Datek na kościoł -w czasie kolędy-jaka kwota?

Były tu już chyba tematy o wizycie duszpasterskiej(pewnie w dużej ilości) ale nie chce mi się szukać który najświeższy wiec zakładam nowy.Chciałam się podzielić jedną sprawą-bo czytałam tu czasem wypowiedzi iż ludzie dają księdzu podczas kolędy kwoty rzędu 50 ciu złotych.Jest to dla mnie bardzo bardzo dziwne i niezrozumiałe.Dlaczego aż tyle? U mnie właśnie dziś była kolęda, dałam 10 zł.Tak jak co roku. Powiedzcie -czy naprawdę dajecie aż tak dużo? Dlaczego? Ja rozumiem, że parafia ma swoje wydatki, są opłaty na ogrzewanie kościoła,prąd itd.Plus sam ksiądz też musi z czegoś żyć-jeść,ubrać się, ogrzać swoje lokum,porobić opłaty takie jak każdy.No ale żeby aż takie sumy? Why?

Ksiądz 50 zł , ministranci { dwóch ] po 10 zł.

Ksiądz 30zł, do skarbonki ministrantom 10zł

Shesadda , a czy ksiądz powiedział, że masz dać i ile ? Każdy daje na ile go stać, a jak nie masz kasy to powiedz księdzu w jakiej jesteś sytuacji. Ja dałem 50 + po 10 ministrantom, a w ub roku ks nie wziął w ogóle powiedział że na tace w kościele. Księża są niestety rózni.

Ups,to sporo dajecie,musze przyznać...Nie ksiądz nie mówi ile dać, to oczywiste. Ja ministrantom dałam orzechy :)

ja nie daje i nie zamierzam dawać jak im brakuje na ogrzewanie niech wezmą się za robote z ambony gadac to każdy głupi umie

Od mojej mamy nie wziął. Ogólnie się nieźle wkurwil. Sprzeczali się. Masakra. Ale brzydal przyszedł, a brzuch to miał większy od mojego telewizora

Ta ale te kurwy w sutannach muszą jeszcze dawać kase kochankom, dzieciom, dziwką, opony zimowe do mercedesa. To nie są tanie rzeczy

ksiedzu dalismy stowe ministrantowi 20 zl

ja dałam 50 zł w kopercie, ministrantom 10 zł.

a ja nic nie dałam bo cieżko u nas z kasą i też nie było problemu.

dla księdza, a nie na kościół

Hermina najpierw daje 5 dych a potem nic bo ciężko z kasa :O

Nie przyjmuję klecha w domu. Taaaaaa na kościól. Na rozrywki.

U mnie 2 lata temu było tak że ksiądz nie wziął nic choć chciałam dać, właśnie dlatego iz wiedział że jest bardzo krucho z kasą.Nawet od niego otrzymałam pewną kwotę,(brakowało mi pieniędzy na podstawowe rzeczy wtedy, na leki, żywność etc). Co do rzekomych kochanek,kochanków, aut, i reszty, to myślę że osoby które wypisują takie rzeczy, nie za wiele mają realnego kontaktu z kapłanami...Mam rację?;) Ja nie znam żadnego księdza który prowadzi jakieś podwójne życie ma jakieś kochanki etc. Jesli chodzi o pracę, to ich pracą jest głoszenie słowa Bożego,nauczanie, tak samo jak pracą nauczyciela jest też nauczanie dzieci i młodzieży. Czyżby nalezało odebrać nauczycielom pensje i powiedzieć im"wezcie się za robotę"? Nasz proboszcz cały czas wykonuje poza pracą kaznodziejską, także prace budowlano remontowe, na okragło coś buduje,przerabia itd.Ukonczył szkołę budowlaną i chyba dlatego tak nie może"usiedzieć w miejscu":) Więcej go widać w umorusanych ciuchach jak coś majstruje czy kosi trawę, czy coś takiego-niż w sutannie.:) Także nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, bo księża są różni, i dobrzy i niedobrzy(jak w każdym zresztą zawodzie i powołaniu).Za pogubionych należy się modlić(za tych dobrych też-tym bardziej).To jest trudna praca i tutaj (niepopularne będzie to co powiem no ale tak jest) szatan atakuje ze zdwojoną siłą, bo wie że jak uderzy w przewodników, to cała grupę tym pognębi.Dlatego módlmy się i nas samych i za naszych kapłanów.

daje 50 zł i po 5 zl dla ministrantów

brzuch to nie ich wina . to wina wnuczqat ze nie chca jesc i co ma sie zmarnowac to dawaj do ksiedza a ksiedzu to głupio odmawiac jedenia od babci nieraz to widziałem byłem swiatkiem tego