Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maly1888888

rozstanie i ból po 5 latach

Polecane posty

Gość maly1888888

Witam Was drodzy forumowicze. W oczekiwaniu na wizytę u psychologa postanowiłem podzielić się moimi przeżyciami z kimś innym niż tylko z poduszką. Byłem ze swoją Dziewczyną przez 5 lat z czego troszkę dłużej niż rok mieszkaliśmy razem. Przez ten cały czas było lepiej lub gorzej, zdarzały się kłótnie itp. Teraz niestety jest już po wszystkim. Od trzech miesięcy nie jesteśmy razem. Powód? -Za dużo przeze mnie przepłakała i cierpiała zapomając że kiedyś też sprawiała mi ból. Jednak ja od tych trzech miesięcy cały czas sie staram, dzwonie, pisze. Ogromnie mi zależy. Czasem sie spotkamy i wtedy jest miło i fajnie. Jednak pod koniec spotkania zawsze mi mówi że już w niej nie ma żadnego uczucia do mnie oprócz sentymentu. Mówi że mnie nie kocha, a ja nie potrafie w to uwierzyć. Uciekam przed myślami pijąc i śpiąc. Nie wiem co zrobić, ale wiem że nikt też mi tego nie powie. Żyję tylko nadzieją, że obudzę się z tego koszmaru i będzie jak kiedyś. :( Czy to możliwe, że przestaje się kogoś kochać tak nagle? Pozdrawiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nie dzieje nagle, przestać kogoś kochać to bardzo złożony proces. Czasami po prostu nie zauważamy kiedy to się zaczyna dziać i dowiadujemy się kiedy jest już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly1888888
No właśnie. Te słowa "już jest za późno". A dla mnie życie straciło sens. Nie potrafie sobie poradzić. To co ja do niej czuje jest tak silne i to mi uniemozliwia zrozumienie jej decyzji. Jakby pokochała innego to może byłoby mi łatwiej odejśc. Już kiedyś przeżyłem rozstanie po rocznym związku. Wtedy obiecałem sobie że już sie nigdy nie zakocham. Ale nistety wyszło jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly1888888
Mam 24 lata. Pracuje i studiuje dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz wpływu już na to co ona czuje. Pozostaje Ci odrzucić ciągłe myślenie o niej i zadręczanie się. Wyjedź gdzieś z przyjaciółmi, zapisz się na jakieś zajęcia dodatkowe ( siatkówka, koszykówka, siłownia) i zobaczysz, że lepiej się poczujesz. Zadręczanie nic nie da, a tylko pogłębi Twoja depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deniiidopsppsp
Co ty nic nie robisz? Nie masz jakiś zajec na co dzień, ze ciagle glowe zaprzataja ci mysli o niej? Zajmij sie czyms. Chcesz sepedzic zycie na mysleniu o niej?! I co z tego zycia ci zostanie? Nie poswiecaj sie tak jednej osobie bo zmarnujesz tylko siebie i swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly1888888
Tylko, że ja nie chce zapomnieć. Tak naprawde to nie potrafie. Nie potrafie sie niczego nauczyć. Zawalam szkołę. Mam ciągle nadzieję. To w końcu ona umiera ostatnia. Ktoś kiedyś powiedział, że jak kogoś kochasz to pozwól mu odejść. Jak wróci jest Twoje, a jak nie wróci to nigdy Twoje nie było. Czas i tak mija więc mam siłę na robienie rzeczy które go wymagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci jedno, to bardzo dobra decyzja, aby udać się do psychologa. Musisz zmienić sposób myślenia o tym wszystkim i mam nadzieję, że on Ci pomoże. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deniiidopsppsp
czy ty chcesz ja przywiazac do siebie? Przeciez ona cie nie kocha to jak chcesz z nia byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz nadzieje, ze to koszmar. Niestety to jest prawda, a nie sen. Ty walsnie sniles, wierzyles ze wasza milosc trwa, ale trwa Tylko twoja milosc. Jej (jak sama mowi) juz wygasla. To normlane, ze czujesz bol. Po tylu latach to zawsze boli. Ale to tak jak z dentysta, czasami trzeba isc i wyrwac zab pomimo bolu, cierpienia i niecheci. Zyles marzeniami ktore sie nie spelnia. Teraz sie budzisz. Z czasem bedzie latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz nadzieje, ze to koszmar. Niestety to jest prawda, a nie sen. Ty walsnie sniles, wierzyles ze wasza milosc trwa, ale trwa Tylko twoja milosc. Jej (jak sama mowi) juz wygasla. To normlane, ze czujesz bol. Po tylu latach to zawsze boli. Ale to tak jak z dentysta, czasami trzeba isc i wyrwac zab pomimo bolu, cierpienia i niecheci. Zyles marzeniami ktore sie nie spelnia. Teraz sie budzisz. Z czasem bedzie latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deniiidopsppsp
czy ty chcesz ja przywiazac do siebie? Przeciez ona cie nie kocha to jak chcesz z nia byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Tak pojdzie na silownie i zamiast maly to sie stanie duzy jak koks :) Ok koniec zartow :) Tez tak mailem. Myslalem ze bol po dawnej milsoci nigdy sie nei skonczy. nadal czasami mam takie chwile, ale coraz rzadziej. Poprostu przyjacielu musisz odkryc, ze inne dziewczyny tez moga byc dla Ciebie atrakcyjne i mozesz sie w nich zakochac, a wtedy gwarantuje Ci ze odzyskasz czaesc z utraconej energii. Ale musisz poprostu uznac, ze to co bylo jest juz na zawsze skonczone. Bez tego bedziesz zamartwial sie jeszcze 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly1888888
Wiem, że jak ma ze mną być to nie z sentymentu, przyzwyczajenia czy przywiązania ale z miłości. Moim problemem teraz jest to, że nie patrzę obiektywnie na mój były związek. Może i psycholog mi pomoże, ale muszę czekać jeszcze 3 tygodnie na wizytę. Czuję, że nawet jeśli już nie będziemy nigdy razem to ona dała mi największe szczęście na świecie. To też nie ułatwia mi rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Musisz sobei odpowiedziec na pytanie, czy chcesz zaczac cos nowego, czy zyc zludzeniami. Uwierz mi, jesli ona cos jeszcze czuje to zadba o to, zebys sie o tym dowiedzial. Znam to z doswiadczenia. Ale warto tez w tym czasie sprobowac czegos nowego, odciac sie od tego co bylo i nie marnowac czasu. Przyjadz zasade, ze co ma byc to bedzie i jesli pisane jest Wam ponowne bycie razem to tak bedzie. Ale na milosc Boska nie mozesz tkwic w tym, bo niedlugo wyladujesz nie u psychologa a u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly1888888
Wiem, że jak ma ze mną być to nie z sentymentu, przyzwyczajenia czy przywiązania ale z miłości. Moim problemem teraz jest to, że nie patrzę obiektywnie na mój były związek. Może i psycholog mi pomoże, ale muszę czekać jeszcze 3 tygodnie na wizytę. Czuję, że nawet jeśli już nie będziemy nigdy razem to ona dała mi największe szczęście na świecie. To też nie ułatwia mi rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Musisz sobei odpowiedziec na pytanie, czy chcesz zaczac cos nowego, czy zyc zludzeniami. Uwierz mi, jesli ona cos jeszcze czuje to zadba o to, zebys sie o tym dowiedzial. Znam to z doswiadczenia. Ale warto tez w tym czasie sprobowac czegos nowego, odciac sie od tego co bylo i nie marnowac czasu. Przyjadz zasade, ze co ma byc to bedzie i jesli pisane jest Wam ponowne bycie razem to tak bedzie. Ale na milosc Boska nie mozesz tkwic w tym, bo niedlugo wyladujesz nie u psychologa a u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly1888888
Dziekuje Wszystkim za ciepłe słowa, których tak bardzo mi teraz brakowało. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deniiidopsppsp
wcześniej pisałes, ze wiele przez nia cierpiales, a teraz piszesz, ze dala ci największe szczęście na świecie. Jak to rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetjuznietakii
@Autorze mam identyczny problem, z tym ze, my po pol rocznej znajomosci zamieszkalismy razem w obcym miescie. Mieszkalismy razem 4 lata. bylo dobrze dopoki ona miala problemy z praca, kasa i massa innych stresow naprawde nie z tej ziemi, ale byla "kochajaca". Jak powstaal na nogi po tym wszytki to coz, odejsci praktycznie bez slowa, bo sie wypalilo. Po porstu kobiety sa takie falszywe. Najgorsze jest to ze ja juz mam 31 lat, i to miala byc moja zona, tak myslalem:D wiec jestes jeszcze mlody, daj sobie siana, zadbaj o siebie, i zanim powiesz nastepnym razme kocham, zastanow sie 3 razy, dla samej cipki nie warto tracic glowe, lepiej poszuakc inteligetnej dojrzales emocjonlanie towarzyszki zycia. Powodzenia P.S ja przechodz teraz metamorfoze, silownia, dbam o siebie bardziej, tak jak kiedys. Dostalem nowa lepsza prace i odzylem, bo dlugo walczylem o te posade, i szczerze jej strata , mam to i ty miej w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Zaczoj planowac swoj dzien tak jakby jej nei bylo. Jak juz tak bardzo chcesz to idz nawet do tej silowni :D Podobno przy wysilku pojawiaja sie hormony szczescia w organizmie :D A powazniej to staraj sie nei kontaktowac z nia za wiele, bo takie przypominanie o sobie tez Cie pograza. I uwierz mi, ze jesli ona odkryje, ze jeszcze cos czuje do Ciebie to znajdzie jakis powod zeby sie z Toba skontaktowac i powiedziec Ci o tym. Ciagle przpypominanie jej o sobie i o tym, ze ja kochasz sprawia, ze ma Cie w garsci, wie, ze cokolwiek zrobi to i tak bedziesz ja kochal, wiec ma czas i komfort psychiczny. Poza tym jestes dzieki temu malo atrakcyjny w jej oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Zacznij planowac swoj dzien tak jakby jej nie bylo. Jak juz tak bardzo chcesz to idz nawet do tej silowni :D Podobno przy wysilku pojawiaja sie hormony szczescia w organizmie :D A powazniej to staraj sie nei kontaktowac z nia za wiele, bo takie przypominanie o sobie tez Cie pograza. I uwierz mi, ze jesli ona odkryje, ze jeszcze cos czuje do Ciebie to znajdzie jakis powod zeby sie z Toba skontaktowac i powiedziec Ci o tym. Ciagle przpypominanie jej o sobie i o tym, ze ja kochasz sprawia, ze ma Cie w garsci, wie, ze cokolwiek zrobi to i tak bedziesz ja kochal, wiec ma czas i komfort psychiczny. Poza tym jestes dzieki temu malo atrakcyjny w jej oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Zacznij planowac swoj dzien tak jakby jej nie bylo. Jak juz tak bardzo chcesz to idz nawet do tej silowni :D Podobno przy wysilku pojawiaja sie hormony szczescia w organizmie :D A powazniej to staraj sie nei kontaktowac z nia za wiele, bo takie przypominanie o sobie tez Cie pograza. I uwierz mi, ze jesli ona odkryje, ze jeszcze cos czuje do Ciebie to znajdzie jakis powod zeby sie z Toba skontaktowac i powiedziec Ci o tym. Ciagle przpypominanie jej o sobie i o tym, ze ja kochasz sprawia, ze ma Cie w garsci, wie, ze cokolwiek zrobi to i tak bedziesz ja kochal, wiec ma czas i komfort psychiczny. Poza tym jestes dzieki temu malo atrakcyjny w jej oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafle lubie
Kurde cos nie tak z tym forum jest. Sorry, ze tyle razy wyslalem to samo :D Mnie tez bylo milo Cie poznac i glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koalala
Jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść. Jeżeli wróci już na zawsze pozostanie z tobą. Jeżeli nie - to znaczy, że nigdy nie był Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deniiidopsppsp
wcześniej pisałes, ze wiele przez nia cierpiales, a teraz piszesz, ze dala ci największe szczęście na świecie. Jak to rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deniiidopsppsp
wcześniej pisałes, ze wiele przez nia cierpiales, a teraz piszesz, ze dala ci największe szczęście na świecie. Jak to rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×