Sprawa o ustalenie ojcostwa i alimenty

Dzień dobry. Przyszło mi dzisiaj pismo o ustalenie ojcostwa i alimenty na syna. Jego ojciec nie uznał go po urodzeniu. Mam przynieść masę dokumentów na sprawę, i tu moje pytanie się zaczyna. Skąd mam mieć szczegółowe zestawienie wydatków na dziecko jak nie mam ani paragonów ani nic takiego, czy jak sama wypiszę ile wydaje na dziecko to tak może być? I jeszcze kazali przynieść mi wykaz ile płacę miesięcznie na wydatki typu opłaty za mieszkanie itp. Czy też może być tak, że wypiszę im na kartce czy jak to ma być? Proszę o radę.

Nie masz rachunków za prąd, mieszkanie, wodę?

za prąd mieszkanie itp mam, ale na dziecko nie mam rachunków ile na nie wydaje.

Wydaje mi sie ze tu chodzi raczej o przybliżenie kwoty

Nigdy nie miałam takiej sprawy, dlatego wolę się zapytać. Na sam czynsz wydaje 440 zł, do tego prąd co drugi miesiąc 150 zł, gaz po 100 zł co dwa miesiące, to tak może wypisać czy lepiej mieć te rachunki ze sobą ?

trzy cyfrowej tym lepiej:)

musisz mieć paragony i faktury to jedyny dowod , inaczej Ci nie uznaja ponieważ mozesz kłamać np wypisujac sobie jakąs kwote bez potwierdzenia papierami

zacznij zbierać rachunki na utrzymanie dziecka najlepiej jakby były to imienne np. faktury a zestawienie robisz sama piszesz ile wydajesz miesięcznie na dziecko,

Nie zostawiali żadnych paragonie ze sklepu gdzie kupowaliśmy pieluchy, chusteczki?

Nigdy nie zbierałam paragonów :/, nawet ze sklepu ich nie brałam czasami :/. A tak się składa, że mój syn nie nosi już dawno pampersów, bo ma 4 lata. A dopiero teraz złożyłam wniosek o to ustalenie ojcostwa. rachunki za opłaty to mam ale na dziecko nie mam. A do końca miesiąca za dużo rachunków nie zdobędę raczej :/.

A za przedszkole?

ale dobre i parę rachunków, a to Ty nie jesteś pewna kto jest ojcem dziecka?

Jakbym nie była pewna to nie składałabym tego wniosku :/.

Tylko tu problem, bo syn nic na razie nie potrzebuje, ubrania ma, zabawki też ma, aż za dużo, to co można kupić żeby rachunek był?

Up.

rachunki za opłaty zamieszkanie weź ze sobą, a koszty utrzmania dziecka przedstawisz w przyblizeniu jak cię sędzia zapyta na sprawie. zapyta ile wydajesz miesiecznie na przedszkole,ile na odzież,rozrywke,wyzywienie dziecka--to chyba potrafisz okreslic,prawda?

za mieszkanie*****

do pediatry idź w prywatnej przychodni. z dwa ciuchy w smyku kup zabawkę jakąś paragon za kaszkę czy jakieś kosmetyki dziecięce Zapytaj jakiejś koleżanki z małym dzieckiem czy nie ma (sama zbierałam dla koleżanki - po przetrzepaniu portfela, kieszeni w kurtkach, toreb zakupowych itepe, nazbierałam jej na kilkaset złotych ;) - tyle, że to jeszcze w okresie pieluchowym było, paczka pieluch i już masz pięć dych). A jakby się wybierała na zakupy do smyka (ponoć przecena jest akurat) to niech paragon weźmie. Na świstku z kasy przecież nie jest napisane kto kupował :)

rachunki za media weź, a na dziecko rozpisz co ile w miesiącu, wszystkie potrzeby te podstawowe najważniejsze + dodatkowe przyjemności , jasne jest że nikt rachunków nie zbiera sąd też głupi nie jest , wie jak życie taraz kosztuje , także bez stresu , jeśli facet jest ojcem to każdy sąd stanie po twojej str. kwestia tylko ile Ci zasądzi tych alimentów...