Przyjaciółka mnie okradła i się jeszcze pyta czemu jej nie zapraszam...

Za każdym razem czegoś brakowało kiedy wychodziła z mojego domu. A to porcelanowa figurynka, z portfela 50 -100 zł aż w końcu specjalnie zostawiłam na wierzchu 100 zł i ich nie ma...nie chcę zrywać z nią znajomości bo to moja przyjaciółka ale...no właśnie ALE...nie zapraszam jej od 2 miesięcy, a ona się dopytuje czemu jej nie zapraszam. Już 2 razy przyszła niezapowiedziana ale udawałam że mnie nie ma - dziękuje Bogu za to że zawsze mam wyciszony telefon. Jak się zachować?

powiedz jej dlaczego i zażądaj żeby oddała to co wzięła

powinnaś się zapytać czy ma problemy finansowe

to nie jest twoja przyjaciółka przyjaciółki nie robią takich rzeczy, one po prostu proszą o to czego potrzebują

zrób kolejną prowokacją, ale nagraj ją ukrytą kamerą. A potem jak będziesz miała dowód to kawa na ławę

wstydzisz się jej powiedzieć, ze jest złodziejką??? to ona ma się wstydzić!!!

bo jesteś bezczelna , odebralas jej możliwość zarobkowania

Mi też kiedyś "przyjaciółka" wzięła moje ostatnie 50 zł z portfela. W tym dniu skończyła się nasza przyjaźń, teraz jak się widzimy czasem, to tylko na mieście i pieniądze trzymam przy sobie. To nie jest przyjaciółka.