Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawia mnie TO

salony ślubne- zakaz fotografowania

Polecane posty

Gość zastanawia mnie TO

Hej:) Ostatnio moja znajoma, która w tym roku bierze ślub powiedziała mi, że w salonach nie pozwalają na zrobienie sobie zdjęcia w sukni.I tu moje pytanie dlaczego? Moja znajoma chciała zrobić sobie zdjęcia w tych sukniach, które jej się podobały, by później móc je oglądać i podjąć ostateczną decyzję, a tak to zostaje jej patrzeć na strony internetowe tych salonów. A jak wszyscy wiemy, na każdym suknia leży inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie TO
no ale są zdjęcia tych sukien na ich stronach internetowych...więc nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poślubna
przecież to jest normalne, że salony nie chcą by fotografować ich suknie. Zwykle w renomowanych salonach suknia kosztuje kilka tys, a uszycie podobnej na wzór jest znacznie tańsze... Takie salony wcale by nie zarabiały więc dobrze, że jest taki zakaz. Fotkę możesz zrobić dopiero jak się zdecydujesz i dasz zaliczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poślubna
ale zdjęcia na ich stronach internetowych są chronione prawem autorskim, nie można ich kopiować itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie TO
No tak ale piszę(po raz trzeci już), że wszystkie wzory sukien ( zdjęcie od przodu, z tyłu, często z boku), są w katalogach dostępnych na stronach internetowych. I jakość zdjęć na stronie jest wysoka(tak, że widać każdy szczegół),a jakość zdjęć, które zrobimy sami komórką, jest niska . Dlatego nie rozumiem, bo skoro i tak pokazują swoje suknie, to jaki mają problem z tym, że ktoś zrobi sobie w niej zdjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama borcia
ja tez sie nad tym zastanawialam , przeciez wszystkie modele sa w internecie, a to ze nie wolno to hmmm, muzyki tez nie wolno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie TO
No ok, prawa autorskie jak wszędzie. Ale utrudniają tym nieco wybór właściwej sukienki. Jakby ktoś chciał ściągnąć wzór to i tak by ściągnął. Ta szopka z zakazem jest zbędna i nie do końca zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie TO
No mojej znajomej udało się "po kryjomu" zrobić zdjęcie tylko jednej sukni. I przynajmniej na nią może popatrzeć i na to jak w niej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filiżanka herbaty zielonej
a ja sądzę że to dobry zakaz. Będąc na miejscu takiego projektanta sukien nie chciałabym żeby jakaś panna miała na sobie suknię mojego projektu uszytą przez jakąś tam krawcową za pół ceny. To jego kolekcja więc inni niech pracują nad swoją. Zdjęciami z netu można się tylko inspirować, ale nigdy nie zrobisz identycznej. Dziewczyna jak mierzy suknię to albo się sobie w niej podoba albo nie. Po co robić jakieś zdjęcia i Bóg wie nad czym się zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak wybierałam sukienkę to szefowa salonu też nie pozwalała robic zdjęc i to nie dlatego żeby ktoś tam nie kopiował tylko mówiła że kiedyś jak dawała robic zdjecia to przychodziły całe grupy dziewczyn tylko po to żeby pomierzyc sobie sukienki, udawały że są zainteresowane a chodzilo im tylko o to żeby sobie porobic zdjęcia jedna po drugiej. i miały z tego radoche wiadomo takie fotki pózniej lądowały na fb. a tak naprawdę żadna z nich nie miała zamiaru sukienki kupic. Dlatego teraz pozwala zrobic zdjecia dopiero po zaliczce z celu unikniecia takich małolat, mówiła że pózniej suknie były całe brudne i musiała w kółko czyścic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollaollaollali
Mi pozwolila zrobic zdjecie sukni, dopiero gdy ja zamowilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie TO
Lipsssss to już jest jakiś sensowny powód. Ale w dzisiejszych czasach raczej za mąż wychodzą kobiety po 25 roku życia- tak więc to nie małolaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale przecież tłumacze, że przychodziły małolaty takie po 18 lat. przychodziły np w trzy i jedna z nich mówiła że szuka sukni. i tak przymiarzała z 5 a prawda była taka że wcale za mąż nie wychodziła a zdjęcia w sukni chciała sobie porobic dla zabawy, żeby pózneij powstawiac na fb i zrobic szał. A co kobieta miała zrobic jak przychodzi dziewczyna i mówi że szuka sukni to ona nie wie czy ta dziewczyna kłamie czy nie i skoro laska chce pomierzyc to ta musi jej donosic, w ten sposób miała ciągle suknie brudne. A jak zakazała fotografowania to wizyty sie skonczyły bo bez zdjec to juz nie zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie TO
No ok. To trafiony argument :) Macie jakieś inne?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" i tak przymiarzała z 5 a prawda była taka że wcale za mąż nie wychodziła a zdjęcia w sukni chciała sobie porobic dla zabawy, żeby pózneij powstawiac na fb i zrobic szał. " xxx To gratuluję inteligencji wielbicielce-pracownicy salonu. Głupi by się zorientował, że panny przyszły się zabawić w przymierzanie sukni. Zwłaszcza, że kilka chciało to zrobić. Zakaz nielogiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej logiczny
moja siostra pracuje w salonie sukien i to nie tylko 18stki tak robia. niektore kobiety sa tak bezmysle ze glowa boli. Niektore chca przymierzac sukienki za 10 tysiecy zlotych tak dla zaby mimo ze stac je tylko na ta za 2tys i w tych drogich sobie robia zdjecia a a suknie sie niszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej logiczny
zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gratuluję inteligencji wielbicielce-pracownicy salonu. jesli kobieta przychodzi i mówi że jest zainteresowana suknia to pracownica ma obowiązek dac ją do zmierzenia więc twoje gratulacje są bezsensowne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To gratuluję inteligencji wielbicielce-pracownicy salonu. xxx A dziękuję :) xxx "jesli kobieta przychodzi i mówi że jest zainteresowana suknia to pracownica ma obowiązek dac ją do zmierzenia więc twoje gratulacje są bezsensowne" xxx Paru babeczkom, które przyszły razem? Bo wszystkie akurat są przyszłymi pannami młodymi? Dżizas :) W takim razie taka pani NIGDY nie powinna dostać tam pracy :) Dzięki za temat do artykułu :) Moja naczelna cholernie się ucieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcwedewdw32
mnie się wydaje, że w salonach jest dobre oświetlenie i każda suknia wygląda pięknie, podobnie jak biżuteria w jubilerskim...zaś jak się zrobi zdjęcie i w domu poogląda to nagle wychodzą wady, np. ja tak miałam, że na zdjęciu jedna suknia wyglądała jakby to było prześcieradło, inna jakby była brudna, trzecia jak pożyczona od ciotki itp. A w salonie wszystko oh i ah, jak zobaczyłam jedno zdjęcie, to sie przeraziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strefa 51
pewnie w ten sposób salony chcą ostudzić gorączkę zakupową jaka udziela się pannom młodym w mierzeniu wszystkiego co popadnie i dokumentowaniu tego - kobiety w stanie wysokiego podniecenia zakupowego zachowują się jak te zwierzątka co biegną w stronę oceanu aby następnie się utopić - to dla waszego dobra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabckjgsvckjebdv
hm tu nie chodzi o kopiowanie, ani nic , tylko o tzw. 'pierwsze wrazenie'. Bo wierz mi, ze jak obskoczysz 10 salonow to nie masz pojecia jak jaka suknia wygladala na Tobie, pamietasz tylko czy sie sobie w niej podobalas czy tez nie. No i stad ta cala atmosfera, otoczka i cholera wie co- pozniej Panna Mloda nie wie tak wlasciwie w czym bvyla najpiekniesza, ale pamieta ogolne wrazenie na podstawie ktorego dokonuje wyboru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kasy
też nie rozumiem tego zakazu... jest totalnie bezmyślny. takie salony nie zastanawiają się, że przez to mogą stracić klientkę... chyba wiadomo, że jak przymierzysz już ostatecznie 2 suknie, to możesz podjąć ostateczną decyzję właśnie przez zrobienie zdjęć, bo w lustrze w takim salonie ślubnym, to każda z nas wygląda jak królowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie też się zdziwiłam. Byłam w salonie, zdecydowałam się na sukienkę i chciałam sobie w niej zdjęcie zrobić, bo akurat kolekcji Amy Love nie uświadczysz w internecie ( a np. mam bliską ciocię za granicą, która chętnie obejrzałaby kieckę), i niestety nie pozwolono mi pstryknąć zdjęcia, chociaż chwilę później wpłaciłam zaliczkę... Też jestem ciekawa, czym usprawiedliwiają ten śmieszny zakaz (swoją drogą kiedyś pani w obuwniczym wyskoczyła na mnie, bo zrobiłam fotkę butom O.o).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×