Czego na pewno nie wypada na pierwszej randce z kobietą ??

czego nie wypada a na co powinienem najbardziej zwrócić uwagę >>>???

wypada.

macac, bluzgac, i nie zalacic rachunku, odbierac telefony czyjes, nie smiec sie jak idiota bez zwiazku, palic papieros za papierosem, rozgladac sie po innych.. wypada dac kwiaty, przepuszczac w dzrzwiach, siadac jako drugi, uwaznie sluchac, umiejetnie podtrzymywac konwersacjie, jak cos przypomne to dopisze.

* nie zapłacić rachunku

odierać telefon bez przerwy, smsowac z kimś w trakcie

ale jak nie zapłacić rachunku...?

zaprosić ja do knajpki i ''zapomnieć'' pieniedzy

żądać pocałunków, seksu, wypada być uprzejmym (otwierć drzwi, przepuszczać, być choć trochę szarmackim jeśli to nie leży w twojej naturze, to ciut się starać, tylko nie za bardzo bo wyjdzie sztucznie) odbierac telefonów, słuchać co mówi rozmówca. No i nawet jak mile spedzicie czas a stwierdzisz ze już więcej się z nią nie spotkasz, to daj jej do zromumienia o tym - kobiety nie znosza jak po spotkaniu niezależnie od wyniku jest martwa cisza z męskiej strony...

czyli ja mam zapłacic..

przeklinać

"a stwierdzisz ze już więcej się z nią nie spotkasz, to daj jej do zromumienia o tym - kobiety nie znosza jak po spotkaniu niezależnie od wyniku jest martwa cisza z męskiej strony..." Nie słuchaj tego. Nie musisz jej dawać tego do zrozumienia. Niech trochę pocierpi. Będzie bardziej cię pożądała.

a kto ma zapłaciś jak nie facet CIAPO!!! fakir z ciaputkowa?!?!? TY!

co do placenia rachunku - jest to miłe jak facet na pierwszym spotkaniu zapłaci - kobiety odbierają to jako szacunek, ale nie musisz zabierać jej do najdroższej restauracji świata :) są małe piękne restauracje gdzie za max 30 zł macie obiad jak marzenie, rozejrzyj sie, choć jak to pierwsze spotkanie wystraczy tylko kawa i tyle.

niie wypada wytłumacz mi to zjawisko - bo ja tracę automatycznie szacunek do tego typu kolesi - nie dają znaku życia=nie szanują samego siebie to i mnie nie będą szanować.

Robią coś czego wy tak bardzo nie lubicie to od razu "nie szanują siebie"?? Buahaha. Nie szanowaliby siebie jakby zachowywali się wobec was jak uległe pieski. Facet nie musi się wam spowiadać czy zadzwonić a jak nie to czemu i tyle.

Poza tym jak nie dają znaku życia to znaczy, że nie jesteś w ich guście i tyle. Zawsze się przejmujesz? Nie umiesz podchodzić to zwykłego spotkania z dystansem, luzem itd, tylko zawsze tak na poważnie jakby zaraz miało być małżeństwo, dzieci itd? :D

no nie za bardzo..tym bardziej jak komus zależy

Nie pokazuje na 1 randce, że ci w chuj zależy, bo nie wypali. Musisz pokazać nie masz do końca wyjebane, ale też do końca ci nie zależy - coś po między.

a jeszcze jedno jak spotkanie zakończy sie pomyślnie to na koniec poprosic o nastepne

niee wypada - nie jestem blondynką. Tylko to chyba leży w kwesti charakteru - ja jak się z kimś spotkam podchodze do tego na luzie, nie zakładam że będzie z tego od razu wycieczka pod ołtarz :) o nie - ślubu to ja nie wezmę nigdy. Tylko że jak jakiś koleś który nie przypadnie mi do gustu mi nie odpowiada to mówię otwarcie, daje sygnał, co kolwiek, by wiedział na czym stoi. Ja lubię pewny grunt a nie bujanie w obłokach, nie jestem mała dziewczynką, jestem dorosła. A oni izolują się w swoim świecie ciszy. Nie jest mi przykro, nie załamuje i nie rozpaczam z tego powodu, próbuję zrozumieć ludzi :) i tyle

a jeszcze jedno jak spotkanie zakończy sie pomyślnie to na koniec poprosic o nastepne

Nie proś o żadne następne. Po prostu się z nią pożegnaj- przytul a jeśli będziesz czuł, że randka wypaliła to pocałuj). Odezwij się do niej tak po 2-3 dniach, po smsuj lub zadzwoń i dopiero zaproponuj randkę. Jeśli odmówi to za kilka dni znowu się odezwij i zaproponuj a jeśli znowu odmówi to wykasuj jej numer i zapomnij

nieee wypada - a może ty mi powiesz co zrobić jak jakiś koleś prosi po 30 min o numer tel - a potem jest cisza. (Dlatego nie chcę rozdawać swojego numeru telefonu na prawo i lewo bo wiem ze i tak nie zadzwonią to po co prosicie? )Dla mnie to nie logiczne jest.

Bo może zdążył poznać jakąś fajniejszą albo po prostu wydałaś mu się nudna lub rozczarował się tobą z innych powodów.

no dobrze chyba dobrze mówisz...

mógł się rozczarować bo zaproponował mi spotkanie w tym samym dniu, kiedy ja miałam zajęcia dodatkowe :) a cóż pasja jest pasją i nie zrezygnuję z niej.

tylko że jak nie daj boże odmówi mi następnego spotkania to cierpiał będę z tego powodu . to mam w sobie że za wrażliwy jestem .;/

w każdym razie dzieki za sugestie :) na pewno wyciągnę wnioski

Nie wypada przeklinać. Jeśli pijecie alkohol, to nie przeginaj z ilością. Nie wypada bardzo szczegółowo wypytywać ją o jej życie (tzw. przesłuchanie :P). Nie wypada, żeby ona na Ciebie czekała tam, gdzie się umówiliście (no chyba, że przyjdzie dużo przed czasem). A co do rachunku, to moim zdaniem wypada, żeby facet zaproponował, że zapłaci, ale wypada też, by kobieta odmówiła i zapłaciła za siebie. ;) Jeśli nie odmówi to zapłać.

To mogłaś powiedzieć, że masz zajęcia i zaproponować inny termin- wtedy zobaczyłby, że jednak chcesz się z nim spotkać a nie spławiasz go.