parcie ludzi, ktorzy mocno sie kochaja, bardzo dobrze sie poznali i sie akceptuja i nie maja zadnych watpliwosci. x Ale czesto pobieraj sie ludzie, ktorzy mieli wczesniej problemy z dogadaniem sie, czesto sie kloca albo jedna strona nie jest do konca przekonana, ale druga ja "szantazuje". Znam takie przypadki- i wtedy mazlenstwo to zlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie taka mała
to, że Ty nie ozumiesz sensu narzeczenstwa, nie znaczy, że inni też. Dla niedouczonych: chłopak/facet - partner z ktorym jestesmy tak o, zyjemy chwilą, jest ok, to jestesmy razem, przyjdzie kaprys, to czesc. Nikt nikomu nic nie obiecuje. Faza normalna jako poznawcza, jak sie przeciąga, znaczy że cos jest nie halo. Narzeczony - ktoś, co do kogo zdeklarowalismy chec bycia do konca zycia. Jesli bedzie sie psulo, priorytetem jest naprawa. To wyższy level związku. Chłopak a narzeczony, to tak jak praca na czarno, albo zlecenie, a umowa o prace na czas nieokreslony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
co do porownania narzeczenstwa z umowa o prace - niektore kobiety (czasem mezczyzni) mysla wlasnie w tych kategoriach - byle zaklepac go na przyszlosc nawet jezeli nie do konca sie uklada - czuja sie wtedy bezpieczniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×