Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość mama didi
mi jak podłączylili oksy z kroplówki to z zero skurczy i 1cm rozwarcia w 3h urodziłam nawet cała kroplówa nie zleciała :D jak dla mnie było ekstra z oksy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama didi
dlatego zastanawiające dlaczego na jednych działa a na innych nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
mamLenka - tez to przechodziłam - byłam wkor***wiona na maksa - teraz jakos mniej tych telefonów :))) Codziennie rano tak z godzinkę, moze nawet dwie odpisuje na smsy, maile i rozmawiam przez telefon a potem jest spokój :) Dzisiaj nie było źle - bardziej psychicznie to meczy. Wiadomo ze skurcze były, bolały i męczyły ale coz - trzeba sprostać zadaniu. Teraz "molestuje" piłkę i sobie na niej skacze, krece biodrami - nie mialam okazji wcześniej sie nia bawić i musze powiedzieć ze fajna sprawa. Myślę ze będzie pomocna jak zaczną sie skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
mama didi - zobaczymy jutro jak większe dawki mi zaserwuja. Z jednej strony sie ciesze ze nie zaczęli działać zbyt nachylenie bo mogłoby to zaszkodzić dziecku. Tak to powoli stopniowo organizm przyzwyczai sie do akcji. Ten cewnik, oksytocyna, masaz szyjki (i tu moje slowa do lekarza "niech pan już idzie do domu i da mi spokoj, dyzur sie panu konczy") :))))) Mnie mega bolal i sporo po nim krwawilam dlatego nie chciałabym go powtórzyć. Jakas oporna jestem i tyle nooo :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za każdym razem (były 2 podejścia) mówię do doktroa, ze poproszę masaż szyjki. A jak zaczyna masować to mówię, ze moze poczekam jeszcze trochę, bo to jest masakra :/ W zeszłej ciąży leżała dziewzyna ze mną, która miała test OTC, żel prepidil i kroplówkę całą i ciurkiem, ale rowarcia było u niej brak, każda ingerencja odbywała sie co 2 dni, a skończyło sie CC bo jej macica nie reagowała na nic kompletnie. O skurczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama didi
u mnie była troszeczke inna sytuacja bo wody mi odeszły a akcji porodowej brak czyli porod zaczał sie od d**y strony i musieli działac z kopyta. bo malenstwo nie mogło byc dłuzej bez wod płodowych. ale nie załuje przynajmniej sie nie wymeczyłam a co wiecej chciała bym tak rodzic drugi raz :D a tobie życze już jutro tulenia swojego Janka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Jutro wszystko przeżyje na własnej skórze :) Liczę po cichutku na to, ze poród będzie dla mnie łaskawy.Wiem ze czas pod oksytocyna mija szybko - jak dojda do tego skurcze będzie pewnie jeszcze szybciej uciekal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi.dopiero zabrali kroplówkę, wymeczyli mnie porządnie, skurcze miałam takie że tylko chodzenie i kolysanie biodrami pomagalo. Skurcze ok 60-80, bolesne, ale da się przeżyć, w niedzielę powtórka z rozrywki, ale szyjka się nie skraca więc trzeba liczyć na cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Ana to widzę ze na podobnym wózku jedziemy. Z tym ze mnie skurcze nie bolały tak bardzo- zbieram siły na jutro. Ja juz wiem, ze jutro zobaczę synka wiec mi tak łatwo jak dzisiaj juz nie odpuszcza. Niech szybko mija ta noc, rano na porodowke, rodze syna i przechodzę na oddział noworodków :) Ile można na tej przedporodowej leżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Mnie to straszy póki co przebicie tego pęcherza... Wiem ze podobno nie boli ale sie boje. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Hej dziewczyny tymi wynikami na ktg to sie nie przejmujcie. Ja miałam skurcze cały czas juz potem 90 a i ponad 100. Bo to wcale nie są procenty-skoro mi pokazywało ktg 110 120....A napewno non stop miałam koło 80-90. A położna mi mówiłą ze niekoniecznie skurcze mają byc koło setki do rodzenia....tylko poprostu u jednej 60 powoduje rozwarcie a u innej i 100 nie zadziała(tak było w moim przypadku) Więc sie nie nastawiajcie ze im wiecej na skali tym lepiej-mi tylko położna powiedziała ze mają tak bolec ze sie nie da rady mówic chodzic ani nic na skurczu robic (no i taka prawda bo ja tylko sie darłam :D)No i milka takie prawdziwe skurcze pójdą ci cos tak czuje jak ci przebiją pęcherz. Mi położna powiedziała ze te przed przebiciem są "lajtowe' :) Trzymaj się-wchodze co jakis czas tylko i sprawdzam jak sie akcja u was rozwija dziewczyny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Przebicie pęcherza jest lekko nieprzyjemne ale nie boli. Przychodzi gin (mi lekarz przebijał) podstawia basen pod pupe bierze takie nożyce 35 centymetrowe i tam grzebie chwile grzebie i za pół minuty ciurkiem leci do tego basenu:) No i potem te skurcze sie gorsze robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Mi też położna powiedziała ze zapis ktg nie jest wyznacznikiem akcji porodowej. Dlatego jak ktg rysowalo skurcze zawsze mnie pytali czy bola, jak bola i czy sie nasilaja. I tez właśnie mi powiedzieli ze to zależy od kobiety jakie skurcze i w jakim tempie wpływają na rozwarcie. Ale już wiem ze te ktore miały 60% i mnie zbytnio nie bolały żadnego wpływu na mnie nie miały :) Położna mi powiedziała ze maja bolec - a lekarz dodał ze uczucie napięcia w podbrzuszu tez jest dobrym objawem. No zobaczymy co się tam jutro wydarzy. Macica ćwiczy bo co jakiś czas robi sie twarda - jutrk wielki dzień :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka to przynajmniej wiesz że jutro będzie już po. Mi jutro nic nie będą robić. Mam zbierać siły na niedzielę. Pewnie znowu mnie wymecza i.się skończy na cc po weekendzie. Plecy strasznie za to mnie bolą po tych skurczach i żałuję że nie zostałam w domu, bo pobyt w szpitalu nic nie przyspieszy a tylko wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Jest to nadzieja ze wiem ze sie jutro skończy. Licze na to ze cc nie będzie potrzebne ale boje sie teraz tez długiego i męczącego porodu. No nic zobaczymy co z tego wyjdzie . Ana trzymam kciuki żeby u Ciebie poszło sprawnie. Ja czuje delikatnego stresa przed jutrem. I boje się bólu. Nie wiem dlaczego - chyba juz psychicznie siadam powoli - dobrze ze jutro koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr alt delete
Hej to ja mimo że niezalogowana. 24 października o 5 rano urodził się Julus przez cc. Ma 59 cm i aż 4550 wagi. I 10 pkt oczywiście. Jak wrócimy do domu to opisze wam mija wersję porodu. Ale przygotujcię się na nocny pociąg z mięsem trwający 10 godzin zakończony po ostrej kłótni mojego męża z ordynatorem cieciemnymi. Szok szok szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
ctr alt delete - gratulacje - najważniejsze ze masz to juz za soba. Ja leze na sali przedporodowej bez żadnego skurczu już teraz. Zamiast postępować to poród stoi w miejscu albo się wrecz cofa. Przed chwila zrobili jakiejś kobiecie cc - pol godzinki i głośno płaczace dziecko wyjechało z bloku - jak ja jej zazdroszczę. Az mi samej sie samej chce płakać. Niech juz bedzie jutro i będzie po wszystkim bo prędzej na zawał zejde - nie dam rady wysiedziec z szpitalu nawet jednego dnia dłużej bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
A wogole teraz mnie położna zdolowala (nowa zmiana) bo stwierdziła ze sie zejdzie z porodem skoro ja nie mam jeszcze szyjki zgladzonej - ze to ze szyjka przepuszcza dwa palce to "nic" !! I ze po to to wogole sa te terminy i wywoływania - ze dziecko zna swoj czas. Losie czy Ci ludzie nie mogą mowic jednym jezykiem tylko gadać swoje światopoglądy jakby stresu bylo malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ctr alt dlt gratulacje:) no też tak patrze na te po cc i powoli się do tego przekonuje, Milka dzięki za wsparcie, też trzymam za Ciebie kciuki;). Mojej szyjki też nic nie rusza, ma 2 dni na skrócenie, co raczej nie nastąpi. Ja też już chcę maluszka przy sobie, czekanie wykancza i pobyt w szpitalu się przedłuża:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Przed chwila mnie badala inna doktor i stwierdziła ze szyjka zgladzona i sa 2 cm rozwarcia. Usłyszałam "jutro definitywnie Pani rodzi" - to juz wiem :) Boli mnie podbrzusze teraz przy r****ch dziecka i moich r****ch ale tak ze chodzić nie moge.... Ale znowu nie w formie skurczy tylko ciągłego bólu - ktg nie wykazuje skurczy. Wrrrrrrr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazdziernikowamama2013
Milka1988 nie przejmuj sie gadaniem poloznej... ja jak trafilam na pirodowke to mialam 1,5 cm rozwarcia i a szyjka byla miedzy 1,5 a 2. Z tym ze mnie na ostro potraktowali okscytocyna. Po pierwszej kroplowce rozwarcie bylo na 3 cm. dopiero jak mi przebili pecherz to rozwarcie nagle skoczylo do 5 i znowu kroplowka i piszlo z gorki w 3 godziny zrobilo sie pelne rozwarcie. A jak 5 dni wczesniej dali mi okscytocyne ale delikatnie to nic nie ruszylo... Powodzenia i trzymam kciuki za wszystkie rodzace. i gratulacje dla swiezo upieczonych mamusiek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam też bym na dystans bym brała tych położnych... mi w 15 tygodniu powiedziała że jak będę miała takie zaparcia to to przedwcześnie urodzę !!! ale mnie wnerwiła wtedy, no i jak widać jeszcze się kulam a do terminu mam 4 dni. A zaznaczam że całą ciążę miałam z tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kto jeszcze ze mną został w dwupaku ?? no bo Milka i Ana w szpitalu to już prawie rozpakowane... zamykać będę tabelkę ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka to że ja w szpitalu nic nie znaczy:). Jeszcze zamkne miesiąc. Moja mała czuje się super i sobie bryka w brzuszku więc jeszcze możesz mnie wyprzedzic:) a reszta może już urodzila i tak się zajęły dziećmi że zniknęły z forum. Ja już tyle czekam że będzie dla mnie dziwne jak bym urodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w dwupaku jestem. Termin mam na 30 z OM, ale bardzo licze, że zacznie się choćby dzień przed. Wszyscy mi mówili, że na pewno wcześniej urodze, bo pracowałam do końca ciąży prawie i to moje drugie, a tu nadal cisza :P Pierwsza 8 dni po terminie i też do samego końca w robocie. Zaparcia też miałam całą ciażę i jakoś do konca trzymam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaLenka to mamy ten sam termin :) Mój pierworodny wyskoczył 10 dni przed terminem. Co prawda przez cc ale dlatego że skurcze się zaczęły i rozwarcie... i może dlatego byłam pewna całą ciążę że tym razem też bujnie się szybciej ale pewnie już nie. Nie powiem bo przytulanki na mnie pięknie działają dziś od 5 do 10 rano co 10 min skurcz ale przeszło, a tak mocno bolało że jak zdążyłam zasnąć to ból mnie budził. Może następnym razem coś się rozwinie z tego, nad ranem kolejna próba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No słuchajcie, bo tego jeszcze nie grali! Mój mąż nie chce się przytulać, bo on ma obiekcje!!! Dla niego dziecko jest już za duże i on chce się z córką spotkać w 4 oczy a nie... No co za człowiek :( Nic mi pomóc nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn ma 21 miesięcy, ja nad ranem męża zaatakuje przed pracą :D może co ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×