Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Hanakali witam na tym forum :-) ja jak widzisz już po porodzie :-) szkoda że jeszcze tak dużo dziewczyn się stara :-( co do porodu nie liczylabym na cc ze mną rodziła kobieta 46 lat i przez naturalne rodziła. Cukrzyca to niestety nue wskazanie. Ja miałam ze względu na szyjke po konizacji chirurgicznej i ona by się nie rozwierala tylko pękła. Poza tym wody z krwią mi odeszły i bylo podejrzenie że łożysko mi się odkleja. Całe szczęście że na patologi już leżałam właśnie przez cukrzycę i miałam zaplanowane cc na 8.10 jednak urodziłam 6.10 vo te wody odeszły. Dziewczyny czasem was podczytuje i się zastanawiacię czy rozpoznacie odchodzenie wód..... Wierzcie mi nie da sie tego przeoczyć :-) Rozpakowanym kolejnym mamom gratuluję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii
Wszystkim nowym mamom jeszcze raz gratulacje! I szybkiego powrotu do pełni sił. U mnie do tej pory była kompletna cisza, nic się nie działo. Normalnie wychodziłam z domu, nawet w niedzielę byłam z koleżanką na serniczku i herbacie w cukierni. Poza tym, że szybciej się meczę i "dyszę" jak lokomotywa to luzik. Ale od wczorajszego wieczora już jest jakoś inaczej, stawianie brzucha mam co pare minut i pojawiło się więcej tych bolesnych skurczy. No i mam wrażenie, że dziecko, które do tej pory leżało jakby po przekątnej, w końcu trafiło główką w kanał i naciska dość często, i wierci się jakoś inaczej. Heh, no i w nocy przy tzw przerzucaniu brzucha z boku na bok czułam że mi się kości miednicy rozluźniają, nawet był odgłos, echhh. Chyba jestem jedyną osobą na forum, która by chętnie poczekała do terminu, a nawet 2 dni dłużej. Mąż ma teraz jakichś ważnych ludzi u siebie w pracy i ma im cośtam przekazywać. Pewnie, że jak się zacznie to zostawi to i jedzie do mnie, ale lepiej by było jakby był do czwartku w pracy. Mam nadzieję, że jak mnie już złapie a będę sama w domu to nie będzie to ekspresowe tempo tylko zdąży wrócić, bo szczeże to ciężko widzę taskanie tej mojej torby do taksówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii
*szczerze. Btw, zauważyłam u siebie jeszcze że sadzę takie byki ortograficzne, że aż sama w to potem nie mogę uwierzyć :P Podobno neurony w mózgu są teraz otumanione jakimś hormonem, hehe oby minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dla mnie dzisiejsza noc była łaskawa. Dwie poprzednie nieprzespane sprawiły ze dzisiaj spalam calutka tylko z jedna wycieczka do łazienki. Nadal przy sisuianiu boli mnie dół brzucha - wogole mam tak, ze robiac siku mam wrażenie ze pęcherz jest nadal pełny - delikatnie pochyle sie wtedy do przodu i jakby wtedy ustepuje mi ucisk i dalej robie siku.... Takie dziwne jakies to... Mam tak od tygodnia... Ale wydaje mi sie ze to właśnie kwestia ucisku. Poza tym znowu brak objawow porodu. Delikatny ból miesiączkowy występuje, twwrdnienie brzucha tez ale u mnie jest tak ze sa albo skurcze bez bólu albo ból bez skurczu. Jutro rano wizyta u Lekarza - oby miał dla mnie dobre wiadomości :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez skurcze zniknely odkad bylam na Sor. Poboewa mnien tylko jaknmlody sien rusza rozciaga. Mam w domu chorego dwulatka i ostatnie noce zanim dostal leki to byl hardcore. Wiec musze sila rzeczy chyba przensic najlepiej zeby wyzdrowial i poszesl do przedszkola..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
Hej dziewczyny, u mnie też cisza Dalyah-wszystko wskazuje na to że spotkamy się w czwartek ;-) Chociaż życzę ci i sobie,żeby ruszyło SAMO wcześniej, boję się tego wywoływania jak cholera.. A jeśli już to fajnie by było żeby się udało wywołać od razu, a może być tak, że kilka prób będzie potrzeba i to będzie frustrujące siedzieć na tej patologii przez tydzień.. Wczoraj mi lekarz pomierzył "małego" i wyszła waga 4300, też dużo, ale twierdzi że do planowej cesarki się nie kwalifikuje (gdyby było koło 5 kg to by się zastanawiał). Powiedział to samo co poprzedni lekarz, że nie jestem drobnej budowy i mam spróbować naturalnie. Poza tym lepiej dla matki i dla dziecka jeśli miała by być cesarka to żeby była zrobiona podczas zaczętej akcji skurczowej - dziecko jest wtedy lepiej przygotowane i macica do cięcia też się lepiej nadaje podobno. W razie jakichkolwiek problemów z naturalnym porodem-błyskawicznie biorą na cesarkę. Wydało mi się to wszystko logiczne, ale masakra będzie coś czuje z tym wywoływaniem i próbami wypchnięcia tego mojego koloska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla nowych mam :) ładnie to idzie... :) Nam dzisiaj mija 3 tygodnie :) maluch rośnie jak na drożdżach, ja już zapomniałam o porodzie, fizycznie również doszłam do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wagi dzieciątka, to u mnie się strasznie pomylili lekarze. Zarówno mój prowadzący, jak i przyjmujący na porodówce określili wagę Kacperka na min. 3,500 , a tymczasem lekko ponad 2800 było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii
Danusia, ale Ci dobrze :) 3 tygodnie i już wróciłaś do siebie i jeszcze maluch się pogodą nacieszy zanim spadnie śnieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wagi z usg to mój lekarz odrazu mówił, że to jest waga orientacyjna i tka naprawdę nie ma co się nią sugerować, podobnie jak terminem porodu z usg. Zresztą dziewczyny, które już urodziły też to potwierdzają. Danusia1986 a dopiero co byłaś na porodówce, a tu już 3 tygodnie:) szybko ten czas leci, jedynie nam czekającym się dłuzy, ale już niedługo. Połowa października minęła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalyah
Undo- mi tez lekarz mówił ze najlepiej jakby sie akcja sama zaczeła, ja sie tylko obawiam ze trafie na jakiegos dziwnego lekarza co mi kaze sie męczyc i rodzic SN mimo ze nie dam rady tak jak poprzednio. Wg mnie to ze mialam juz raz cc z powodu duzego dziecka to teraz powinnam tez miec. Ale to sie okaze. Ja dzis ide na wizyte, moze cos sie w koncu zacznie dział:) chociaz jak na razie oprócz stawiania sie brzucha innych objawów brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanakali
Michalinko - gratuluję, innym dziewczynom również :) Pytanie czy ta kobieta 46 lat rodziła po raz pierwszy? Dlaczego chcę CC? Dlatego, że czuję wyczerpanie fizyczne ciążą (niesamowite zmęczenie), jest to mój pierwszy poród a skończyłam 43 lata, mam cukrzycę ciążową i duże prawdopodobieństwo sporego dzieciaczka, chorą tarczycę, żylaki m.in. o***tu, nie do końca zdrowe nerki (kamienicę na obu nerkach), na ostatnim usg wyszło, że synek jest ułożony lekko na ukos (główka nie była jeszcze w kanale rodnym) i nie wiem czy to się zmieniło i ostatni powód: zwykłe obawy o przebieg porodu, czy dziecku nie stanie się krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Hanakali - ja bym porozmawiala ze swoim lekarzem prowadzącym ciążę. Na początku spróbowała wybadac jakie są szanse na przekonanie go tymi argumentami do cesarki - jak będzie stawiał opór to może skoro tak bardzo nastawiasz sie na cc warto przemyśleć kwestie. ......koperty... Nie namawiam oczywiście bo to sprawa indywidualna ale kto wie, może jedynie podziala na oporngo lekarza. Na początek jednak zdecydowanie rozmowa. Oczywiście jutro wizyta u lekarza a ja dzisiaj czuje się fantastycznie :) Położyłam sie jeszcze na chwilę i wstałam 10minut temu :) Zawsze jest tak, ze przed wizytą u lekarza opuszczają mi wszystkie dolegliwości, ktore mnie męczyły :) Odliczam dni jak szalona do narodzin - zostały 2 do terminu a 10 do ewentualnego wywolania :) Juz niedługo bede miala synka na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski wyslalm maila jakis czas temu na konto zeby ktos mi odeslal dane. A my z dwulatkiem drzemeczke mamy. Nock minela.fajniem pospalam. Tylko pogodanw kratke raz slonko raz deszcz ze musze kawe wcisgnac bo mam ucisk normalnie w glowie. Milka to juz tuz tuz;)) ciekawe w jakies syt cie zlapie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Heh z każdym kolejnym dniem wydaje mi sie ze złapie mnie na sali pod oksytocyna podczas wywoływania :) Póki co nie odczuwam zupełnie tego zeby za chwile poród miał nastąpić - wiadomo sa dolegliwości ale dla mnie związane zdecydowanie z zaawansowaniem ciąży a nie nadchodzącym porodem :) Dlatego jak mnie złapie to bedzie musiało byc nagle i bede w niezłym szoku :) Jakby jutro na wizycie cos się otworzyło albo skrociko to lekarz pomoże i zrobi masaż szyjki a wtedy kto wie - może cos przyspieszy. A jak jutro usłysz znowu ze "lokal zamknięty" :))) to na bank będzie wywoływanie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Chyba ze tak jak w przypadku innych dziewczyn będzie niespodzianka. Na wizycie wszystko zamknięte a poród zaczął sie sam w nocy. No cóż - czekamy tylko to mi pozostaje :) Ps. Julkowa wyślij jeszcze raz maila to Ci odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka no ja już też licze, że nagle się rozkręci, ale nic a nic nowego się nie dzieje. Już nawet nie stresuje się porodem, bo przestałam liczyć, że to jakoś szybko nastąpi. Znajomi się śmieją tylko, że nawet przy mówieniu strasznie się męczę i że wogóle widać, że ta ciąża mnie wykańcza. A ja już wsumie przywykłam i do zmęczenia i do ciągłych wizyt w toalecie. Moj entuzjazm z oczekiwania na maluszka zniknął po wczorajszej wizycie u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Ana w 37 tyg czułam ze poród juz niedługo :) A teraz dwa dni przed terminem wydaje mi sie ze jeszcze jest czas - nie wiem juz sama jak to ogarnąć :) Dzisiaj sie wyspalam, zamierzam w kuchni spędzić resztę dnia na gotowaniu a wieczorem czeka mnie prasowanie na ktore nie mialam ostatnio siły. O 10:00 jutro lekarz - wiec dni mam zaplanowane - miejmy nadzieje ze szybko mina :) A synek chce chyba tacie prezent na urodziny 24.10 zrobić :) Hehehehehe :) Juz widzę po kim będzie miał tendencje do spozniania sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susan_87
Milka - mam dokładnie to co Ty, kilka tygodni temu czułam o wiele więcej objawów zbliżającego się porodu, a teraz - nic , cisza jak makiem zasiał. Bardzo dziwne , a - mamy chyba bardzo podobny termin, ja mam na ten piątek . Nie mogę w to uwierzyć że to już za kilka dni , bo poza tym że się szybko męczę przy chodzeniu i czasem mnie złapie jakiś skurcz gdy się spieszę gdzieś idąc to nie mam nic . Grypa mi prawie całkiem przeszła także super, bałam się że będą jakieś straszne rzeczy, cesarka z powodu infekcji , gorączki i takie tam...na szczęście wyzdrowiałam!.. Poza tym?...takie czekanie które wydaje się nigdy nie kończyć... chciałabym coś robić , wyjechać gdzieś , zapisać się na kurs językowy, cokolwiek , a tu nie mogę bo na dniach przecież mam rodzić...mam mieć wywołanie 27-tego jeśli do tej pory nic . Czemu ta ciąża jest taka długaśna ?...Zaraz wychodzę kupić krewetki, postanowiłam zająć się gotowaniem dziś po południu, coś trzeba robić , wczoraj nawet byłam sama w kinie ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susan_87
...wy też tak miałyście ? (pytanie skierowane do mam po porodzie) W ostatnie dni przed porodem objawy takie jak skurcze ,bóle, zmęczenie , itd, nasiliły się czy wycichły ? Poród zaczął się niespodziewanie czy ostatnie dni przed czułyście że to już się zbliża ? jakieś pobolewania, zły nastrój ?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na pazdz 2013
Hej mamusie i przyszle mamusie :) Moja Kaja dziś po wizycie u pediatry, okaz zdrowia wszystko jest ok , utyła do 3770g od dnia wypisu (a w dniu wypisu wazyła 3400g ) :) na moim pokarmie :) U mnie o stokroć lepiej, mała ładnie je ladnie śpi dziś byłyśmy na pierwszym spacerze (poszliśmy pieszo na wizyte) - ja mąż i córcia i całą droge przespała. Ja z wagi 72 na porodówce już waze 62. (w dniu wyjścia ze szpitala 64 wiec cały czas spada.) wyglądam jakbym nie rodziła-nawet się pediatra zapytała czy to moje dziecko :) Blizna tylko trochę pobolewa ,a brzuch ogólnie już nie, jedyne co mi się przyplątało to chyba zapalenie pęcherza.-piecze przy sikaniu i boli.Lekarka kazała żurawit brac i mocz zbadac. Wiec w tym tygodniu zrobie. Tak w skrócie to wróciłam do żywych. Któras tu pisała o tym aby się wysypiać przed porodem-uwierzcie miała racje, wstawanie 6 razy na siku to pikus-wstawanie co półtorej -2-3 godziny i nie spanie po 30 minut z żarłokiem na piersi to wyczyn :)-ale dajemy rade Jak ogarne zdjęcia z telefonu i aparatu to wrzuce na poczte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Przyszla mama - ale super ze Wam się wszystko układa w stały rytm dnia :) My czekamy na ten moment - jest taki bliski a jednocześnie odległy :) Powiedz czy karmisz na zadanie czy regularnie np. co 3 godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na pazdz 2013
Z tym karmieniem to jest tak że już widze jak mała chce akurat jesc-pcha piąstki do buzi i w krzyku jest takie charakterystyczne "leleleleeee" -no nie wiem jak to ując , po prostu już wiem kiedy o co chodzi:) je co 2,5 godziny zwykle, ale jeśli np. karmiłam przed kąpielą(kąpiemy 19.30-20 i ona po kąpieli i tych wszystkich rytuałach krzyczy i domaga się cycka to jej go daje , podje sobie i idzie spac. Tak samo jak dziś w przychodni. Karmilam ją przed wyjściem z domu o miedzy 8-8.30 w przychodni przed wyjściem -to była 10. i potem w domu o 11 bo się obudziła i była chyba głodna. Ale teraz spi już 3 godziny i jak wstanie to ja nakarmię i potem znów za jakies 2,5h. czyli w sumie karmie co jakiś stały czas ale nie zawsze tak się da :)-choć w domu się staram, a najbardziej stale pory są w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To oczekiwanie jest straszneeeee już nie mam siły nawet odbierać telefonu bo ciągle słyszę tylko i jak urodziłas? Ehhhh Znajomi nawet zakłady robią ze urodzę albo 17 albo 21 . Ale u mnie oprócz sennosci to zero objawów bo do rozciągania miednicy to już się przyzwyczaiłam. W nocy mało spałam; ( i dzisiaj chodzę jak naćpana. Każdy mówi kładź się w dzień, kiedy ja nie umiem spać w dzień bo zawsze mam coś do roboty. Tak źle i tak nie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Ja dzisiaj juz tez odbierałam dwa telefony z pytaniem "i jaaaak?" - niektórym na prawdę wydaje się ze powiem "urodziłam 2 tyg temu tyloo zapomnialam powiedzieć? " :))) Każdą rozmowę kończę - jak urodze dam znać - a za dwa dni znowu telefon od tej samej osoby i to "coooo tam?" albo "i jaaaaak?". Dla mnie dzisiaj w nocy byłby wymarzony czas do rozpoczęcia akcji porodowej. Jestem wyspana - jedzonko w domu zrobione - łącznie z ciastem i salatkami no i moj lekarz ma jutro dyżur :) O tak - to byłoby piękne :) Czekamy czekamy czekamy Ps. Ciekawe jak reszta mam z terminem na 10.10 ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że zaśmiecam Wasze forum ale jesteście 'najświeższe"' w tym temacie... Czy któraś z Was przechodziła cholestazę ciążową??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny,ja już 2 dni po terminie a tu WIELKA cisza :( Nic nawet nie zapowiada aby miałoby się coś zacząć.A tabeleczka powoli widzę że się rozpakowuje :) Dziewczyny czy wam też oslably ruchy maluszków?bo nie wiem czy to jest ok czy się martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalyah
Wróciłam wlasnie od lekarza, mam rozwarcie na 2, i niby waga 4400 ogolnie kwalifikuje sie na skierowanie na cc, ale lekarz na IP powinien mi ja zrobic widzac gabaryty dziecka i to ze juz jedno cc było z powodu duzego bobasa. Undo- w czwartek na oddziale jest Dzieło-Cierpial, lekarz mówił ze ona niby nie zmusza do Sn ale sama nie wiem bo nie krążą o niej dobre opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola2812 mój Alan aktywny się robi jak mu dostarcze glukozy a tak to leń tylko się rozciąga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×