Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

royal with cheese

jestem w drugiej ciąży, chyba nie ogarnę tematu...

Polecane posty

córka będzie miała 2 lata jak urodzę drugie dziecko. Ciąża planowana, jestem zwolennikiem niewielkiej różnicy wieku. Ale doprawdy nie wiem jak to wszystko ogarnę... pamiętam, że początki z młodą to był koszmar. bardzo wymagający niemowlak, płacze, noszenie na rękach. a zajmowałam się tylko nią. Nie wiem co będzie przy noworodku i latającym u nogi dwulatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowe_ciasteczko
Ale przecież to Twoj wybór, na początku bedzie trudno, ale nie ty pierwsza i nie ty ostatnia. Ja też jestem w ciąży ale jak urodze to moje pierwsze dziecko bedzie mialo 4 latka, uwierz mi tez potrzebuje uwagi. Całe 4 lata byla sama a potem nagle ktos sie pojawia ;))) DASZ RADE,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Teraz to chyba za późno na wątpliwości. Co do drugiego dziecka to nie powiedziane że będzie takie samo jak pierwsze. więc może wcale nie będzie tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może drugie będzie inne? :) Nie martw się na zapas. 2 dzieci to nie koniec świata :) Pomyśl co by było gdybyś urodziła ośmioraczki- gwarantuję, że i wtedy byś radę dała, bo zwyczajnie nie miałabyś wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kPseudonimo
Dasz radę! Teraz tak Ci się wydaje, ale naprawdę DASZ RADĘ! Wiem, że gadanie - o, niejedna tak miała i to z 2-3 małych dzieci ( kiedyś tak było) jest mega wkurzające, ale coś w tym jest. Sama się denerwuję na takie teksty - mam jedno dziecko, 7 m-cy, nie planuję na razie drugiego, ale już słyszę głosy "Kiedy rodzeństwo?" a na moją odpowiedź, że nie trafię palcem do dupy słyszę powyższy tekst. I mnie to z jednej strony frustruje, bo to moje życie a nie jakiś przedpotopowych bab, ale z drugiej wiem, że kiedy przyjdzie czas i będziemy chcieli drugiego młodego czy młodą to damy radę :) Tak po prostu. A poza tym, Twój bobas w drodze może się okazać zupełnie innym, mniej wymagającym dzieckiem :) Nie daj się negatywnemu myśleniu. Gratuluję tak nota bene decyzji o kolejnej ciąży, Twoje dziecko kiedyś będzie Ci wdzięczne za brata/siostrę. Ja dziękuję za to mojej mamie, bo takich braci jak mam nie zamieniłabym za żadne pieniądze świata! Trzymaj się zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lililoli
Na pewno będzie na początku troszkę ciężko. 2 letnie dziecko wymaga dużej uwagi. Ale może to malutkie będzie spokojne to jakoś dasz radę. Zawsze przecież mąż trochę pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę. Jak urodziłam drugie to pierwsze skończyło roczek dwa tygodnie wcześniej. Też się bałam strasznie bo córka to była limitowana edycja. Krzyk, płacz i ciągłe noszenie. Za to syn urodził się grzeczniutki. Do jedzenia wstawał najwcześniej o 2 w nocy. Generalnie jadł i spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko buahahah
skoro jestes zwolennikiem niewielkiej roznicy wieku to powinnas raczej wiedziec jak to wszystko ogarnac... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak urodzilam drugie dziecko corka miala 22 miesiace, potem trzecia ciaza i tez roznica niecalych dwoch lat, poczatki owszem trudne, ale wydaje mi sie ze wiecej zamieszania bylo przy dwojce niz przy trojce - kwestia wprawy:) poczatki sa ciezkie bo hormony, karmienie piersia wszystko obolale u mnie bo ja mialam cesarki ale po kilku tygodniach wszystko w miare sie normuje, w miare bo brak snu i brak czasu dla siebie daja w kosc:) ale teraz dwojka hodzi do przedszkola i mam jedno w domu i nudy:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się wydaje, że przy dwójce jestem lepiej zorganizowana niż przy jednym. Więcej mam porobione i czas dla siebie. Przy jednym człowiek bardziej się rozczula nad sobą przy dwójce rano wstaje i bierze się za działanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO NIC SIE NIE MARTW
musi być dobrze. Ja urodziłam drugie dziecko jak moja córka miała 3,5 roku (przy drugiej ciąży wpadłam:-)) ale gdyby nie ta szczęśliwa wpadka to nie wiem co bym zrobiła. Też nastawiałam się na najgorsze bo też pierwsze dziecko było baaaaardzo "trudne". Ta mami córcia była. Pierwsze 2 miesiące były trudne bo starsza piszczała, ryczała, zrobiła się niegrzeczna ale jakoś przetrwaliśmy (nie ustępowaliśmy jej we wszystkim tłumacząc że to tylko zazdrość). Dziś malutka ma 6 miesięcy już a starsza ją wprost uwielbia. z malutką jest o niebo lżej niż było ze starszą. Jest jakby cierpliwsza (np. potrafi leżeć na macie edukacyjnej i bawić się uwiązaną u góry grzechotką koło 20 min, później przekładam ją do huśtaweczki dla maluchów i też długo potrafi wytrzymać) dużo mniej płacze i jest wesoła pogodna. Łatwo zasypia w wózku na spacerach. Po prostu odwrotność starszej. Autorko będzie dobrze tylko zazdrość ze strony starszego dziecka będzie i to nie będzie łatwe. Musisz wtedy to starsze dużo przytulać żeby też czuło się kochane. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! oczywiscie ze dasz rade , nawet nie masz pojecia ile kobieta moze zniesc nieprzespanych nocy,jak bardzo moze byc zmeczona ale zawsze da rade. i nie martw sie na zapas , moze drugi maluszek bedzie grzeczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO NIC SIE NIE MARTW
i to prawda że przy dwójce jest się bardziej zorganizowanym niż przy jednym dziecku bo i u mnie tak jest. W dzień mam posprzątane, ugotowane zawsze i jakoś jest. Przy jednym dziecku pamiętam jak gotowaliśmy z mężem wieczorami obiady bo w dzień nie wyrabiałam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam różnicę 2 lata i miesią
Córka starsza jest od brata 25 miesięcy, no niecałe, bez 4 dni (zależy jak się liczy luty:p) Młoda od urodzenia była absorbująca, raz, że pierwsze dziecko, pierwsza wnuczka, więc każdy był zainteresowany bawieniem, noszeniem i rozpieszczaniem. Teściowa to nawet obrazy waliła, jak zabraniałam jej brać małą na ręce, gdy ta leżała w łóżeczku zadowolona i gaworzyła do zabawek na karuzeli. Stała nad nią i " nie pozwalają maluśkiej na ręce brać, biedactwo musi leżeć w łóżeczku":-o nerwy nie moje, ale to nie na temat. W każdym razie takie oto praktyki rozpuściły ją tak, że wymagała uwagi większej niż normalnie inne dzieciaki w jej wieku. Też chcieliśmy małą różnicę wieku, więc jak skończyła jakieś 15 miesięcy, to postanowiliśmy działać z myślą, że tak szybko to się nie uda. Udało się w zasadzie od razu:p druga ciąża inna, nie umordowały mnie mdłości i wymioty jak w pierwszej, ale za to miałam inną atrakcję - uruchomiła mi się rwa kulszowa (mniej więcej w połowie ciązy i mam ją do dziś - a młody już 4 lata zaraz skończy). Jak się syn urodził to się zastanawiałam, czy ja nadal mam jedno dziecko, czy może dwoje. Mały to był dziecko - SIŁA SPOKOJU. Jadł, beknął, zmieniałam srajtę, odkładałam do łóżeczka, pogłaskałam, pomiziałam i zasypiał mały misiek na 3-4 godziny. I tak cały dzień. Miałam full czasu dla córy. Po jego porannej pierwszej drzemce (od 7.30-10.30 średnio), byłyśmy z młodą gotowe na spacery, więc tak układałam zajęcia, by móc z nimi wychodzić. Do tego czasu miałam posprzątane, poprane i obiad był już gotowy. Spacery - od 1,5 do 2 godzin, może spacery to za dużo powiedziane, wychodziłam z nimi przed nasz blok, mała bawiła się w piaskownicy, mały spał (standardowo). Jak wracaliśmy do domku to zanim mały się obudził, to ja przebierałam i myłam małą, obiadek i szła na drzemkę (spała w dzień tak do 2,5 roku). A bywało, że się mały obudził, więc zjadł, pielucha i nie raz układałam ich spać jednocześnie. I o dziwo - miałam więcej czasu z dwójką dla siebie, niż jak mała była jeszcze jedynaczką:) Dzisiaj są gwiezdne wojny:p ale są za sobą mocno, niby się tłuką i wyzywają (6 i 4 lata), ale jak któremu się krzywda dzieje, to drugie leci, tuli i pociesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny :) tak chciałam sie wygadać. Wiadomo, że dam sobie radę bo wyboru nie ma :) ale dobrze wiedzieć, jak to było u Was. ciekawi mnie jeszcze kiedy ta dwójka będzie tak "odchowana" żeby np obejrzeć film w całości albo przeczytać artykuł od A do Z :) teraz mąż zmienił pracę. dłużej jestem sama i jest mi trochę ciężko. pracę mam też dość zajmującą. Martwię się też o ta ciążę. z perspektywy widzę jak chuchałam na siebie w pierwszej. zero kawy, dużo snu. a teraz bez kawy nie funkcjonuję, bo mała szaleje po nocach, noszę ją na rękach jak jest marudna, a przecież już sporo waży, snu mało, mało wypoczynku...ech... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój synek to też limitowana
edycja. Początkowo chciałam małą różnicę wieku (dwa lata), ale mały naprawdę był niesamowity, ciężko było do łazienki wyjść, do tego kolki itp...., ale był cudowny. Niemniej ja musiałam wrócić do pracy, bo nie chciałam jej stracić. Spodobało mi się, bo awansowałam i chciałam się nieco zrealizować i na kolejne dziecko zdecydowaliśmy się z różnicą wieku prawie 4 lata (dokładnie 3 lata i 10 miesięcy). Faktycznie, człowiek się nie rozczula już przy drugim dziecku. W pierwszej ciąży długo pracowałam, ale w drugiej pobiłam rekordy - dłużej się nie da:), pracowałam do ostatniego dnia przed porodem. Też się bałam, bo mały - wypieszczony jedynak, o cudownym sercu, ale jednak złośnik i buntownik iiiiiii okazało się super. Mała też z problemami brzuszkowymi (najwyraźniej moje dzieci tak mają), ale grzeczniutka, spokojna. Obecnie córcia ma prawie 15 miesięcy, a starszy ma 5 lat. Są oboje cudowni, zaczynają się razem bawić. Cieszą się sobą niesamowicie. Mała uwielbia brata, aż cała się śmieje i skacze jak on się z nią bawi, albo jak robią wyścigi na czworaka (w innych wyścigach mała na razie nie ma szans, a w takich ma choć teoretyczne:) Szczerze mówiąc zaczynam planować jak to wszystko w pracy poukładać i jak dać radę sobie za jakiś czas z dzieckiem w szkole, w przedszkolu i z maluchem, ale zaczynam myśleć o trzecim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuńkaa
Teraz muszę spadać, ale autorko zajrzyj tu jutro :) opiszę Ci moją sytuację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja urodzę to synek będzie miał 17 miesięcy,czyli ledwie półtora roczku....już wiem że jazda będzie...a do tego jeszcze nastolatka na karku ze swoimi problemami....no cóż...nie można się w życiu nudzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zostało dokladnie 4 tyg do takiej jazdy... różnica 17 miesiecy :D ciekawe jak to bedzie bo pierwsza córka to była słoneczko, grzeczniutka, bezproblemowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem mama 2 dzieci u mnie jest różnica 3,5roku tez myślałam ze nie ogarnęła wszystkiego ale jak urodzil sie synek na początku bylo ciezko teraz rzeczywiscie lepiej sie wyrabia niz przy 1. Tylko starsza córka jest strasznie zazdrosna. Napisze wiecej jutro bo pisze z tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy jakie dziecko Ci się urodzi - może będzie inne, ja miałam pierwszego anioła, a młodsza też była fajna i było wszystko spoko, dopóki nie zaczęła być mobilna - wtedy była masakra przez parę miesięcy, tera ma 2 lata i wychodzę jakoś na prostą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuńkaa
Mój pierwszy syn do dziś BARDZO wymagający, absorbujący, a ma już 5lat. Zaszłam w drugą ciąże i urodziłam gdy pierwszy syn miał nie całe 2 latka. Drugi syn zupełnie inny (podobno zawsze tak jest, że dzieci całkiem się różnią) Teraz mają 5 i 3 i kochają się nawzajem i nie mogą bez siebie żyć... Może nie było na początku super łatwo i lekko, ale nie było też katastrofy :) Jestem zadowolona, że tak wyszło... choć drugi nie był planowany :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama to wiem ja jja
ja planuje drugie dziecko ale prawdpodobnie bedzie u nas roznica ok 4 lat. takze spokojni edamy rady, bo starsze do przedszkola na 5 godzin, a w tym czasie opieka nad mlodszym a potem jaks damy rade do powrotu meza z pracy :-) zreszta licze ze 4 letnie dziecko nie bedzie az tak absorbujace, owszem, wymaga wiele troski uwagi ale umie wiele rzeczy i jest samodzielne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×