Plan ćwiczeń- ktoś pomoże?

Od nowego roku wzięłam się za siebie i z obecną wiedzą jaką posiadam zapisałam się na siłownie i basen. Mój plan wygląda następująco: -siłownia - ok. 1h- rozgrzewka 15min na orbitreku na najmniejszym obciążeniu. Później bieżnia na poziomie 5 czyli szybki marsz i tak 15min. Później robię ćwiczenia na ramiona z obciążeniem ok. 5kg i cisnę aż do bólu następnie krótka przerwa i robie tak 3 powtórzenia. Następne 20 min jestem na rowerku z minimalnym obciążeniem i tak kończe siłownie. -basen- mam dostępną 1h dziennie. W tym czasie robię kilka basenów głównie żabką i pieskiem żeby rozruszać mięśnie po siłowni. Następnie 10 min sauna sucha i 10 min parowa. Na razie diety nie wprowadziłam konkretnej ale chleb zastąpiłam sucharkami, masło serkami topionymi i oczywiście jem warzywa. I tu pytanie czy dieta białkowa- po części dukan- połączony z warzywami, kaszą itp pomoże mi? Powiem szczerze, że to mój pierwszy raz z dietą i nie za bardzo wiem czy dobrze robie. Dietetyk nie ustalił mi konkrenej diety, wypisał tylko zakazane posiłki ale to dziecko w podstawówce wie. Może ktoś coś doda, doradzi?

ja tez się wzięłam za siebie. Postanowilam iz będę się rozciągać by za miesiąc czy dwa zrobic szpagat. ( ogolnie jestem niezle rozciągnięta ;) ) no i po tygodniu ćwiczenia zakończyłam :O

najgorsze to poddać się. Jestem zawzięta i wiem, że dam rade. Zastanawiam się właśnie nad jakimś pilatesem albo jogą żeby też rozruszać te mięśnie.

Nie sądzę, żeby te cwiczenia, które wykonujesz przyniosły jakieś efekty:-O

zadnej diety ( na przytycie) do konca nie utrzymałam. Ja mam zupelnie inna sytuacje, bo zawsze chciala by mi pykło z 4 kg chociaz. Juz nawet nie zastanawiam się nad tym, tylko pilnuję bym była porozciągana, medytuje sobie jeszcze do tego :)

Z opinii kilku osób słyszałam, że właśnie joga daje bardzo duże efekty jeśli chodzi o rozciąganie. Ja najpierw chciałabym zrzucić kilka kg a dopiero później dołożyć 2 razy w tygodniu tego typu zajęcia bo podskakiwanie na aerobiku mnie nie fascynuję :>

przepis na schudnięcie zawsze jest taki sam : odstawic WSZYSTKO co tuczy i nafaszerowane jest chemią, i ćwiczyc tak by aż pot po tyłku leciał, ślina gęstniała i by się chciało umrzeć. Dlatego ludzie mają trenerów, bo sami nie potrafimy sobie zazwyczaj dac wycisku.

cowtrawie----> co masz na myśli? Jeśli możesz pomóc to pomóż :>

No właśnie, bo jak zaczyna boleć to przestajemy. A własnie ma boleć bo wtedy wiadomo, że jednak gdzieś tam jeszcze są mięśnie!!!!

Właśnie musi boleć!

jak będziesz chodzić na basen po siłownii to złapią cię skurcze , prawie murowane , jak masz basen to chodz , tak często jak możesz i ci wystarczy i po co ta sauna 10 minut ta i 10 minut tamta? sauna ma służyć odprężeniu a nie skakaniu od jednej do drugiej

Ja czuję wewnętrznie, że mi nie starczy tylko basen dlatego basen robie jako dodatek i tak go traktuję. Saunę suchą robię na wypocenie a drugą na cere. Po tygodniu widzę efekty na twarzy więc z nie zrezygnuje :>

?

"siłownia - ok. 1h- rozgrzewka 15min na orbitreku na najmniejszym obciążeniu. Później bieżnia na poziomie 5 czyli szybki marsz i tak 15min. Później robię ćwiczenia na ramiona z obciążeniem ok. 5kg i cisnę aż do bólu następnie krótka przerwa i robie tak 3 powtórzenia. " I czemu to ma służyć?

zmieniam forum, kafe zeszłą na psy.... pozdrawiam

Z bogiem. Idź na jakieś prawdziwe forum sportowe, to tam cię dopiero zjadą za tą "dietę" i pożal się boże ćwiczenia.