Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poważnydylemat

i co ja mam teraz zrobić?

Polecane posty

Gość kukurukukupaloma
no to powodzenia, napisz kiedyś, co u Was i co dobrego w Oslo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednymsłowem
masz wątpliwości i to duże więc sama sobie odpowiedziałaś. Masz zostać tutaj. On niech jedzie , możecie się odwiedzać , dzwonić do siebie itp. Nawet małżeństwa tak żyją , jak to dłużej potrwa to sama zobaczysz, tym bardziej ,że na ślubie Ci nie zależy i na zakładaniu rodziny (jak mi się wydaje)też. Bądz sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnydylemat
dziękuję :-) niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi, bo zdaje sie,ze uratowałaś mnie od zagłady :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma takiego faceta dla ktorego warto rzucac wszytko czego sie dorobilas i jechac z nim dlatego, ze On tak chce. On potrzebuje miec Cie blisko, bo wie, ze Ty nie majac pracy bedziesz od niego zalezna. To mu daje przewage. To jest tylko facet ! jak sie przekona, ze nie jestes na jego zawolanie, to albo zostanie z Toba jesli mu na Tobie zalezy, albo po kilku dniach na emigracji znajdzie sobie nowa babe. TAKIE JEST ZYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnydylemat
tak własnie, zamierzam nadal dbać o swoje dobro i robić tylko to, co uważam za słuszne i tak, zeby było dobzre. Nie wyobrażam sobie narazie wyjazdu na stałe, ale na jakiś czas i owszem, nawet bardzo chętnie, zeby przeżyć coś nowego. Tak sie zastanawiam, ze może mój M. po tych latach sam będzie chciał wracać. Jest dobrym architektem, być moze sam zapragnie założyć firmę, przywiezie dobre pieniądze... a to prawda, ze nawet małzeństwa żyją z dala od siebie,ale my chcemy być razem w pełnym tego słowa znaczeniu, juz zbyt długo na siebie czekaliśmy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednymsłowem
,, bo zdaje sie,ze uratowałaś mnie od zagłady" A to bardzo możliwe , jak znam życie...Facet to świnia!(sorry, tak mi przyszło do głowy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnydylemat
nie znasz go, wiec nie pisz tak jakbyś znała go na wylot a on już doskonale wie ot ym, ze ja nie jestem posłuszną i usłużną kobietą i nie dam sobie wejśc na głowę a tym bardziej nie pozwolę, aby ktoś mną pomiatał i miał nade mna przewagę :-O to jest bez sensu. On sam mówi,z e pokochał mnie właśnie dlatgeo, ze jestem taka zadziorna i niepokorna, że nie daje się omamiać i zwodzić byle komu i byle czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnydylemat
a to, że jemu sie moze odwidzieć ot pzrecię zbiorę pod uwagę od samego początku, równie dobrz ei mi sie może miłosc odwidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurukukupaloma
nie przejmuj się, teraz usłyszysz milion wersji na tak i na nie i każdy tu uważa, że ma rację, a Ty zrób tak jak czujesz i uważasz za słuszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnydylemat
Po rpostu ten półroczny czy roczny urlop bezpłatny to mi z nieba spadł :-) wierzę, że dobrze to wykorzystam i przyszłosć sama sie ułozy. WIedziałam,z e nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia :-) obym tylko nie była w tym samym miejscu za pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurukukupaloma
widać, że jesteś babką, która wie czego chce i umie to osiągnąc, a jeśli Twój facet też jest w porzadku to będzie dobrze, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×