Dylemat - Czy studia w Polsce mają jakikolwiek sens?

Już niedłuo wybieram się na studia, jednak obecnie od paru lat mieszkam w jednym z europejskich krajów - i stąd mój dylemat. Moja mama bardzo chce bym wróciła do niej do Polski, że pomoże mi finansowo, że znajdzie dobrą uczelnię...I kiedyś moim marzeniem było mieszkać, studiować w Warszawie, gdzie miałabym blisko rodzinę i ogólnie kocham to miasto, a z drugiej strony ojciec mówi że nie bez powodu emigruje się z Polski na zachód a nie odwrotnie, że w Warszawie wysoko przebić się mogą tylko dzieci z bogatych domów, które studiowały zagranicą, że uczelnie w Polsce są 'g*wno warte'...Sama nie wiem co robić, mama mówi że załatwi mi jakieś świetne studia w Polsce a ja sama nie wiem czy jest sens wracać...Po ukończeniu studiów miałabym z 22 lata, wszystko przede mną, ale rozstania są mimo upływu lat bardzo bolesne, i sama nie wiem czy dałabym radę dalej tak pociągnąć

nie nie warto

tak, maja. gdyz porzadne studia zagranica sa bardzo drogie, a wszelkie koledże szeroko dostepne sa na bardzo niskim poziomie. wladciwie wybrane studia plus w tym czasie praktyka zawodowa -daja duzo. zagranice mozesz pojechac na kurs jezykowy i do pracy w wakacje. juz niedlugo skonczy sie wizja rajskiej europy zach. dla Polakow.

W Polsce studiować nie ma żadnego sensu.Jestem po studiach, mam magisterkę i pracuję fizycznie.Musiałam zaczepić się jakiejkolwiek pracy bo przecież nie zamierzam przymierać głodem.Po co studiować? W moim bloku dozorca ma 1200 zł. za friko bez wykształcenia,a ja z dwoma fakultetami zarabiam 1500 zł.brutto! Czy to nie jest żałosne?

sam zwątpiłem jak poszedłem na Automatykę Robotykę na renomowanej uczelni krakowskiej PK główie dla tego żę oferowali wsparcie finansowe (1000zł miesięcznie dla 50% najlepszych) i merytoryczne(kursy dodatkowe z matmy i fizyki, szkolenia itp.) oczywiście znowu się zawiodłem, regulamin dostępny dopiero po 1szym dniu studiów zasady niekorzystnie zmienione np. je niemiałbym co liczyć na jakiekolwiek wsparcie przez cały okres studiów tylko dla tego że byłem I semest na innych studiach. Ogólnie z pracą (w zawodzie) po studiach jet ciężko po prostu za dużo osób idzie na studia w szcegulności takie jak marketing i zarządzanie albo stosunki gospodarcze. Najlepiej sie mają stydenci kierunków ścisłych, jednak mam kilku kolegów któży za chwilę będą kończyć take studia i z tego co mówią to przyszłość nie zapowiada się kolorowo. Nie wiem gdzie mieszkasz ale UK mając ninimalną płacę pracując 40h w tygodnu jesteś w stanie oszczędzić tyle ile w polsce zarabia profesor pracując na dwa etaty, może dla tego polacy wyjeżdzają za granicę?

krakowska? Od kiedy? :D :D :D ha ha ha ha Renomowany jest AGH

przyjedziesz, skonczysz studia. załapiesz sie na ztaz za 500 pln. po nim penwie cie nie przyjma ale daj poze vie zatrudnia za 1700 pln.. przez 5 lat bedziesz pieła sie po szczeblach kariery i w wieku 32 lat bedziesz zarabiała 4 tysie . ewentualnie wyjedziesz do uk . znajdziesz se robote za najnizsza krrajowa i dostaniesz na reke 5 tysia jako 19 latka... decyzna nalezy do ciebie cukiereczku.

czemu nie dodaje odpowiedzi ... jakas zawiecha ?

dobra jednak ma jakąś renome nie jest to AGH ani uj (fe) ale też nie Krakowska Akademia im Andrzeja Frycza Modrzewskiego (kup sobie wykształcenie) i nie spodziwał bymsię takich jaj.

to zależy co chcesz studiować, jak weźmiesz się za badziewie to potem i badziewna robota i badziewna pensja jak u koleżanki powyżej...

dlaczego UJ to dla ciebie 'fuj" :D

łokciem

upp

nie ważne po prostu wcześniej byłem na AGH i tak już mi zostało.

nie rozumiem Cie, sama studiuje na PK i wsparcie finansowe to stypendium z kierunku zamawianegoo bo chyba o tym mówisz? Tez jestem na kierunku zamawianym, na tej samej uczelni i nie mam mowy o tym, że jeśli ktoś wcześniej zaczął inny kierunek to nie dostanie stypendium. Jakieś bzdury, oszukali Cie, bo na moim kierunku był przypadek dziewczyny która miała już licencjat a mimo to zaczynając znowu 2 kierunek stypendium motywacyjne dostawała

Ja uważam, że pedagogika ma przyszłość i jeśli naprawdę masz "powołanie" i przyłożysz się do studiowania, to możesz osiągnąć w niej wiele. Wystarczy, że zapiszesz się na uczelninę, która nie odstawia jakiś chorych akcji, tylko jest dla studentów i ich rozwoju, moja tak ma:http://www.ignatianum.edu.pl/ a możesz czerpać przyjemność z tego co robisz i czego się uczysz

Ja mam dylemat czy iść na magisterkę. Za jakieś 3 tygodnie mam obronę tyułu inżyniera chemii. Pracę ciężko znaleźć, ale magisterka raczej niewiele daje. Wszędzie chcą ludzi z doświadczeniem. Praktyki wakacyjne mnie negatywnie rozczarowały. Prestiżowa firma do końca nie dawała odpowiedzi czy będą płatne, w końcu nic nie zapłacili za 2 miesiące pracy. Szans na zatrudnienie u nich też nie ma. Jeśli znalazłabym jakąś pracę w zawodzie w miarę płatną, byłoby ok, ale pewnie nie znajdę bez doświadczenia. Błędne koło. Najwyższy czas podjąć decyzję, a ja nie wiem co robić...

Nie mają - chyba że mocnych kierunków, takich jak prawo czy medycyna. W zasadzie wszystkiego nauczyłam się przez beauty lux. Dla porównania mam w pracy koleżankę, która jest po studiach - przyszła z niczym, i tak szefowa wysyłała ją na szkolenia zawodowe.