Kobieta oskarżyła mnie o stalking!! Nie warto być wytrwałym!

Kobiety najpierw mówią, że chcą facetów kochających, wytrwałych, takich którzy ich nie opuszczą kiedy one będą miały złe dni, wiernych, zaradnych, romantycznych, nie oglądających się za innymi kobietami, a kiedy już spotykają takiego faceta na swojej drodze to robią wszystko, aby się go pozbyć!!!! Kobiety to zakłamane obłudnice!!!! Najpierw wzbudzają w facecie uczucie, opowiadają jaki mają zły los, wykorzystują naiwność faceta, który pomaga im, troszczy się o nie, a potem nagle coś takiego! Bo ona nagle poznała kogoś innego i już jej nie ma!!! Czy tak wygląda lojalność według kobiet? Kobieta widocznie ma naturę zwykłej szmaty, która wytyka facetom zdrady, niewierności, a sama jest jeszcze gorsza!

Chcesz mojej rady? Żadnego angażowania się. Nigdy! Maksymalnie 2-3 spotkania i kopniak na pożegnanie. Robię tak, odkąd dziewczyna, z którą układało nam jak w bajce puściła się na boku bo nie mogła uwierzyć, że ja tak nie robię. Żeby było zabawniej, odkąd tak postępuję moje życie erotyczne kwitnie jak nigdy dotąd. Każda jest ciekawa, czy jej se uda. I udaję. Na jedną noc, czasem weekend ;)

Biedactwo... Niedobla pani! Źła pani! Ośkalziła! Fe!

Kobiety to zakłamane obłudnice!!!!" - czyli spoko bo dwa minusy daja plus

Damascenka to stęchła cipa

Jak rozumiem ona Cię odrzuciła, a Ty po tym wytrwale walczyłeś o nią? Niestety to jest stalking. Za mocno się zaangażowałeś, może za szybko jej zaufałeś? Niewiele tak naprawdę piszesz tu o całej sytuacji... raczej o samym efekcie.

Co innego starać się o kobietę a co innego być natrętem :o

Tak się kończy "pocieszanie". Sam się wpakowałeś w bagno, takie baby traktują pocieszycieli najpierw jak swoich rycerzy, a potem sprowadzają ich do roli giermków - przyjaciół. Daj sobie spokój z taką babą, ona nic nie jest warta.

DRESIE, ze u kobiety NIE oznacza NIE. A jezeli tego nie czaisz, pojdziesz siedziec tepa palo.

ja mialam podobnie tyle ze to facet ze mna zerwal po latach a jak sobie ukladalam zycie z innym to zaczal mnie nekac i prosic bym wrocila,grozc,brac na litosc,wiec tez byl stalking i teraz mam spokoj,jak ktos nie umie docenic tego co ma to ma pecha drugiej szansy nie daje..i nie wybaczam..nigdy!

Trzeba znać granice, jak byłeś natrętny i się narzucałeś to sam jesteś sobie winien.

slow: nie jestes wytrwaly, tylko nachalny. Jak baba juz poszla z tym na policje, to naprawde musiales przegiac.

"Pan Fajny, naprawdę! Damascenka to stęchła c*pa " xxx No to żeś wymyślił :) Lepiej ci teraz?

Przedstaw teraz drugą stronę medalu:) Jakież to wspaniałości skrywa Twój charakter, że zakasała kiecę i ruszyła galopem? Jak to, że wierny romantyk dopuszcza się stalkingu?

Jesteś świrem.

Poczekaj trochę. Życie jest sprawiedliwe i ona sama jeszcze do Ciebie przyjdzie i to do tego stopnia będzie Cię chciał(w jej przypadku, raczej będzie chciała Cię zmusić do tego, żebyś Ty chciał jej), że sam będziesz mógł ją o stalking oskarżyć, ale wtedy to już musisz ją olać. DAJ CZASU, a zobaczysz, jak się sytuacja rozwinie SAMA. Po Twoim wpisie wnioskuję, że jesteś bardzo inteligentnym człowiekiem, z potężnie silną wolą.

W razie czego możesz spróbować zaliczyć jej kolezanke w ramach rewanżu.