Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co mam robic ????

zwiazek z rozwodnikim, rodzice zabronili spotkań...co robic?

Polecane posty

Gość co mam robic ????

od pół roku spotykam się z facetem który pare lat już jest po rozwodzie, jest on dośc straszy odemnie bo ja mam 21lat a on 36.. w zyciu sobie nie pomyślałam ze związe sie z mężczyzną po przejsciach ! i tym bardziej ,że pokocham kogos takiego, a jednak...to byla miłośc od pierwszego spojrzenia i on mowi to samo ... jak pierszy raz sie spotkalismy wiedziałam ze to jet "to " , ze to jest ten facet... myślalam ze róznica wieku nas porozni i ze sie dogadamy a tak nie bylo wgl nie czujemy tej roznicy dogaduje sie z nim lepiej niz z facetami w moim wieku lub troszke starszymi... mozemy gadac i gadac i gadac i mamy o czym i to jest piekne i cieszymy sie kazda chwila spedzona razem.. bo niestety dziela nas spore kilometry on pracuje i mieszka za granica ale mamy stały kontakt i przyjeżdza do mnie nawet na pare godzin zeby tylko sie zobaczyc i pobyc razem i co najwazniejsze czekamy na siebie i walczymy i wiem ze mu zalezy bo to czuje, on ma coreczke z poprzedniego zwiazku ale mi to wgl nie przeszkadza pokochałam ta mała jak swoja bo wiem ze to jest cząstka jego ... Niedawno powiedzialam o tym rodzicom bo balam sie predzej bo wiedzilaam jaka bedzie reakcja... teraz w domu mam piekło ... zabronili mi sie z nim spotykac, krzycza ze zrobia wszystko zebym sie z nim wiecej nie spotykała ale wgl nie biora pod uwage to co czuje i ze my sie kochamy... oni widza tylko te złe strony bo on rozwodnik z dzieckiem i ze sobie zycie zmarnuje,ze bede nieszczesliwa potem i bede płakac przez niego ale ja wiem ze bede cholernie szczesliwa bo teraz jak mamy tak ciezko to na kazdym kroku on mnie wspiera a ja jego i to nas tak trzyma przy sobie. Rodzice mowia ze jestem naiwna i glupia ze dalam sie omotac takiemu czlowiekowi. wiem ze sie martiwa o mnie ale nie moga mi zabronic spotkan bardzo rodzicwo kocham i nie wiem co zrobic zeby bylo dobrze i przekonac ich ze to jest ten ktorego szukałam ... ciezko mi jest i serce mi rozrywa bo ranie najbize osoby ktore kocham ale kocham i jego i nie wiem co mam robic ... to uczucie miedzy nami jest takie silne ze tego sie nie da opisac on to czuje i ja i chcialambym zeby rodzice to zobaczyli ze jestem z nim szczesliwa i ze damy rade,ja w to wierze ze damy ale nikiedy juz mam dosc tego wszystkiego łzy same leca jak opetane i jestem bezradna :(... teraz jak jest taka sytuacja ze zabonili mi spotkac z nim nie miala chyba innego wyboru jak wziac spakowac sie i wyjechac do niego i zaczac zyc swoim zyciem i uczyc sie na swoich błedach .. bo kto jak kto ale rodzice za mnie życia nie przezyją .. podzilecie sie tez swoimi przezyciami jesli mieliscie podobnie lub macie moze tutaj doznam ciutke otuchy na to ze bedzie wsszystko dobrze i jakos sie to poukłada i moze jakies rady co zrobic w takiej sytuacji z gory dziekuje bardzo mi to jest tesraz potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka82
Mogłaś nie mówić rodzicom że jest rozwodnikiem bo temu pokoleniu źle się to kojarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka82
A dzisiaj są takie czasy że co druga osoba na ulicy może być po nieudanym związku z nie swojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchać rodziców
!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie,mogłaś to rozegrać inaczej. W takie sytuacji czasami lepiej postawić rodziców przed faktem dokonanym,a przynajmniej stworzyć podstawy do udowodnienia im po czasie,że nie taki wilk straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam robic ????
wiesz tez tak na poczatku myslalam ale ja nie umie i nie lubie klamac chcialam zeby wszystko wiedzieli po predzej czy pozniej i tak by sie dowiedzieli ... moze i moj blad ... no dokladnie ja im to tlumacze ale oni swoje ! czarny scenariusz dla mnie i ze on jest najgorszym czlowiekiem bo mu nie wyszlo ... ale ja mysle ze nie wolno skreslac czloweika tylko dlatego ze zycie koplo mu w cztery litery i tlumacze im ze ludzie po rozowdzie tez maja uciucia i zasluguja na to aby byc szczesliwymi !!a noz tafil swoj swego ale takie gadanie do sciany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
'Mogłaś nie mówić rodzicom że jest rozwodnikiem bo temu pokoleniu źle się to kojarzy!' A dziś wszystkim kojarzy się to bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty o nim wiesz
tylko tyle ile on chciał ci powiedzieć. Dobrze ci radzę prześwietl go co nieco, sprawdź ile w tym prawdy, może sie okazać, że żona i dwójka dzieciaków w ciepłym domku na niego czekają, a ta praca za granicą to praca w sąsiednim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
Żeby Ciebie nie 'kopło':(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyprowadził córeczkę
na spotkanie z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blenkitki som trujonce
jak nie umiesz podejmowac decyzji samodzielnie to sie nie pakuj w zwiazki z kimkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DKW,czy Cię popie.... Ekhm... Czy Ty oszalałeś? ;) Ja wiem,że masz dość kontrowersyjne poglądy na pewne tematy,ale to już nawet sensu nie ma :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nadaje
do "dlaczego ja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
Słuchaj rodziców, jeszcze im kiedyś podziękujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skombinuj test z dwoma
kreseczkami i rozpromieniona powiedz, że jesteś w ciązy i obserwuj co sie będzie działo w najbliższym czasie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam robic ????
on mi powiedzial cala prawde na poczatku tez bralam to z dystansem ale zabrał mnie tam do siebie pokazl gdzie pracuje z jego rodzina też rozmawiałam wiec jest w stosunku do mnie w porzadku i nic nie ukrywał ... z tą tego malutka chodzimy na spacery i jest fajnie zaakceptowała mnie i to mnie bajbardziej cieszy :) a z była nie ma zadnych problemow tez ma nowego faceta i z nim zyje i uklada sobie zycie na nowo ....umie sama podejmowac decyzje ale tez chce zobaczyc opinie innych i jak to kto widzii i jakie ma zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
Byłby romantyczny koniec wielkiej miłości i następny temat pt. 'zostawił mnie w ciąży, jestem załamana.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wiedz
ze miałam prawie identyczna sytuacje jak twoja. W końcu dopiełam swego i byliśmy z sobą 8 lat. Poznałam jego byłą żonę i dzieci. Wszystko było ok. dopóki znowu nie zakochał się w innej. Zostałam sama z malym dzieckiem, a on założył kolejną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jesteś pasztetem
i nikt cie wolny nie chce jedynie facet popieprzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traaaatataaaaaaaasratatta
słuchaj rodziców jak nie chcesz kiedyś płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
Jaką macie pewność, że ktoś, kto rozbił jedną rodzinę, będzie miał opory przed zrobieniem tego po raz kolejny? Ktoś, kto nie bierze odpowiedzialności za swoje słowa, nie jest wart zaufania, a przynajmniej nie warto kleić się do niego tak, jak to robi autorka tematu. Teraz jest fajnie i różowo, ale to jest początek, on sobie Ciebie urabia jak chce, a Ty jesteś młoda, zakochana i w każdą głupotę uwierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam robic ????
rozwod nie byl z jego winy ... uniewaznienie małzenstwa bylo z winy żony wiec jakby nie bylo to nie on rozbil rodzine on walczyl ale sie nie udalo .... tez sie tak zdaza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wiedz
Dziewczyno - a cóż innego może ci powiedziec??? Ale ja słyszałam identiko to samo. Ale pomijając już ze on rozwodnik - w końcu też człowiek - to między wami jerst ogromna różnica wieku. Wiesz ile to jest 15 lat? To prawie jedno pokolenie. Jasne, ze będzie miły, słodki, kochany, itd.....itd..... ale on dobrze wie jak taką małolatę urobić, a widac że robi z tobą co chce. A jak on jest na dodatek twoim pierwszym mężczyzną to głowę mogłaś dla niego całkowicie stracić. Za 15 lat ty będziesz piekną, młodą kobietą, a on juz będzie starym ramolem. Tak, tak, będziesz go kochać takim jaki jest......takie opowiastki to możesz włożyć między bajki - życie ci pokaze jak ta miłosć wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjhhyuui
rodzice mają rację ,nie pchaj się w związek ze starym alimenciarzem,jestes mloda i glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DKW,jakiego cudzołóstwa?!Weź sie człowieku ogarnij!Jak dwie osoby za cholerę nie chcą z sobą być i zerwały wszelkie oficjalne i nieoficjalne więzi,to gdzie Ty widzisz cudzołóstwo?!Co innego, jak mąż wychodzi z założenia,że żona mu w domu nie daje i szuka naiwnej małolaty.Ale po rozwodzie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×