problem z podkładem

Cześć dziewczyny! Mam nadzieję że mi pomożecie, mam problem z podkładem.Ale zacznę od początku. Z góry przepraszam że tak się rozpiszę. Moja cera jest cerą mieszana. Czasem wyskakują mi drobne niespodzianki na brodzie ale w pozostałych miejscach jest w porządku. Zanim przystąpię do makijażu zawsze nakładam krem nawilżający, czekam ok 15-20 minut i zaczynam nakładać podkład (za pomocą pędzla). Kiedy go nałożę i przypudruje wygląda w porządku, ale po kilku godzinach lub nawet po godzinie, kiedy spojrzę do lustra wygląda jakbym miała na twarzy taką "kaszkę". Zaczyna wchodzić w pory, zmarszczki wokół ust, z niektórych miejsc się całkiem ściera i go nie ma,a w miejscu niedoskonałośc robi się taka "skorupa" i przez to wszelkie krostki są jeszcze bardziej podkreślone. Wieczorem to już go wcale nie mam. Dodam że starałam się go dokładniej rozcierać, nakładałam nawet mniejszą ilość podkładu, zmieniałam kremu i podkłady, ale zawsze jest to samo. Nie wydaje mi się żeby to była wina pielęgnacji, ponieważ kilka razy miałam wykonywany profesjonalny makijaż (np na wesela lub sesję) i wtedy mam idealną cerę, nieskazitelną do samego zmycia) a sama nie potrafię tego osiągnąć. Teraz zastanawiam się nad bazą pod podkład, co na ten temat sądzicie, może to mi pomoże? Proszę o wasze opinię

zle dobrany podklad. jaki to jest?

A może masz krem nieodpowiedni?

Wątpią żeby to była wina podkładu, tym samym byłam malowana i wyglądał ok Krem też próbowałam zmienic ale nie za bardzo..