codziennie widze postepujace kalectwo

jestem bardzo mloda choruje od wielu lat z kazdym tygodniem, miesiacem moje cialo niszczeje widze co sie dzieje szybko to postepuje mozliwe ze skoncze na wozku a nawet nie mam 25 lat nic nie planuje o niczym nie mysle nie szukam partnera bo nie bede miec dzieci nie widze sensu szukac sobie meskiej pielegniarki na za jakis czas albo cierpiec kiedy on odejdzie jak mi sie pogorszy na co mi to wszystko

nic nie planuje o niczym nie mysle połóż się odrazu do grobu

i jedyne co mogę zobić przytulam

dobrego psychologa ... naprawde oni lecza dusze.

moja kumpela tez tak uważała, zmaga się do tej pory z chorobą, z pewnością wyląduje kiedys na wózku, i odziwo ma sliczne dziecko i fajnego faceta. Nigdy nie wiesz co Cię w zyciu spotka, a ludzie są tacy ze będą lamentowac puki ich sytuacja się nie zmieni. Po prostu.

ja nie moge miec dzieci tyle to juz wiem wiec nie bedzie happy endu raczej

.

psychologa juz mialam smiech mnie ogarnial na te teksty o pieknosci zycia

z pewnością jest Ci ciężko i masz prawo narzekac, ale to nie poprawi Twojego stanu zyjesz, istniejesz, mozesz to wykorzystac w dowolny sposób od Ciebie zalezy jaki nie jest tak, ze zdrowi ludzie lub nie mający wiekszych problemów zdrowotnych, maja zycie uslane rozami radzilabym poszukac Ci czegos, co bedzie dawalo Ci satysfakcje, co bedzie sprawialo przyjemnosc, sprawiaj sobie jak najwiecej przyjemnosci, bo na to zaslugujesz i podobnie jak ktos wyzej, warto udac sie do psychologa

moze trafilas na nieodpowiedniego psychologa to tez tylko ludzie, rozni... ja tez mialam psychologa, nigdy mi nie powiedzial, ze zycie jest piekne

zycie jest jakie jest, od Ciebie zalezy co z tym zrobisz