nie wiem jak życ, boje sie wszystkiego

jestem załamana swoim stanem psychicznym jak i fizycznym z roku na rok jest coraz gorzej ze mna nie widze po prawy i nie wiedze przyszłosci dla mnie. Nie wiem czy jest sens zyc bo nie jestem wstanie tego zmienc wszelkie leki sie nasiliły do tego stopnia ze nie wychodze z domu i codziennie płacze nad swoją beznadziejosci. Po co taki człowiek jak ja, czemu ja w ogole musiałam sie urodzic :(

pomódl się do bozi bóg cię ochroni i nie będziesz musiała się bać

i już

Pod żadnym pozorem nie idz do pracy.

teraz jestem juz pewna że musze sie zabic ;_;

KRASC TEZ NIE UMIE BO ZESRA SIE W MAJTY ale zrec za matki i ojca to nie ma fobii, sexic sie tez nie ma.

kobieto lekarz , lekarz naie kafeeeeeee nie pomoga leki to do szpitala i tyle jak chcesz zyc?dalej?

jak to zabić? masz zostać damskim kieszonkowcem i problem rozwiązany nie dotarła rada czy jak?

ezi wracaj na tamten topic, tam sobie pogadamy

jakby kazdy sie z tego powodu zabijal to polowy ludzi by nie bylo, kazdy ma strachy latwo nie jest, ale sprzatac czy ulotki nie wymaga mega przedsebiorczowci, leki wezmiesz iw droge:)

jejku ale sie rozkrecił temat. v a propo głownego tematu postu w sprawie urzędu dzisaj byłam i powiem wam ze jestem załamana swoim postępowaniem otóż byłam juz w urzedzie ale stres doprowadził mnie do takiego stopnia ze nie mogłam nic z siebie wykrztusic wiec po prostu uciekłam wyszłam z stamtąd jak najszybciej jestem beznadziejna jaestem tak zdołowana tym wszystkim ze mam wrazenie ze juz nigdy sie nie poprawi i lepiej ze soba skonczyć jestem nie zdolna by żyć na tym swiecie 16:18 zalogowac sie w up to problem???

posłuchaj co ci powiem-tez kiedys mialam nerwice lekową, uwazałm, ze sobie nie dam rady, balam sie wyjsc do sklepu nawet...i tak trwajac w tym gównie uswiadomilam sobie , ze albo albo..albo skoncze ze soba , bo tak zyc nie chce, albo wyjde z domu i zaczne normalnie zyc.i jak myslisz, co zrobilam??Nie mam lękow, nie boje sie wychodzic do ludzi,wyszłam z tego gówna bez psychoterapii, po prostu-chciec to moc.jesli nie chcesz-nikt ci nie pomoze.Nawet Bog :)Wszystko jest w twojej glowie.jesli sie nie zmotywujesz do dokonania zmian-bedziesz wciaz tkwic w tym bagnie narzekajac na siebie do usranej śmierci.!!!Na pewno tego chcesz???

Dobrze ty dziewczyno się czujesz nie rób nic głupiego idź do lekarza a nie mówisz że się zabijesz żyj dla kogoś zmotywuj się i tyle

dokladnie po drugie nie jestes jakos specjalnie dla ludzi wazna a ni atrakcyja zeby na ciebie uwage zwracali.. wiec czym sie lamiesz mysliszz e jestes pepkiem swiata?

upup