Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona_zawiedziona_kobieta

Przyjaciel wyznał mi miłość. Po 6 latach!

Polecane posty

Gość zagubiona_zawiedziona_kobieta

Witam. Muszę to z siebie gdzieś wyrzucić. Jak w tytule. Przyjaźniłam się z nim 6 lat. Byliśmy dla siebie jak rodzeństwo. Był dla mnie jak brat, którego nigdy nie miałam. Ja wiem o nim chyba wszystko, on o mnie również. Wczoraj powiedział mi, że on dłużej tak nie potrafi. Wyznał mi, że kocha mnie od wielu lat. Przeszłam z nim wszystko, jego niepowodzenia z kobietami. Doradzałam mu w tych sprawach. On również przeżył moich facetów. Na wycieczkach zdarzało się, że spaliśmy w jednym łóżku( oczywiście do niczego nie doszło). Rozmawialiśmy na najbardziej intymne tematy- łącznie z seksem. On nawet wie jaka jestem w łóżku (w tym sensie, że zwierzyłam mu się jaka ze mnie kłoda, że lubię tylko 2 pozycje i że mój facet-obecie były, na to narzeka). Każdy normalny mężczyzna chyba uciekłby po takim wyznaniu. Biję się teraz z myślami. Jestem sama od dłuższego już czasu, on również. Spotykamy się prawie codziennie. Nigdy nie widziałam w nim mężczyzny. Tak brzydko powiem, że od pasa w dół dla mnie nie istniał. Myślałam, że to uczucie obustronne. Oczywiście potrafiłam zauważyć, że to inteligentny, przystojny mężczyzna i nierzadko mówiłam mu komplementy, ale to była czysto przyjacielska sympatia. Wczoraj powiedział mi, że jestem dla niego mądrą, piękną kobietą i on nie wyobraża sobie życia z kimś innym. To był dla mnie ogromy szok, dlatego że wczesniej nie dostałam żadnych sygnałów, które mogłyby świadczyć o jego uczuciu. Nigdy go nie uwodziłam, gdyby ktoś chciał zarzucić, żę prowadziłam typowo babską gierkę. Zawsze spotykając się z nim miałam minimalny makijaż i skromne ubrania. Nie wiem co robić. Czy jeśli dam mu szansę, to nie będzie to jak kazirodztwo? Może byłyście w takiej sytuacji? albo byliście? (bo wiem, że mężczyźni też się tu wypowiadają). Boję się, że jak się nam nie uda to stracę pzyjaciela na zawsze a to by był cios. Przepraszam za tak długi i nieskładny post, ale jestem bardzo rozemocjonowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tam nie działa.
Daj mu szansę, przyjaźni i tak już z tego nie będzie, już zawsze będzie coś inaczej, jego wyznanie będzie leżało między Wami. Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joomlalala
Czy ten przyjaciel choć trochę podoba Ci się fizycznie? Sądzisz, że jesteś w stanie spojrzeć na niego inaczej niż dotychczas? Takie rzeczy się zdarzają. Rok temu przeszłam podobną historię po 5-letniej przyjaźni. Nie mogę Ci doradzić, mogę tylko napisać jak to było u mnie. Dałam przyjacielowi szansę. Zaczęłam się z nim umawiać, sypiać, starałam się patrzeć na niego jak na mężczyznę, a nie kumpla od piwka i zwierzeń. Po 2 miesiącach poddałam się - z dużym bólem. Niemal dosłownie go przepraszałam, że nie potrafię nic do niego poczuć. Facet podziękował mi za szczerość. Jakiś czas daliśmy sobie, żeby ochłonąć. Różnie może być - może jednak Ty byś się zakochała i była szczęśliwa? Dobre jest jedno: jeśli to prawdziwa przyjaźń, to na pewno przetrwa. My po kilku miesiącach wróciliśmy do normalnych rozmów. On ma teraz dziewczynę, widzę, że są szczęśliwi i też się cieszę. Chodzimy razem na imprezy, jest spoko. Tak że historia dobrze się skończyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_zawiedziona_kobieta
Mam pokusę żeby spróbować. Rozumiemy się właściwie bez słów. Jednak mam sporo obaw jak to będzie wyglądało od tej fizycznej strony. Nie zrozumcie mnie źle. To nie jest uczucie obrzydzenia. Nic z tych rzeczy. Nawet nie wiem jak to nazwać. Dla mnie to mogłoby być strasznie dziwne uczucie, trochę niekomfortowe, krępujące. Przez 6 lat nie był dla mężczyzną od fizycznej strony i nagle miałby nim być? Może to kwestia czasu...nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×