czujecie się źle ze samymi sobą czasami?

żałujecie tego kim jesteście, jacy jesteście, i ten żal nawet budzi w was złość,że nie macie siły być zdowolonymi z siebie

i poczucie winy które sprawia, że chciałoby się głupoty robić

to niszczy, wpadlam w depresje i walcze z nia kilka lat juz. lepiej wystrzegac sie tak niskiej samooceny polaczonej ze zloscia.

ja też walczę ale nie wychodzi mam pretensje do siebie, że nie jestem w stanie dogodzić każdemu na kim mi zależy,a te osoby jeszcze mnie w tym utwierdzały, stawiały wymagania i mówiły że to moja wina

Tak codziennie sie tak czuje.

to bledne kolo. trzeba sobie wtedy mowic i im,ze nie,to nie moja wina ze nie jestem taka jak sobie wymysliles.jestem soba,niepowtarzalna, jedyna taka,widocznie nie dla kazdego. ja zaczelam tak myslec i zaczelam spotykac ludzi,ktorych potrafilam sobą zauroczyc, kiedy sie otwieram wtedy jest ok.

niegy sie nie czuje źle w doborowym towarzystwie :D

najgorzej jak jedna z nielicznych osób których zdanie naprawdę się liczy mówi nam że się pomyliła, że sądziła że jesteśmy wyjątkowi a tak naprawdę jesteśmy zerem i może ma rację wtedy, w końcu każdy o sobie sądzi że jest dobry a jak widzimy wokół zera też są

więc jak zaakceptować to że jesteśmy niewartościowi? to nie jest proste a zmienić się nie możemy, możemy jedynie zmusić się do czegoś ale do miłości się nie da

Ja to mam wrażenie - bardzo często zresztą - że wszystko, co było fajne, już mnie spotkało i nie będzie już nigdy fajnie. Idealizuję przeszłość, chociaż wiem, że bardzo często nie było dobrze, za to nie czuję ekscytacji wobec przyszłości. Chociaż na codzień nie jest tak źle.