Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wrzoska

Dziewczyny, jak nie zwariować?!

Polecane posty

Jestem w ciąży, wczesnej. Wszystko jest ok, ciąża rozwija się prawidłowo. Ale normalnie chyba przestanę tu wchodzić, bo panikuję jak idiotka - czytam o poronieniach, chorobach i się nakręcam, doszukuję się u siebie jakichś objawów z kosmosu. Jak wy nie wariujecie dziewczyny???? Każda z nas chyba martwi się o ciążę i jej prawidłowy rozwój, ale ja popadam w paranoję już raczej:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest właśnie najgorsze. Nie myśl tak , że skoro jedna poroniła bo cos tam - to ty również Zachowaj trzezwy umysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Nie czytać netu -taka najlepsza rada. :) Stres nie jest dobry dla ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhy
To po co czytasz bzdury i się nakręcasz?mam mamę położną i jak byłam w ciąży to mi zakazała zaglądać w neta i czytać te głupoty. Wiadomo każda z nas ma obawy ale nie ma się co nakręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie ucieszylam ciaza
pisalam z dziewczynami na jednym topiku i jak mnie zjechaly bo mialam inna wizje prowadzenia swojej ciazy( bez comiesiecznych usg, bez ogladania zarodka w 5 tc, sluchania serduszka za 2 tyg) i do tego wszedzie te durne tematy o poronieniach, chorych dzieciach i innych tragediach to po prostu dalam sobie spokoj z netem. wyjechalam na wakacje, czytalam wiecej ksiazek, szukalam innych zajec i nie zwriowalam. a teraz jestem na takim etapie ze juz nic mnie nie rusza i moge czytac net, choc nie biore sobie wszystkiego do serca. ufam lekarzowi,poloznym i wlasnej intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram swoja poprzedniczke
momentami ma sie wrazenie ze ginekolodzy umawiaja na co co 3-4 tyg wizyty bo to kasa dla nich nie powiem zeby nie zrobic usg wogole nalezy monitorowac przebieg ciazy ale bez przesady to moje zdanie oczywiscie bo pewnie zaraz mnie tu skrytykuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno każdej ciężarnej przez głowę czasem przechodzą czarne myśli, ale rzeczywiście nie czytaj tych wątków, bo negatywnie będzie wpływać to na Ciebie, a jeśli na Ciebie to i na maluszka. Przy okazji - gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internet trzeba umieć czytać. A kafeterie w szczególnosci niestety...mi np. to nie szkodzi teraz jak jestem w ciazy, ale jak się starałam (1 cykl) to na wątek co raz wchodzily jakies pomarańcze i pisały, że sie nie uda, szczególnie za pierwszym razem itp. Wtedy wziełam to do siebie i jak zobaczyłam 2 kreski na teście to się zdziwilam. O dziwo wraz czytając forum nie lecialam w 4 tc do gina po luteine i inne specyfiki, nie miałam zamiary wariowac, że w 6tc nie ma serca (tym bardziej, że owu miałam opóźnioną). potem dostałam krwawienia- odklejała sie kosmówka i zrobił sie krwiak, to wraz poronień nie identyfikowałam ze swoja ciażą. Tak samo jak dziewczyny tu pisza, że "co sie cieszysz z ciaży jak w kazdej chwili moze sie cos stać, albo dziecko urodzi sie chore"- dla mnie to śmieszne i nienormalne. Wiadomosci z netu trzeba przepuszczac 100 razy przez sito i tyle. bo potem skończa się wymioty a sobie babki wmawiaja, ze dziecko umarło... po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie......
No ja niestety jestem "ofiarą" tej atmosfery. W pierwszą ciążę zaszłam w wieku 23 lat i była to wpadka, a ja z powodu tego wieku nie wiedziałam o ciążach NIC. Żadna moja koleżanka jeszcze nie była w ciąży, tak więc nie miałam porównania w ogóle. Uczestniczyłam aktywnie w forum.gazeta.pl i niestety, ale wpadłam w taki popłoch. Siedziałam przestraszona w domu, bardzo przytyłam, zwolniłam się z pracy (tylko studia skończyłam) dostałam depresji ze strachu, chociaż ciąża była idealna... Chciałam być po prostu jak najlepszą mamą, ale za wzór do naśladowania obrałam sobie złe osoby :( Kilka lat później zaszłam w drugą ciążę - już nie wpadkę - i przeszłam ją bardzo aktywnie z uśmiechem na twarzy, w pracy, bez przejmowania się czymkolwiek. Słuchałam jedynie lekarza. Chociaż, wiadomo, nie zawsze było to łatwe. Kobiety w ciąży schizują często. Zwłaszcza te niedoświadczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak nie zwariować?
Przez pierwsze miesiące ciąży do teraz włącznie z internetu korzystałam tylko i wyłącznie w tych sprawach: sprawdzenie wyników-u nas odbiera położna ale ja mam specjalną kartę i sprawdzam sama, fb i nk, gry. I korzystałam że stron typu mamazone by zobaczyć co się w środku dzieje. Do dzisiaj nie oglądam filmów i reklam o chorych dzieciach i poronieniach oraz nie czytam tego typu książek. Od samego początku nie wariowałam dzięki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak nie zwariować?
Na kafeterie wchodzę od 2 tygodni ale nie wchodzę na wątki kobiet które poroniły czy chorych dzieci. To Poprostu mnie nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację, trzeba zacząć myśleć pozytywnie i z rozsądkiem wybierać to, co się w necie czyta :) Tylko czemu to takie trudne?! Ale obiecuję poprawę :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×