Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabiegana mama

wesprzyjcie dobrym slowem

Polecane posty

na 2 latka?? np pierwsza z rekawa ze nie mają slodyczy, nie bedzie spaceru, na klapsa sa wedlug mnie troche za male wiekowo ,w moich osobistych opiniach,lecz roznie z tym bywa,bywa zbawienni, a bywa w ogole nieprzydatny ani nie pomocny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabiegana mama
no ale jak w danym momencie ukarac dziecko? tzn dziecko cos zrobi ja mowie nie wolno, dziecko nadal robi ja mowie nie wolno i tak z 5 razy i powinna byc jakas kara - jaka??? przeciez nie powiem ze np. Corko jestes niegrzeczna wiec nie dostaniesz slodyczy....tego nie zrozumieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak troche z innej beczki
sorki ze nie w temacie ale jak w takim razie mozna karac dwulatka. Moja corka tez ostatnio jest ciezka do zniesienia. Wymusza wszystkoplaczem, krzykiem, dzisiaj polozyla mi sie na chodniku bo nie chciala isc do domu. Pierwszy raz tak zrobila i powiem szczerze ze nie wiedzialam jak zareagowac. Powiedzialam ze poczekam az sie supokoi, na szczescie szedl jakis pan i cos ja zagadal i sie chyba go przestraszyla bo szybko wstala i do mnie przybiegla, no ale jak by nie ten facet to musialabym ja sila zabrac bo przeciez nie bede stala nie widaomo ile a ona siedziala na oblodzonym chodniku na mrozie. Rece mi opadaja. Nie mam pojecia jakie kary stosowac. Bicie nie wchodzi w rachube, bo bym sie nie przelamala zeby jej uderzyc chocby nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek na łeb i do szafy na
godzinę. jak się uspokoi i zgrzecznieje, wypuścisz. jak znów zacznie - worek na łeb i już wiesz co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja reagowalam?mowilam raz, jesli efektow nie widzialam to drugi raz oznajmialam ze to ostatnie ostrzezenie i zostanie skarcona jak znow to samo zrobi, za 3 razem realizowalam kare Moja starsza przewaznie za pierwszym razem sie sluchala, mlodsza to ona byla jzu w wieku szkolnym kiedy ja zaczelam ją ganic, ale maz od malutkiego ja dosyc solidnie ustawial gdy przeskrobala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabiegana mama
ale jak? klaps? kat? kojec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak troche z innej beczki
no dobrze, kare, ale jaką kare mozna dac takiemu dziecku? O to mi chodzi. Ja nie mam pojecia. U nas slodycze nie podzialaja, bo ona moglaby nie jesc w ogole, zreszta nie tylko slodyczy mogla by nie jesc. Dla niej jedzenie to raczej kara. Spaceru tez nie moge zabronic, bo mam jeszcze 4miesieczna coreczke i wtedy z nia tez bym nie mogla wyjsc. Zreszta spacer to jedyna rozrywka teraz dla niej, jak tak zimno, wiec jak z niego zrezygnowac? zjuz calkiem wtedy zwariuje mi z nudow w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Niestety okres od 2 do 3 lat jest najgorszy bo wtedy dzieci nabywają kształtują swój własny charakter. Podobno jest to czas największych histerii, płaczy, rozwalania zabawek, ciągłych pytań, nieposłuszeństwa, wymuszania itp. Dzieci zaczynają sobie zdawać sprawę że ich zdanie też sie liczy i próbują swoich rodziców na wszystkie możliwe sposoby. Po pierwsze musisz to przetrwać bo 'podobno' po 3 rok życia jest lepiej. Po drugie musisz im zacząć wprowadzać dyscyplinę. Np ja zorganizowałam takie wielkie przezroczyste pudło i za bardzo złe zachowania jedna z ulubionych zabawek mojej córki wędrowała do więzienia. Jak widziałam poprawę do oddawałam następnego dnia. Zawsze tłumaczyłam dlaczego zabieram zabawkę i czego od niej oczekuję. Ważne jest też to żeby dzieci miały stały rytm dnia. Na poczatku będą protestować ale bądź nieugięta i po paru tygodniach zobaczysz poprawę. Np jedzenie o tych samych porach - zawsze przy stole. Leżakowanie/ spanie w dzień zawsze o tej samej porze. Nawet jak nie chcą zasnąć to mają siedzieć w swoim pokoju na łóżkach. Ja tak nauczyłam córkę i zawsze przynajmniej godzinę odpoczynku w ciągu dnia miałam. Tak samo wieczorem. Kolacja, bajka, kąpiel i maksymalnie do 7.30 córka w łóżku. Jak nie chciało jej się spać to czasem szalała i do 23 ale wie że ma siedzieć w łóżku. x Mam dwoje dzieci poniżej 3 roku życia i gdyby nie takie proste zasady to nie dałabym sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak troche z innej beczki
paulinka a jak doprowadzilas do tego ze dzieci siedza w lozku nawet jesli nie spia? Mi moja strasznie ciezko zagonic do spania. Dopiero jak sie zmeczy i sama powie ze chce spac, to idzie i sie kladzie i zasypia. Inaczej nie ma mowy zeby w lozku wysiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialam przebojow z przedszkolaczkiem, zas mialam i czasami mam dylematy wychowawcze z szkolniakiem ,ktory doporwadza mnie do zawirowania glowy,podkreslam sporadycznie, ale nerwy bywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień w dzień powtarzałam ten sam schemat. Też były protesty :-) Kolacja 6.30, Bajka przy kolacji do 19.15, kąpiel i do łóżka. Do łóżka pozwalałam brać książeczki i zabawki. Najpierw córka chciała żebym z nią była ale jak ja siedziałam w pokoju to w ogóle nie mogła zasnąć. Więc jak ją ubrałam w piżamę i dałam butlę mleka na noc do ręki mówiłam 'poleż grzecznie a mama idzie posprzątać po kąpieli'. No a ona się bawiła. Czasem godzinę a czasem trzy!!!! Jeżeli było zbyt głośno to wchodziłam i mówiłam bawimy się tylko w łóżku. Czasem nie chciała mnie wypuścić więc znowu mówiłam : mama musi iść umyć butlę po mleku i znikałam. Kładłam się koło niej tylko wtedy jak już dostawała totalnej histerii i nie mogła się uspokoić. Wtedy gasiłam światło, kładłam się i śpiewałam kołysanki. Jeżeli tylko zaczynały się wygłupy to mówiłam: Wygłupiasz się mama nie będzie z tobą leżeć i wychodziłam z pokoju. Cały ten trening trwał w sumie rok. Ale teraz po myciu opowiadam 5-minutową bajkę i wychodzę. Córka skończy trzy lata za 2 tygodnie i zawsze sama zasypia (a w sumie cały pierwszy rok życia spała z nami w łóżku :-) ). Jeżeli nie spała w dzień zaśnięcie zajmuje jej minutę :-) Jeżeli spała to gdzieś tak godzinę. U nas pomogło to że: - Kupiliśmy jej zwykłą wersalkę, fajną pościel, pozytywkę i wmówiliśmy że kocha to swoje łóżko i że super się na nim bawić i spać. Łóżko o wiele lepiej sie sprawdza niż łóżeczko. - Jak skończyła 2,5 roku Skróciliśmy jej spanie w dzień!!!! Jeżeli rano wstanie po 9 to tylko leżakuje (kładę ją wtedy około 1 na godzinę i mówię że jest czas leżakowania. Zazwyczaj nie jest jeszcze zmęczona i tylko się bawi w swoim pokoju a wieczorem pada w 5 sekund. Wada - wieczorem jest marudna. - Jeżeli budzi się o 7 lub 8 rano kładę ją spać tak wcześnie jak się da - 12.30 lub 13 i nie pozwalam spać dłużej niż godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×